tag:blogger.com,1999:blog-83027083678536928242024-03-13T17:32:03.616+01:00U radosnej wariatki"Czy jeszcze pamiętasz, że zostałeś stworzony do radości?"Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.comBlogger135125tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-57999380404446916182015-06-04T21:12:00.001+02:002015-06-04T21:15:45.528+02:00Decyzja bez większego sensu, ale niech już będzie! <div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Witam, cześć i czołem!</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-family: inherit;">Teatrzyk od Czapy</b><span style="font-family: inherit;"> ma zaszczyt przedstawić...</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-family: inherit;">Krótką Sztukę Wyjaśniającą</span></b></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Akcja rozgrywa się w drewnianej ogromnej chacie, gdzie z niewiadomych przyczyn wybudowano niegdyś aulę. Pod sceną w tejże auli zbiera się maleńkie grono bloggerów. Zza kulis wyłazi rozczochrany jegomość, ściskając w spoconych dłoniach teczkę. Rozgląda się nerwowo.</i> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Jegomość:</b> Zebraliśmy się tutaj, by... no właśnie, dlaczego? Stasiu, wytłumaczysz?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Na scenę wkracza przygarbiona grzywiasta postać w cienkim szarym swetrze i długim warkoczu</i>.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Stasia</b>: Bo zaszła pomyłka.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: inherit;">Bloggerzy wstrzymują oddech. </span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.gimnazjum21.gda.pl/content/kot-39.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: inherit;"><img border="0" src="http://www.gimnazjum21.gda.pl/content/kot-39.jpg" height="320" width="280" /></span></a><span style="font-family: inherit;"><b>Blogger1</b><i>: </i>Ale jak to?</span></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Stasia:</b> Zdaje się, że zwyczajnie. Nie wiem tylko jak to powiedzieć.</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Blogger2</b>: Jakoś musisz.</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Jegomość </b><i>(podchodzi ukradkiem do Stasi i zniża głos do szeptu)</i>: Proponuję retrospekcję.</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Stasia</b>: Em, proponuję retrospekcję!</span></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: inherit;">Świat zalewa tajemnicza biała mgła, a publiczność ma okazję usłyszeć Tajemniczy Lektorski Głos.</span></i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Tajemniczy Lektorski Głos:</b> Stanisława, jak wiemy, zawiesiła swoją działalność we wrześniu zeszłego roku. Próbowała kilkakrotnie ją wznowić, ale bez skutku. W końcu postanowiła, że stworzy blog z opowiadankami zupełnie dla siebie, ale jak to bywa, komentując strony zacnych bloggerów stwierdziła, że jednak, a co, nowy blog będzie dla publiczności (ekhm, ta ludzka chęć sławy). Dlatego też z tej zakurzonej dziury przeniosła się do innej dziury, ale mniej zakurzonej i...</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Stasia naciska pilot i mgła się rozstępuje</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Stasia:</b> Chodzi o to, że stworzyłam stronę wyłącznie z opowiadankami, zamiast po prostu pisać opowiadania na Radosnej Wariatce i niech już tak będzie. Jednym słowem: Następują przenosiny!</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Bloggerzy:</b> Aha.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kurtyna opada</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz już tak najzwyczajniej w świecie: Zapraszam <a href="http://papieroweokno.blogspot.com/">tutaj</a>. Prawdę mówiąc bardziej jestem przywiązana do Radosnej Wariatki, ale jakoś tak wyszło, ech! Jakbyście mieli trochę wolnego czasu, chęci i wgl., to wpadajcie! ^^ </div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: auto; text-align: start; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 1; word-spacing: 0px;">
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin: 0px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin: 0px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
</div>
<div style="margin: 0px;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<div style="margin: 0px;">
<span style="font-family: inherit;">Kłaniam się: Stasia</span></div>
</div>
<div style="text-align: right;">
<div style="margin: 0px;">
<span style="font-family: inherit;">(ostatnio czytałam sobie <i>Teatrzyk Zielona Gęś</i> Ildefonsa Gałczyńskiego - uwielbiam człowieka^^)</span></div>
</div>
</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-17842159012012923522014-12-31T13:21:00.001+01:002015-01-02T10:34:18.018+01:00Ratuj się kto może, nikt nam nie pomoże! <div style="text-align: justify;">
Witaaajcie, kochani czytelnicy!</div>
<div style="text-align: justify;">
Prawie bym zapomniała, naprawdę! O mały włos ominęłabym 31 grudnia i związane z nim wdarzenie. Nie chodzi mi oczywiście o ostatni dzień roku, bo o tym zapomnieć się nie da, chybaaa. Myślałam raczej o (chwila napięcia)... Albo nie. Zachowam się perfidnie i niczym kat-zawodowiec, albo jeszcze gorzej - wciskacze reklam, powiem Wam o co mi chodzi dopiero po krótkiej anegdotce. Nie psujcie mi zabawy i nie domyślajcie się niczego, proszę. I udajcie zainteresowanie, więcej nie wymagam. Dobrze, dobrze, przestaję, bo ktoś jeszcze udusi mnie wirtualnymi rękami, które nagle wyłonią się z płaskiego ekranu. No i gadam o niczym! To jest jedna z rzeczy, które lubię najbardziej, jednakże nie chcę żebyście wyzionęli ducha nad klawiaturami, więc biorę się w garść i prezentuję Wam tą nieszczęsną anegdotkę...<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-3efTxd-GHGI/VKPqEm3ygZI/AAAAAAAABJk/uFElcm7zokk/s1600/WP_20141229_009%5B1%5D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-3efTxd-GHGI/VKPqEm3ygZI/AAAAAAAABJk/uFElcm7zokk/s1600/WP_20141229_009%5B1%5D.jpg" height="223" width="400" /></a></div>
<br />
Wyobraźcie sobie moje miasto, lekko szarawy śnieg, szarawe niebo, zielony dziesięciopiętrowiec, przyprószone zamarzniętą wodą ulicę. Pani Ziuta zmierza oblodzonym chodnikiem do klatki schodowej, trzyma smycz, na której prowadzi... czarno-brązowego psa. Pies ten jest chudziutki, średniej wielkości, o łagodnym usposobieniu. Wyjątek stanowią sytuacje w których spotyka mojego psa. A ja właśnie z tym moim psem stoję sobie w odległości pięciu metrów od klatki schodowej. dam, dam, daaam! Pani Ziuta spogląda na mnie, na Maksia, na mnie na Maksia. Wymieniamy porozumiewawcze spojrzenia. Cofam się kilka kroków, Maksiu wyszczerza zębiska, pies pani Ziuty ujada. I zaczyna się. Kobieta nawet nie zdąża wpisać kodu otwierającego drzwi, Maksiu jest szybszy. wyrywa mi się z rąk za sprawą rękawiczek i pędzi na łeb, na szyję w stronę wroga, a wróg pokazuje białe zębiska. Biegnę jak szalona, mały kuzyn piszczy, psy złączają się w jeden, warczący kłębek. Pani Ziuta bezradnie stoi przyklejona do drzwi. Udaje mi się! Psy oddziela moja skromna teraz już obśliniona postać. Uciekam z Maksiem z dala od sąsiadki i jej pupilka,którzy zatapiają się w czeluściach bloku. Uf... Na moim kciuki widnieje rana. dam, dam, daaaam! Ech...tak to już jest z tym moim zwierzakiem, niby chce mnie bronić, ale zazwyczaj ja na tym wychodzę najgorzej!<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No dobrze, to już wcisnęłam Wam ładny zapychacz i mogę przejść do sedna sprawy, jeeej! </div>
<div style="text-align: justify;">
Trzydziestego pierwszego grudnia 2012 roku na moim blogu pojawił się...pierwszy post, co oznacza, że dzisiaj mamy drugą rocznicę! Bardzo, bardzo dziękuję Wam, że wytrzymaliście ze mną ten rok, że czytaliście to, czego moim zdaniem czytać się nie da, jesteście zadziwiający! :D 2014 rok mogę zaliczyć do jednych z dziwniejszych roków blogowania, bo w sumie opuściłam Was na pół roku, ale możemy to przemilczeć, prawda? Powiedzmy, że wytrwałam do końca! Jakbym mogła uściskałabym Was cieplutko, ale ogranicza mnie ekran. W każdym razie wiedzcie, że uśmiecham się teraz do Was, a przynajmniej robiłam tak, pisząc tego posta :) Zdmuchnijmy razem wirtualne świeczki! Tfuuuu! I naplułam na ekran,..<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wasze blogi są przegenialne i cieszę się, że nie włączacie blokad dla osobników stasiowego pokroju. Uwielbiam je czytać, macie strasznie dużo dziwacznch pomysłów, co mnie ciągle zadziwia i wprawia w zakłopotanie. Wariatka cudem jeszcze funkcjonuje! </div>
<div style="text-align: justify;">
Dziękuję Wam, dziękuję, dziękuję, dziękuję! Dzisiaj pewien pan niespodziewanie ukłonił mi się i zdjął kapelusik ze słowami "dzień dobry, kłaniam się nisko". Może i on w jakiś mistyczny sposób wiedział o tym skromniutkim święcie? Ja też, tak jak i ten genialny człowiek, kłaniam się Wam. Zanim jednak skończę, a Wy jak po apelach monologującego dyrektora, wybiegniecie z krzykiem za drzwi, przedstawię Wam wyniki, które znalazłam w skrzypiącej, zakurzonej szufladzie kredensu Radosnej Wariatki. Ekhm, ekhm...<br />
<br />
<span style="background-color: white; color: orange;">190</span> komentarzy (czyli o 60 mniej niż w tamtym roku, hm....)<br />
<span style="color: orange;">19</span> obserwatorów (o 10 więcej!!!)<br />
<span style="color: orange;">6 336</span> wyświetleń<br />
<span style="color: orange;">28</span> postów (Tutaj poległam! w 2013 było ich 105. Tego czego powinno być najwięcej było tak malutko)<br />
<br />
Średnio 9 komentarzy na posta ^^<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://bank-sluchaczy.pl/wp-content/uploads/2011/12/fajerwerki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://bank-sluchaczy.pl/wp-content/uploads/2011/12/fajerwerki.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Teraz pozostaje mi tylko życzyć Wam Szczęśliwego Nowego Roku! Żebyście 2015 rok przetrwali z uśmiechem i radością!<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie: Stasia</div>
</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-86892803090687610792014-12-27T22:03:00.001+01:002014-12-27T22:03:18.795+01:00Deszcz spadających nosów! <div style="text-align: justify;">
Witajcie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Biały przyjaciel w końcu wtargnął na ruchliwe ulice mojego, kochanego miasta! Może ominął Święta, ale to nic nie szkodzi. Jak jest zamrożona woda na chodnikach, jest i radość. Hip, hip , hurra! Teraz jak wędruję sobie z moim pieskiem, muszę chować nos w wełniany szalik inaczej zamieniłby się w sopelek lodu i odpadł, na wieki strasząc przechodniów. Strzeżcie się nosów spoczywających na oblodzonych chodnikach, nie wiadomo do kogo należały. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.svet.rs/wp-content/uploads/2012/12/pinokio3-e1354869559743.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="310" src="http://www.svet.rs/wp-content/uploads/2012/12/pinokio3-e1354869559743.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio wynalazłam genialny sposób na znęcanie się nad samą sobą. Profesjonalnie mówi się na to "masochizm", choć może masochizm psychiczny ma jeszcze inną nazwę? Psychizm? O, takie słowo istnieje... (w tym momencie sprawdzam w Słowniku Języka Polskiego co to właściwie oznacza) "w psychologii: całokształt wrodzonych i nabytych dyspozycji duchowych i intelektualnych, uczuciowych, woli, stanowiących o życiu wewnętrznym człowieka i zarządzanych przez mózg". A już myślałam, że będę mieć prawa autorskie :( W każdym razie mój psychiczny masochizm polega na odtwarzaniu w internecie profesjonalnie zagranego utworu, a następnie odgrywania go samemu z fatalnymi skutkami. Ach! Te przepiękne fałszowanie xD A potem nie mogę grać, bo zamiast dmuchać do ustnika to się śmieję. ^^ I teraz zastanawiam się, czy to przypadkiem nie jest dobry patent na poprawienie humoru... Hm! Moi sąsiedzi zatem muszą śmiać się na okrągło! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A skoro już tak zgrabnie przeszłam na muzyczne tematy: Ostatnio zacny Elokwentny Student o którym już wspominałam wybałuszył na mnie oczy, gdy zamiast powiedzieć "mój flet poprzeczny będzie mieć w sobie dużo śliny" powiedziałam "Biedny Krzysiu będzie mieć w sobie dużo śliny". Nie mogę się odzwyczaić, by mówić na niego tak bezdusznie "flet", brrrr... No bo skoro spędzam z nim tyle czasu?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Czy Ty powiedziałaś na tą srebrną rurę z dziurami, na tą tuleję "Krzysiu"?! - i to mądre spojrzenie. ech! Elokwentni Studenci są świetnymi rozmówcami, aczkolwiek często muszę pytać "a co oznacza to słowo?" Przez co nie wychodzę na inteligentnego człowieka, którym zresztą chyba nie jestem :D</div>
<div style="text-align: justify;">
Mój Pan z biblioteki za to miał mnóstwo skojarzeń, gdy nazwałam mój instrument Krzysiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://secure.static.tumblr.com/eaed796e648c3c34d4062900576fe489/id7gigx/laamzvkyi/tumblr_static_tumblr_m3wd6np5oz1qko5nzo1_500.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://secure.static.tumblr.com/eaed796e648c3c34d4062900576fe489/id7gigx/laamzvkyi/tumblr_static_tumblr_m3wd6np5oz1qko5nzo1_500.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No dobrze, nie zadręczam Was już! Mój mózg działa dzisiaj na zwolnionych obrotach. Może to być spowodowane makowcem, lodami i innymi słodyczami, które skutecznie ściągają na siebie moją uwagę. Kończy się to bolącym brzuchem i wizją toczącej się kuli z małym kikutem, który jest moją głową. Jeśli kiedyś zobaczycie osobę, która zamiast iść jest turlana przez swoją koleżankę, wiedzcie, że to ja za dziesięć lat! :) Bo słodycze to podstępne stworzenia. Moja biolożka jak gdyby się dowiedziała jak się odżywiam zamordowałaby mnie w amoku! Ale musiałabym jej to wybaczyć, "chciała dobrze! ". Nie ma to jak umrzeć za pożywienie! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie i z przerażeniem: Stasia</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
PS. Jak Wam minęły Święta? :)</div>
<div style="text-align: right;">
PS2. Zakochałam się w muzyce Czajkowskiego ^^</div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-87931932689123411242014-11-02T20:44:00.003+01:002014-11-02T20:46:15.114+01:00Sum ergo Cogito! ^^<div style="text-align: justify;">
Zawsze wyobrażam sobie Radosną Wariatkę jako taki drewniany dom. Prowadzą do niego trzystopniowe schodki. Drzwi wejściowe strasznie trzeszczą i jęczą. Okna pokrywa warstwa kurzu, firanki są pogryzione przez mole. Zawsze gdy przekraczam próg muszę otrzepać się z kurzu i pajęczyn. I taki oto dzisiaj maluje mi się obraz. Idę z ciężkim plecakiem, uginając się pod jego ciężarem. Mam zbolałą minę, ledwo wdrapuję się na schody. Otwieram drzwi Wariatki i przystaję. Z Domku dolatuje mnie taka oto muzyka:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/Z9NsxW10joM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Błachachachacha! Wróciłam!</div>
<div style="text-align: justify;">
Ale tylko na chwilkę, przelotem, zaraz znów uciekam, ale wrócę, kiedyś. Gdy konkursy kuratoryjne staną się tylko mglistym, niemiłym wspomnieniem! Codziennie się uczę. Polskiego i matmy. Przeczytałam nawet Odyseję! Zmusili mnie. A raczej Ona. Tajemnicza twórczyni testu z polskiego. Okrutna... nie pozwala mi na odpoczynek, na krzątanie się w blogosferze. Dostałam tylko jednodniową ulgę i znów trafię za kraty! Miło było Was zobaczyć! Tę krótką chwilę... A teraz podzielę się z Wam moimi spostrzeżeniami:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- "<i>Cogito ergo sum*</i>, nie można przekształcić na <i>Sum ergo cogito</i>". Tak próbował mi wmówić elokwentny student "nie można zmieniać składni"... Tak mi mówił! A ja, ja miałam nadzieję. Miałam nadzieję, że w końcu znalazłam dowód na to, że myślę! Ach. <b>Elokwentni studenci są wyjątkowo okrutni</b>! Odzierają z marzeń!</div>
<div style="text-align: justify;">
* Myślę, więc jestem </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Gdy w nocy rozdajesz ludziom cukierki w białym stroju do kostek, ludzie myślą, że chcesz ich otruć, albo że w ten specyficzny sposób zarabiasz :( </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
- Jeśli masz podbite oko, większość ludzi pomyśli, że to przez przemoc domową. Jestem tego idealnym przykładem. Jakiś starszy pan złapał mnie za rękę w autobusie i dramatycznie zapytał "Dziecko, kto cię pobił?!". Nikt nie rozumie, że można nabić sobie limo zderzając się z drugą osobą, podczas zabawy w której ma się zawiązane oczy! Naprawdę - Nikt! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No, to chyba tyle :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie: Stasia</div>
<div style="text-align: right;">
<i>PS. Ten post dedykuję Oli :D</i></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-1491521352831807522014-08-17T13:58:00.005+02:002014-08-17T13:58:57.430+02:00W głębi duszy wiedziałam, że tak się stanie!<div style="text-align: justify;">
Jeżeli po przeczytaniu tytułu, poczuliście ukłucie niepokoju, muszę Was ostrzec, że nie było ono bezpodstawne - jejku jak mądrze to zdanie zabrzmiało, już przestaję! Po roku radosnego klikania w klawiaturę, sprawdzaniu komentarzy, główkowania nad postami, czytania z uśmiechem Waszych blogów, zdecydowałam zawiesić mą działalność. I, wydaje mi się, że już na stałe. Nie gniewajcie się! To po prostu nie dla mnie (tak mi się przynajmniej wydaje). A jeśli coś nie sprawia mi już przyjemności, to po co to ciągnąć, prawda? Nie powiem, wcześniej sprawiało mi to wiele frajdy, ale teraz już jakby mniej. Mam coraz mniej pomysłów, mniej czasu, a spędzam go na ślęczeniu przed komputerem. Dziękuję Wam, że czytaliście mojego bloga, jesteście wielcy! Macie fantastyczne blogi i jestem pewna, że od czasu do czasu będę na nie wchodzić. Dziękuję <a href="http://nasziherbatkiswiat.blogspot.com/">Oli,</a> <a href="http://takizwyczajnyblog.blogspot.com/">Poli,</a> <a href="http://terra-feliks.blogspot.com/">Bonie Von Turce</a>, <a href="http://sztukiibanialuki.blogspot.com/">Bukowinie</a>, Laurze, Małgosi i wszystkim, którzy tu wpadali :) Tak smutnie to zabrzmiało... :c</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img height="225" src="http://4.bp.blogspot.com/-zp_a4fAeG-Q/UuhE5TTfCII/AAAAAAAASd4/Mk_P2BQTSXw/s320/Puzzle-dwustronne-maxi-do-kolorowania-Kubus-Puchatek-108-elementow_Lisciani-Giochi,images_big,7,8008324031641.jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="320" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nie wiem dlaczego pasowało mi tutaj, wstawić<br /> Kubusia Puchatka! Może żeby nie było za smutno?</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
No to co? Ostatnie: Pozdrawiam serdecznie!</div>
<div style="text-align: right;">
Trzymajcie się!</div>
<div style="text-align: right;">
PS. Wiem, wiem co myślicie "Acha. Jasne. za miesiąc zmienisz zdanie i napiszesz posta". Nie wykluczam tej możliwości^^</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-74287601077776668562014-08-12T20:28:00.000+02:002014-08-12T20:31:11.072+02:00Ziemia Y<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.ed-lazor.com/pic/shrek_faces_fire.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.ed-lazor.com/pic/shrek_faces_fire.jpg" height="180" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niech Twoja noga nie postanie, mieszkańcu wsi X, na ziemi wsi Y. Choć to jedna gmina, nie wolno Ci i już! Prastarego prawa trzeba się trzymać! W przeciwnym razie skończysz pożarty żywcem, spalony na stosie, z odrąbaną głową. </div>
<div style="text-align: justify;">
Niech przez jeszcze nieodciętą głowę nie przejdzie Ci spacer polną drogą. Prowadzi ona przecież prosto w rozwartą paszczę Y!</div>
<div style="text-align: justify;">
Bo Czujne oko zawsze wypatrzy Cię zza firanek.</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie idź tam...</i></div>
<div style="text-align: justify;">
Zwoła swoich braci...</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Uciekaj!</i></div>
<div style="text-align: justify;">
A wtedy marny Twój los...</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Wieeeej!</i></div>
<div style="text-align: justify;">
W poświacie żarzących się pochodni zabłysną widły...Najpierw jednak zaatakują Ci kudłate bestie - strażnicy polnej drogi. Rzucą Ci się na nogi i...</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Uciekaj puki kończyny masz zdrowe!</i></div>
<div style="text-align: justify;">
I po Tobie...</div>
<div style="text-align: justify;">
I Ty mieszkańcu wsi Y nigdy nie zapuszczaj się w iksowe tereny, bo skończysz marnie.... </div>
<div style="text-align: justify;">
Bodaj jedyną ostoją w tej okolicy jest wieś YX i Z, ale miej czujność! Nie wiadomo czy w ich szeregach nie pałętają się Iksowcy.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wy Iksowcy też się strzeżcie, bo mogą tam być Igreki.... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A ja - wakacyjny Iksowiec - szłam do Igreków! Z niczego niespodziewającą się siostrą i kuzynem (uświadomiłam ich. Niestety za późno....) Podążaliśmy porośniętą trawą ścieżyną. Ciążyły na nas przerażające obrazy - obrazy pochodni, wideł, wykrzywionych w nienawiści twarzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
W oddali dało się słyszeć odgłos pracującej, dzieciobójczej machiny...</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy zbliżyliśmy się do pierwszych zabudowań wyskoczyły na nas krwiożercze kudłacze!</div>
<div style="text-align: justify;">
Cudem uszliśmy z życiem...</div>
<div style="text-align: justify;">
- To Iksowcy! - krzyknął ktoś z widłowych szeregów. </div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie, nie! My z miasta S! My tutaj tylko w celach wypoczynkowych...</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jeszcze gorzej! Stamtąd pochodził mój dziadek. Wyrzucili go na bruk! Przeklęte miasto S...</div>
<div style="text-align: justify;">
-Na nich!!!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mam zielonego pojęcia skąd ta chora wizja wzięła się w mojej głowie! Tak naprawdę żadnego konfliktu między X i Y nie ma. Chyba... A miasto S nie jest przeklęte w oczach tutejszych mieszkańców... Chyba...Bo to w sumie podejrzane, że tu tak spokojnie, nie uważacie? Musi być jakiś haczyk! Póki co żadnego nie znalazłam, więc mogę być zauroczona tym miejscem! Pomyślcie tylko - Czyste powietrze! Trawa jest zielona, a nie szara! Śliczne lasy i tajemnicze dróżki - słowem, raj na ziemi! Tylko krwiożercze komary dają się we znaki... Dzisiaj np. znalazł się taki komar-pijaczyna. Nie dość, że wychłeptał z mojej nogi masę krwi, to z rany jaką stworzył poleciało trzy razy tyle! Ale dzieci jakoś wyżywić trzeba, prawda? A biedak nie znał żadnego innego sposobu... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kończę już mój monolog o wsi! Ach, ja ja wam zazdroszczę - tym którzy w takiej mieszkają - pewnie fajnie jest mieć tak na co dzień! A wakacje już się powoli kończą :(</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-size: x-small;">Strzeżcie się igreków!</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-88252062731220363712014-08-08T19:14:00.000+02:002014-08-08T19:14:26.007+02:00Obrośnięta grzybami notka...<div style="text-align: justify;">
<i>Heeejooo!</i><br />
<i>To Was okłamałam z tą nieobecnością dwutygodniową, nie ma co... Znaczy się nieumyślnie oczywiście! Ach, widzę te uśmieszki pełne zwątpienia, ale naprawdę myślałam, że nie będę mieć internetu na wsi. A mam! Sama nie mogę w to uwierzyć... Korzystam z niego co prawda pięć minut na dzień, ale musicie zrozumieć. Wiecie - wakacje, wieś... Nowość dla takiego mieszczucha jak ja. Cieszyć się trzeba chociaż z tych pięciu minut! Zdążyłam napisać podczas ich trwania ten post. Ale to nie taki zwyczajny post! Pisałam go prawie rok temu! Zdziwiłam się, gdy go ujrzałam w "wersjach roboczych". Ach! To magiczne uczucie wiedzieć co się myślało kilka miesięcy temu! Powiedzcie, czy ten post-eksperyment się przyjął, dobrze? Jestem ciekawa. I bez owijania w bawełnę proszę. Wezmę to, jak mówią, na klatę ^^ No dobra, macie mnie - nie chciało mi się pisać i wstawiam obrośniętą grzybami notkę. Ale kiedy to pisałam ( 08.10. 2013r.) miałam chociaż wenę. A teraz nie mam. Za to zaznajamiam się z szanownym Leniem. Do niego proszę kierować wszelkie skargi i zażalenia. </i><br />
<br />
<a href="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d3/Albert_Einstein_Head.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d3/Albert_Einstein_Head.jpg" height="320" width="245" /></a>Ostatnio nie mam czasu. Budzę się, jem, pędzę do szkoły. Wracam, jem obiad, wskakuję w autobus, uczę się w szkole muzycznej, odrabiam lekcje, gram na flecie, chwila przerwy (3 godziny) i spać. No dobra... Jak tak teraz patrzę to tego czasu odrobinkę się znajdzie. Ale i tak muszę go zmarnować (nie byłabym sobą). Oglądam godzinami serial amerykański (Pretty Little Liars) aż w końcu okazuje się, że jest 22:00 i powinnam już iść spać. Nie wiem o czym pisać tak więc postanowiłam wprowadzić Was w mój szkolny, szary świat. Trzymajcie się!</div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio zgłosiłam się, pod wpływem namów klasy do kandydatury na przewodniczącą gimnazjum. Nie chciałam tego robić- uwierzcie mi. No, ale stało się... Przed dniem wyborów przypomniałam sobie, że miałam machnąć program wyborczy. Zrobiłam co trzeba i powiesiłam plakat na tablicy korkowej. Okazało się, że startują tylko dwie osoby. Ja i Sara z trzeciej gimnazjum. Tak więc postanowiłam odstraszać od siebie uczniów, żeby na mnie nie głosowali. Dzięki temu zdobyłabym przyjemną rolę <i>wice</i>. Nie chciałam być przewodniczącą, bo ten to się zawsze bardziej narobi. W piątek razem z panem z polskiego i Sarą chodziliśmy po klasach. Pan zbierał głosy do pokaźnej, ekologicznej reklamówy. A jak pytali mnie "co zamierzam zdziałać" odpowiadałam "Dłuższe lekcje, krótsze przerwy, więcej prac domowych!!!". Sara energicznie zatykała mi usta ręką. A tu proszę! Chłopak z trzeciej ławki (2gim.) krzyczy "Stasia głosuję na Ciebie!!!". Najzabawniejsze w tym wszystkim było to, że ja i Sara nie chciałyśmy być przewodniczącymi i obydwie uważałyśmy, że się do owej roli nie nadajemy. Niestety potyczkę wygrała koleżanka, to ja zostałam przewodniczą. Dlaczego?! Byłam pewna, że przegram... Zagłosowało na mnie tylko 5 osób więcej niż na Sarę... Szkółka którą teraz będą "rządzić" ma już jakieś lata. Uczyli się w niej nasi rodzice, ale rodzice rodziców już nie... Dlatego nie jest najpiękniejsza. Troszkę brudna z nienaturalnie białymi oknami. W środku jest żółto (żółty podobno dobrze działa na myślenie), farba już "lekko" odstaje. Ja lubię najbardziej parter, a właściwie bibliotekę. Chętnie bym sobie w niej posiedziała- ot tak. Zapisała się w niej moja cząstka. Kiedyś (w mojej drugiej klasie podstawówki) wszystkie dzieci czytały na krzesłach. Ja i Laura -gdyż było nam nie wygodnie- rozkładałyśmy się na dywanie i czytałyśmy z podziałem na role komiksy Kaczora Donalda. Przeczytałyśmy wszystkie XD Od tamtej pory wszyscy czytają na dywanach... </div>
<div style="text-align: justify;">
Na pierwszym piętrze wieszałam dzisiaj gazetkę. Robiłam ją do 22:30. Była to matematyczna gazetka. Kiedy wraz z siostrą poszłam ją wieszać, pani z j.angielskiego nie pozwoliła nam zająć dużej tablicy. Musiałam się ciaśnić na małej. Mam nadzieję, że mój papierowy Einstein będzie ją prześladował! </div>
<div style="text-align: justify;">
Dużo jeżdżę autobusami. Dlatego rozpoczęłam ekseryment, oto on:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Siedzę 2 metry naprzeciw łysego pana w autobusie. </div>
<div style="text-align: justify;">
2. Gapię się na niego.</div>
<div style="text-align: justify;">
3. Nie widzi mnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
4. Zauważa moją osobę.</div>
<div style="text-align: justify;">
5. Gapi się na mnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
6. Odwraca wzrok.</div>
<div style="text-align: justify;">
7. Ciągle patrze mu w oczy.</div>
<div style="text-align: justify;">
8. Mężczyzna czuje się zakłopotany.</div>
<div style="text-align: justify;">
9. Wierci się.</div>
<div style="text-align: justify;">
10. Po 20 sekundach odpuszczam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie wiem jaki jest wynik tego eksperymentu, ale co tam! Lubię patrzeć ludziom w oczy.<br />
<span style="font-size: x-small;"><i>(Kiedyś próbowałam gapić się tak chłopcu w moim wieku. Skończyło się, że do mnie nonszalancko mrugnął i zaniósł się śmiechem!!! Ych! Okropność! Zniosłam to z grobową miną godną Truposzki! - pisane dzisiaj)</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-DUaNjHbMZ3s/UlRRubk8tdI/AAAAAAAAA40/mTbHyUiFCh8/s1600/P9010104.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-DUaNjHbMZ3s/UlRRubk8tdI/AAAAAAAAA40/mTbHyUiFCh8/s400/P9010104.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-b2F6SMenPgk/UlRR5XJAITI/AAAAAAAAA5I/NoA8YVrNock/s1600/P9010109.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-b2F6SMenPgk/UlRR5XJAITI/AAAAAAAAA5I/NoA8YVrNock/s400/P9010109.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A to zrobiona przeze mnie zakładka z nóżkami :)<br />
<i><span style="font-size: xx-small;">Pisane 08.10.2013</span></i></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: right;">
<i> </i>Pozdrawiam serdeczniuuutko :3</div>
<div style="text-align: right;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: right;">
PS. Wąchałam dzisiaj "Nowy Solfeż" z klasą. Ach! Świeżo wydrukowana książeczka! ^^<br />
<span style="font-size: x-small;"><i>PS2. PS1 pisany był tego pamiętnego 08.10.2013...</i></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><i>PS3. Nie poprawiałam ani słowa w tym poście, nie licząc fragmentów z kursywą . </i></span><br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-76977110131521719282014-07-28T17:25:00.001+02:002014-07-28T18:15:35.210+02:00Post naszpikowany wykrzyknikami...<div style="text-align: justify;">
Witajcie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Wróciłam, przeżyłam, nabyłam bezcennych wspomnień, ale to jeszcze nie koniec! Jutro wyjeżdżam na wieś, więc znowu mnie nie będzie... Dobra, dobra, możecie się śmiać i cieszyć, nie pogniewam się, bo jestem w znakomitym humorze - Korzystajcie z tego puki możecie... Uwielbiam kolonie! Najchętniej zostałabym w Otmuchowie jeszcze tydzień, dwa, miesiąc! Mimo, że nie wyjechałam za daleko, jestem zachwycona miejscem pobytu, ludźmi (zwłaszcza) z którymi dane mi było spędzić te 7 dni, wszystkim!!! Jak tylko wrócę ze wsi, napiszę jakąś notkę i nadrobię wszelkie zaległości, choć zdaję sobie sprawę, że troszkę tego będzie, ale co tam - dam radę ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
A myślałam, że w wakacje będzie mnóstwo czasu na pisanie postów... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-YvzIk1uAYjM/U9ZqT5i6AAI/AAAAAAAABIg/ogxviN0U70U/s1600/P7210026.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-YvzIk1uAYjM/U9ZqT5i6AAI/AAAAAAAABIg/ogxviN0U70U/s1600/P7210026.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A tutaj zdjęcie Karmelka z kolonii, moja duma (no co... nie mam fotograficznych zdolności, więc takie zdjęcie jest moim małym sukcesem! ^^ )</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Do zobaczenia!!!</div>
<div style="text-align: right;">
(ile dzisiaj wykrzykników...wybaczcie! - no i znowu...) </div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-53634517331096544682014-07-15T15:32:00.001+02:002014-07-15T20:56:12.981+02:00Anegdotki, czyli coś dla czytelniczek ^^Witam, cześć i czołem!<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1hdwallpapers.com/wallpapers/evening_travel.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1hdwallpapers.com/wallpapers/evening_travel.jpg" height="200" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bardzo spodobał mi się ten obrazek. Kojarzy się z <br />
podróżami...^^</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Wybaczcie za tak długą nieobecność! Czy mogę zgonić wszystko na wenę? Bo to wszystko przez tego małego, złośliwego chochlika, pojawia się w najmniej odpowiednich momentach i w takich też znika. Ech... ale niech mu będzie, zasługuje na urlop, a ja mu nie płacę.<br />
A skoro mowa o urlopach i wakacjach...Wyjeżdżam! W przeciwieństwie do tych wrednych chochlików grzecznie zapowiadam swoją nieobecność, która trwać będzie równe 7 dni (licząc od czwartku). Kto wie, co się wydarzy przez ten czas? Nie mogę się już doczekać! Uwielbiam kolonie, uwielbiam upychać walizkę najmniej potrzebnymi przedmiotami: piórnikami, zeszytami, nutami i czym tylko się da! Potem i tak człowiek tego nie używa, ale nie może tego nie spakować! Nie pozostaje mi nic innego jak niecierpliwie przebierać nogami i zacierać łapki - przecież to już za niecałe dwa dni! Juuupiiii! </div>
<div style="text-align: justify;">
A, że trzeba sobie radzić bez małych, wrednych chochlików zarzucę Was drodzy czytelnicy, dawką anegdotek, trochę feministycznych, ale skoro są tu tylko czytelniczki, to czemu nie? Jednak jeśli jest tutaj jakiś anonimowy czytelnik, który nie lubi pisać komentarzy, to proszę nie obraź się. Wszystko przecież udowodnione naukowo! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>1.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: orange;">Kobiety są bardzo, bardzo spostrzegawcze! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
Na końcu korytarza postawiono lustro, którego górną część zastawiono doniczką, tak, że nie było widać w odbiciu samej twarzy. Każdy z uczestników doświadczenia, mijał ów korytarz. Po jakimś czasie zadawano pytanie, kto stał na końcu korytarza. Prawie wszystkie kobiety odparły zgodnie, że widziały tam siebie (ja bym pewnie miała co do tego inne zdanie, ech...), natomiast tylko niewielki procent mężczyzn odpowiedział w ten sam sposób. Większość mówiło, że widziało jakiegoś obcego osobnika. Co więcej zdarzało się, że niechcący obrażali siebie odpowiadając, że widzieli jakiegoś grubasa, brzydala... Ach... jeśli więc uważacie, że nie jesteście spostrzegawcze to wiedzcie, że najmniej spostrzegawcza kobieta na świecie, jest i tak bardziej spostrzegawcza od najbardziej spostrzegawczego mężczyzny na świecie (mam nadzieję, że niczego nie przekręciłam...).</div>
<div style="text-align: justify;">
Och, już widzę jak patrzycie w ekran! No ja tylko przetaczam ciekawostki, nic do panów nie mam. Sama jestem dobrym przykładem niespostrzegawczej osoby i coś mi się nie wydaje, że nie ma bardziej ode mnie spostrzegawczego mężczyzny. A taki Sherlock Holmes? Albo Herkules Poirot?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>2.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: orange;">Kobiety są mądre!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
Mężczyźni dostali kartki z poleceniami, np. 1.Przynieść kubek ze stolika 2.obróć się 3.podejdź do okna... ostatnim zdaniem z listy było NIC NIE RÓB. Latali więc jak szaleni po sali wykonując po kolei każde polecenie, zamiast przeczytać od razu wszystko. Kobiety dostawszy kartki stały nieruchomo, przecież pisało wyraźnie by nic nie robiły. </div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście nie wszyscy panowie biegali i nie wszystkie panie stały. Ale wyjątek potwierdza regułę (nigdy nie rozumiałam tego powiedzenia i nadal nie rozumiem, dlaczego wyjątki mają potwierdzać regułę?).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powtarzam - nie jestem feministką! ^^</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>3.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: orange;">Mężczyznę łatwiej okłamać...</span></div>
<div style="text-align: justify;">
Naukowo udowodnione! Kobieta jakimś cudem wie, kiedy mąż ją okłamuje, możliwe, że dzieje się to za sprawą tej jej spostrzegawczości. Mężczyźnie trudniej wykryć kłamstwo...</div>
<div style="text-align: justify;">
A skoro mowa o kłamstwie. Gdy człowiek mówi prawdę pokazuje wewnętrzną część dłoni, gdy kłamie nieświadomie próbuje tę część ukryć. Kłamca często drapie się w nos (gdyż ten minimalnie puchnie! - naprawdę! Chociaż wiemy dlaczego Pinokiowi tak rósł..), wkłada ręce do kieszeni (by ukryć wnętrze dłoni), bawi się rękoma, pociera usta i próbuje je zasłonić. Często mówiąc osoba taka podaje za wiele szczegółów. </div>
<div style="text-align: justify;">
Zauważyliście, że jak ktoś zarzuca Wam oszustwo, albo coś w tym rodzaju unosicie dłonie w geście "to nie ja"? Oczywiście jeśli mówicie prawdę... ^^<br />
<br />
Czy zrozumieliście cokolwiek z tych anegdotek? Starałam się mówić w miarę jasno, ale wiadomo, nie zawsze wychodzi...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A na koniec... Jedna z moich ulubionych wokalistek ^^ Śpiewa po francusku, prześlicznie... Odsłuchajcie i powiedzcie (szczerze) czy się Wam podoba! :D Panie i (powiedzmy) panowie, oto Zaz! (Rozbraja mnie ta nutka śmiechu w jej głosie ^^)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/RUmOeNdLqjI?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie i... dozobaczyska! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-43719845313943261292014-07-03T21:45:00.002+02:002014-07-03T21:46:20.117+02:00Czerwona cebula vs zwykła<div style="text-align: justify;">
Witajcie!!! </div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://nasziherbatkiswiat.blogspot.com/">Ola</a>, znana również pod pseudonimem <a href="http://nasziherbatkiswiat.blogspot.com/">Kolorowe Stworzonko</a>, nominowała mnie ze swojego przytulnego, herbacianego kątka do Liebster Award. Mimo, że bawiłam się w to miliony razy (no dobra kilka, ale tak brzmi o wiele lepiej!) z chęcią odpowiem na każde pytanie, nie ma to jak mówić o sobie! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Co najczęściej jadasz na obiad?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ooo... Na obiad? Ostatnimi czasy ciągle na stole widuję młodą kapustkę (pamiętajcie - niekiszoną, niekiszoną!!!), parujące ziemniaki i... kotlet, albo paluszki rybne, albo grzyby. Taki tradycyjny obiadek. A zupa to różnie: w niedzielę rosół. Ale to jest zabójcza zupa, uważajcie na siebie podczas jej spożywania. Ostatnio jak takową jadłam (zupę się je?), skończyłam z blizną na palcu... Moja koleżanka pokiwała ze zrozumieniem głową, gdy tylko dowiedziała się skąd u mnie plaster i oznajmiła "Fuuuj, rosół! Jak można to jeść?! Przecież to sam tłuszcz i te pływające kółka..." W suuumieee... jedząc rosół, ściągacie na siebie zemstę drobiu...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. Jaka jest Twoja ulubiona herbata?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Hm... Lubię z cytrynką, według dziadka to lek na wszystkie dolegliwości. Owocowa też jest spoko - o! np żurawinkowa. Mniam ;D Ale (przepraszam Was, wszystkie herbatki!) wolę kawę Inkę (zbożową ^^).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Ile masz kolczyków i ile chciałabyś jeszcze mieć?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mam... Co prawda w mych uszach zioną dwie dziury, ale kolczyki to coś zupełnie nie dla mnie. No bo mam tendencję do gubienia ich, bolą mnie uszy i czuję się z kawałkiem żelastwa w skórze zupełnie nienaturalnie. Innym z kolczykami jak najbardziej do twarzy, ale mnie nie! ^^</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Jak wygląda Twoja myszka od komputera? (opisz)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
No... nie ma czarnego ogonka, ale srebrne bateryjki w brzuchu (skąd miałam wiedzieć, że myszy bezprzewodowe za 15 zł potrzebują baterii?). Jest wygodniasta, nie za duża, nie za mała i ma czerwone boki. No, ale dziwacznie się świeci i efekt mógłby być lepszy. A tak to wygląda, jakby połknęła żarówkę! No, patrzy się teraz na mnie mściwie! Okej, wycofuję swoje słowa - eee... jest piękna, taaak... Co ja bym bez niej zrobiła?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Wolisz siedzieć na krześle czy w fotelu?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Na krześle... Jest opcja huśtania się, wybicia zębów. Trzeba znajdywać wyszukane pozycje, żeby wytrzymać na nim dłużej. To jest taka drewniana szkoła przetrwania, nie każdy potrafi dotrwać do końca...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>6. Jeżeli miałabyś się wyprowadzić ze swojego mieszkania i wziąć ze sobą tylko jedną rzecz, to co by to było?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
List, który wysłałabym do kogoś prośbą, by przysłał mi inne rzeczy... Ale tak mniej praktycznie:</div>
<div style="text-align: justify;">
Portfel...</div>
<div style="text-align: justify;">
A już zupełnie nie praktycznie:</div>
<div style="text-align: justify;">
Flet poprzeczny! Nie zostawiłabym mojego kochanego Krzysia samiutkiego, oj nie...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>7. Do głosu jakiej sławnej osoby da się porównać Twój głos?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Hm... No, ja mam taki straszliwie dziecięcy głos, że czasem siedmioletnie osóbki mają poważniejszy... A to jest dobijające! Taki taki, no... kojarzy mi się z myszą!.. Chyba nic nie wymyślę, na gwiazdach się za bardzo nie znam, no - poddaję się! </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<a href="http://sprawdzonakuchnia.pl/wp-content/uploads/ewpt_cache/480x576_50_1_c_FFFFFF_ee48fdcb39b44932ae3cbb136c77dafa.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="320" src="http://sprawdzonakuchnia.pl/wp-content/uploads/ewpt_cache/480x576_50_1_c_FFFFFF_ee48fdcb39b44932ae3cbb136c77dafa.jpg" width="266" /></a><b></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b><b>8. Wolisz czerwoną czy zwykłą cebulę?</b></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Istnieje czerwona cebula?! Naprawdę?! Ale fajowo... Kto by pomyślał? Chyba tą zwykłą... Chyba... nie jestem pewna, czy kiedykolwiek miałam w ustach taką czerwoną. Haha, a mówią, że internet jest odmóżdżający! ;D</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>9. Jakie jest Twoje ulubione ciasto?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Babka waniliowa z cukrem pudrem... mniam! Jeszcze jak upiecze ją moja babcia... ^^ Takie ciasta z bitą śmietaną, kremem też są w porządku, ale babka się tak szybko nie nudzi, a jest przepyszna! </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>10. Miałaś kiedyś jakąś kolekcję? Jeśli tak, to czego?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dzwonków, dzwonki z różnych części Polski. To nie był dobry pomysł, jak człowiekowi coś odbije, może wykorzystać je do niecnych celów ogłuszających!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>11. Jaka jest najciekawsza książka, którą dostałaś od szkoły?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie było ciekawej. Zazwyczaj dostaję bezużyteczne książki z zabytkami... chociaż nie, kiedyś dostałam taką grubą z malarzami i obrazami - ta mi się akurat podobała ^^ No i pożyczył mi kiedyś pan z biblioteki książkę, ale nie wiem czy to się liczy, w każdym razie genialna ("Oro")!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No, ja naprawdę nie mam kogo nominować bo wszystkie osoby, które bym nominowała zostały już nominowane, ach - jak ja lubię iść na łatwiznę! ^^</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam taką maleńką wiadomość - coś ostatnio mi się zacina i nie mogę publikować komentarzy - piszę, piszę klikam "publikuj" i puff... znika. Po kilku razach się poddaję, dlatego jeśli ktoś nie posiada na swoim bloku opcji, by podpisać się tylko nazwą, nie kontem (oj, nie umiem tłumaczyć), to mogę po prostu nie zostawić po sobie śladu pod postem :c</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A tutaj taki mały dodatek: Piosenka przez wszystkich znana - może już z lekka denerwująca, bo słyszy się ją na okrągło - w 25 językach! Prawie padłam jak słuchałam! To tak zwany mix... Najbardziej mnie rozbroił język niemiecki i japoński, no i rosyjski. Polski oczywiście najładniejszy ^^</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/QX8b3e-x434?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
"Kraina lodu" - <i>Mam tę moc</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
A na koniec - strasznie się cieszę, że piąty rozdział Truposzki się przyjął (radosny podskok)!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-23543514619773663422014-06-27T13:46:00.000+02:002014-07-03T21:46:28.063+02:00Koniec roku szkolnego i Truposzka!!!<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{b8098f99-42e1-4fed-b553-dd7d82e40e62}{229}" paraid="536477304" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="line-height: 19px;"><span style="color: #444444; font-family: inherit;">To już koniec roku szkolnego! Jak co roku, nie mogę się do tego przyzwyczaić. Czy to możliwe? Dwa miesiące czystego lenistwa? Przecież to... takie nienaturalne! I co ja zrobię z tym wolnym czasem? Na pewno zamęczę Was postami :D Haha! Przygotujcie się na to, nie będzie litości! A oto i od dawna zapowiadany piąty rozdział Truposzki. Włożyłam w nie całe swoje serduszko, ale krytykę przyjmuję! ^^ No to co? Miłego czytania... ("To nigdy nie jest miłe". Kimkolwiek jesteś złośliwy głosie chociaż udałbyś, że Ci się podoba. "Nie lubię kłamstwa". "To nie kłamstwo to tylko zmodyfikowana prawda") </span></span></div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{b8098f99-42e1-4fed-b553-dd7d82e40e62}{229}" paraid="536477304" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{b8098f99-42e1-4fed-b553-dd7d82e40e62}{229}" paraid="536477304" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-HOto6-_1uDw/TguguofWlxI/AAAAAAAACV4/KOGM5pHlm8o/s1600/photo-holidays.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-HOto6-_1uDw/TguguofWlxI/AAAAAAAACV4/KOGM5pHlm8o/s400/photo-holidays.jpg" /></a></div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{b8098f99-42e1-4fed-b553-dd7d82e40e62}{229}" paraid="536477304" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{b8098f99-42e1-4fed-b553-dd7d82e40e62}{229}" paraid="536477304" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">5.</span><span class="EOP SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{b8098f99-42e1-4fed-b553-dd7d82e40e62}{241}" paraid="1909635202" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Pani Szczypior. Chuda jak szczypior, gadatliwa jak szczypior, energiczna jak szczypior, ambitna jak szczypior, szczypior, szczypior, szczypior. Wchodzi do klasy, niczym szara, bezbronna myszka - cichutko, z szybko bijącym sercem. Boi się co przyniesie nowy dzień, co zrobią te przerażające istoty... Na oko wydają się całkiem sympa</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">tyczne, ale kobieta wie, że są zdolne do wszystkiego. Nadejdzie</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> dzień</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">,</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> w którym rzucą się na nią rozwścieczone i wygłodniałe. Och... one już coś knują, to pewne. Wlepiają w nią te swoje wielkie oczyska i planują. One wiecznie planują... dzieci - tego słowa nie powinno się wymawiać, zwiastuje nieszczęście. Dlaczego miałaby ufać tym istotom, skoro właśnie jedno</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> z nich włożyło</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> sobie na głowę doniczkę? Najpierw doniczka, a potem? Nauczycielka siada przy biurku i wyciąga drżącą, chudą dłonią </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">długopis z szuflady</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> "</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">żadnych gwałtownych ruchów"…</span><span class="EOP SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{3}" paraid="1465088458" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Helenka</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> zasypia już po dwóch minutach lekcji. Pozazdrościć. Zosia patrzy niepewnie to na koleża</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">nkę, to na nauczycielkę. </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Szczypiorka</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> nic nie widzi, więc... może </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">tak samo jak Hela</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> utnie sobie małą drzemkę? Taką </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">tycieńką</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">, mikro maleńką... dziewczynka decyduje się i </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">o</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">piera czoło o twardą ławkę.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> N</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ie może jednak zasnąć... Chwilę tkwi</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> w wszech</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ogarniających ciemnościach, p</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">o czym unosi</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> głowę i... krzyczy przerażona. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{21}" paraid="754816682" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Tuż przed jej twarzą świecą się dwa, ogromne, szare spodki. To oczy nauczycielki. Kobieta blada jak ściana</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">odsuwa się gwałtownie od Zosi</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">. Czy to dziecko chce, by dostała zawału?! Tak wrzeszczeć</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">? I to tuż przed czyjąś twarzą!</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">? </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">N</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">awet sprawdzić nie wolno, czy aby uczeń nie wyzionął ducha na lekcji</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">,</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> albo czy</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> nie zemdlał...</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Dobre chęci się nie liczą, trzeba</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">wydrzeć</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">się </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">na Bog</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">u winną nauczycielkę. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{25}" paraid="1349266205" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Cała klasa zanosi się śmiechem.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{33}" paraid="531215005" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">Tylko </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> jak to ona niewzruszona przygląda się </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Szczypiorce</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">. Czuje do niej głęboki podziw i szacunek.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Zapisuje coś w swym czarnym, wysłużonym notesie, po czym</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> uśmiecha się przebiegle.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Tomek przerażony odsuwa się od Małgosi na bezpieczną odległość, a uśmiech koleżanki poszerza się dwukrotnie. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{57}" paraid="813915978" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Wtem drzwi klasy otwierają się szeroko. Do pomieszczenia wchodzi</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> przystojny młodzieniec w garniturze</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">, z bukietem czerwonych róż w dłoni. J</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ego głowę okalają </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">błyszczące</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> blond, włosy, a twarz zdobi szeroki, białozębny uśmiech.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Wszystkim dziewczynom</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">aż</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">oczy </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">świecą</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">się </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">z zaciekawienia. Małgorzata niechętnie</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">u</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">nosi wzrok znad zeszytu i blednie przerażona</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">. Hela za to ocknąwszy się pod wpływem krzyku, rumieni się porz</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ądnie</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">A</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ch, no tak! Dzisiaj walentynki... Spuszcza skromnie wzrok. </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{65}" paraid="2069150850" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> - Przepraszam, że przeszkodzę, ale w ten wyjątkowy dzień nie mogłem postąpić inaczej... - wszyst</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">kie dziewczyny wydają z siebie zduszony okrzyk zachwytu, a chłopak uśmiecha się</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">nonszalancko</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> - Czy jest pośród w</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">as mój misiaczek? </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{76}" paraid="1425155781" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Helence ze</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> wzruszenia oczy zachodzą łzami. </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Z</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">nają się przecież tak krótko... Czy to możliwe? Nigdy się </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">po nim tego nie spodziewała, przecież... to takie romantyczne! Ale również zawstydzające... Mimo wszyst</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ko romantyczne. W głowie jej się</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> nie mieści - p</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">rzyszedł do niej, specjal</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">nie do niej... </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{84}" paraid="589288840" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">-To najwspanialsza dziewczyna jaką poznałem - "</span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">ooo</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">" dziewczęta z uwielbieniem patrzą na nieznajomego, chłopcy zaś przewracają z</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">z</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ażenowani</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">em</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> oczami - Zawsze mogłem na nią liczyć, była jak takie małe światełko w moim życiu, bez niej pogrążyłbym się w wiecznej ciemności... </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Jej oczy są jak dwie perły, a włosy niby utkane ze srebrzystej pajęczyny - </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Fafik</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> wzdycha zawiedziona, jej</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> włosy są czarne, krucz</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">oczarne, to na pewno nie o niej. B</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">yło nie farbować sobie łepetyny, ech... - Skrywa w sobie wielką tajemnicę... Ale przede mną... czuję, że się otwiera! - Hela pociąga nosem, niech nie przesadza, ile można człowieka wychwalać? Zaraz zapadnie się pod ziemię... </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{87}" paraid="715304398" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">Chłopak czyni dwa kroki w głąb klasy. </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Szczypiorka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> patrzy na niego podejrzliwie, ten jednak reflektuje się szybko i wręcza nauczycielce, trzy, przepiękne różyczki</span></span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{92}" paraid="230804760" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Przepraszam, że zakłócam lekcje.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> Pani zdecydowanie należą się kwiaty... - </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Szczypiorka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> przerażona patrzy na zielone badyle</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">. "To podstęp, podstęp!" myśli i mruży zdenerwowana oczy.</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{95}" paraid="2094111000" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Już dobrze, dobrze. Proszę - i zwraca podarunek - jakoś nadrobimy te piętnaście minut lekcji, prawda? </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{98}" paraid="1018118114" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Wszyscy mruczą niezadowoleni. Chłopak w końcu zbiera się na odwagę i mówi:</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{111}" paraid="1233513461" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">-</span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Gosieńku</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">... To o Tobie! - dziewczyna wygląda jakby miała</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> za chwile zwymiotować. Reflektuje się jednak, </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">m</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ruży </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">mściwie oczy i</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">patrzy</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> na swojego ukochanego od siedmiu boleści. "Zabiję, zamorduję, uduszę, powieszę, zastrzelę, posiekam..." szybko jednak przybiera obojętną minę. "Tak chce grać? bardzo proszę" A </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">humor mome</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">n</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">talnie jej się poprawia. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{120}" paraid="28465797" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Hela zaskoczona patrzy na chłopaka, więc, więc... przyszedł do Gosi! A</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">ch tak? Czyli </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> ją</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> okłamała! To wcale nie jest</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> jej brat! </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">On też ją okłamał! To nie jego kuzynka! </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">A to podłe Dziecko Trumny!!! Patrzy z czystą niena</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">wiścią na koleża</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">nkę, w</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">yglądając przy tym jak znerwicowany gnom.</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{123}" paraid="1741046204" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Jasiek uśmiecha się podstępnie i podbiega do swej "dziewczyny".</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{127}" paraid="2077362198" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-To dla ciebie... - przełyka ślinę - </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">kochaaanieee</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">. </span></span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{142}" paraid="936349640" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">Bazyliszkowe spojrzenie siostry przeszywa go na wskroś, jednak chłopak nie poddaje się i nadal szczerzy się tym swoim obrzydliwym uśmiechem. </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzka</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> przybiera więc inną taktykę.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> U</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">śmiecha się podstępnie, ignorując złośliwe żarciki i wyciąga swój czarny zeszyt po przejściach. </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Jasiek spogląda zaniepokojony na Gosię, od której emanuje wew</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">nętrzny spokój - niedobrze!</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Garnitur, którego tak nie znosi, zaczyna go uwierać, a krawat zdaje się zaciskać na jego wątłej szyi... On się nie podda! Trzeba działa</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">ć nim ta </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">P</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">otworzyca</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> coś wykombinuje. </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Wybiega więc </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">z klasy, ku zdzi</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">wieniu wszy</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">stkich obecnych. </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> jednak nie łudzi się, że to koniec.</span></span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{146}" paraid="1587356859" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">- </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Haha</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">! I się przestraszył! Oj Gosia, co ty zrobiłaś z człowiekiem! - Baran tarza się z</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">e śmiechu po ławce, widząc jednak minę koleżanki, momentalnie przestaje. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{146}" paraid="1587356859" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Drzwi </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">uchylają się ponownie</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">S</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">taje w nich chłopak w za dużym szarym swetrze i</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> startych dżinsach</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">. Twarz zasłania mu burza czarnych loków. W ręce trzyma gitarę, wszyscy wstrzymują oddechy. I</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> nagle zaczyna grać...</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> S</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">pokojna muzyka odbija się echem o ściany</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">. Dziewczyny urzeczone wpatrują się w gitarzystę</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">. </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> kiwa</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> z uznaniem głową. J</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ej brat pierwszy raz się postarał, nawet garnitur włożył</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> i </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ściągnął jakiegoś kolesia z gitarą.</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">A</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">le ona ma już wprawę, z nią nie wygra, oj nie... Mś</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">cić się może </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">tylko ona. Do klasy </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">na kolanach </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">w</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">jeżdża</span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Jasiek </span><span class="TextRun SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">i zaczyna śpiewać w rytm muzyki:</span><span class="EOP SCX8457903" style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{176}" paraid="39611745" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr </span><span class="LineBreakBlob BlobObject SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"><span class="SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">By zabrał mnie z powrotem - tam, gdzie masz swój świat...</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> *</span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{183}" paraid="1371599539" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Wszystkie dziewczyny wstają i kołyszą się delikatnie. </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Jakie to romantyczne!</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> C</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">o chwile jednej wymyka się przeciągłe "</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">ooo</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">". </span></span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{192}" paraid="428517564" style="padding: 0px; text-align: justify; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> za to powstrzymuje się</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">,</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> by nie zatkać sobie uszu. Przecież on kompletnie nie umie śpiewać!</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> Może ma dobry słuch (geny)</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">,</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> ale głosu za grosz. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{198}" paraid="1390661566" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-...</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Poskładam wszystkie szepty w jeden ciepły krzyk </span><span class="LineBreakBlob BlobObject SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"><span class="SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Żeby znalazł cię aż tam, gdzie pochowałaś sny </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{205}" paraid="461095655" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">J</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">asiek kołysze się bez opamiętania, </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">gapiąc się przez cały czas swojej "dziewczynie" w oczy</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">. Ta zaś odwzajemnia spojrzenie, tak jak tylko bazyliszki i </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzki</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> potrafią. </span></span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{210}" paraid="1514133168" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Karolci po twarzy spływają łzy wzruszenia. Kto by pomyślał, że ich G</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">osia jest tak barwną postacią! Chłopak właśnie śpiewa jej </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">piosenkę! </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{219}" paraid="1788271691" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Już teraz wiem, że dni są tylko po to, </span><span class="LineBreakBlob BlobObject SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"><span class="SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">by do ciebie wracać każdą nocą złotą </span><span class="LineBreakBlob BlobObject SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"><span class="SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Nie znam słów, co mają jakiś większy sens </span><span class="LineBreakBlob BlobObject SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"><span class="SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Jeśli tylko jedno - jedno tylko wiem: </span><span class="LineBreakBlob BlobObject SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"><span class="SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">Być tam, zawsze tam, gdzie </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">tyyyy</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">! - Podnosi</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> rękę do góry , mrużąc z wyczuciem oczy.</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{223}" paraid="249112586" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">"O nie, teraz </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">przesadził!" </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> patrzy z politowaniem na brata.</span></span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{226}" paraid="1805037570" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Muzyka cichnie... Gitarzysta wstaje, łypie zza bujnych loczków na klasę</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">, po czym grzecznie kiwając głową wychodzi. Wszyscy klaszczą bez opamiętania, </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Szczypiorka</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> za to patrzy z nieukrywaną grozą na dzieci.. "C</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">o z nich wyrośnie? Co z nich wyrośnie" powtarza w myślach, kręcąc z rezygnacją głową. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{bab21058-568a-4ed4-8458-1d636579d3df}{252}" paraid="1150279741" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">-Dziękuję - Jasiek uśmiecha się niby zakłopotany - </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Gosieńku</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">, wszyst</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">kiego najlepszego! - po czym nachyla się do zniesmaczonej dziewczyny i mówi jej na ucho:</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{c2630e7d-37df-4df7-bab2-0f91ab0600ef}{195}" paraid="1405190546" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Radzę ci, nie zadzieraj z Jaśkiem... Bo zemsta jest słodka - chichocze złośliwe i wychodzi.</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{66b16343-38ca-4495-a72c-da379b812a52}{51}" paraid="1255740301" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">Dziewczęta patrzą zaciekawione na </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Truposzkę</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">.</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> W</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ycisną z niej całą prawdę o jej ukochanym, choćby nawet siłą! M</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">uszą przecież wszyst</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ko </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">wiedzieć! Znać k</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ażdy najdrobniejszy szczególik... Małgorzata w końcu wstaje, emanuje od niej niezmącony spokój, co wobec zaistniałych okolicznościach, może wydać się lekko nienaturalne. Kiedy orientuje się, że każda para oczu zwrócona jest w jej stronę, z złośliwym uśmieszkiem zaczyna:</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{66b16343-38ca-4495-a72c-da379b812a52}{250}" paraid="297294330" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Dnia piętnastego lutego </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> znaleziono na dnie stawu </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">zwłoki Jana Jankowskiego, brutalnie pobitego i prawdopodobnie po śmierci posiekanego. Sprawcy nie znaleziono, ale przypuszcza się, że morderca miał jasne włosy. Jaki mógł być m</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">otyw mordercy? Zazdrość, gniew? Cała rodzina jest w żałobie... Jego </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">ekhm</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">... "dziewczyna" nie pojawiła się na pogrzebie. Jan Jankowski, znany jako pajac wchodzący bez uprzedzenia do klasy... nie żyje</span></span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"> - po czym zanosi się krótkim śmiechem. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{f179fc58-0c1e-40e6-ab17-0bdbf198ec3f}{23}" paraid="1759664841" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Dopiero po </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">długiej </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">chwili </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">milczenia </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">klasa orientuje się, co </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">o</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">znacz</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">a</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">ły słowa </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Truposzki. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{7d7b1eb8-bab6-4008-9bf2-4c6428c125bd}{194}" paraid="948395984" style="padding: 0px; text-align: center; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">. . . </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{ce665b19-194a-4293-9f36-97fd9fd97d9d}{228}" paraid="1505578861" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Dobra robota! - chłopcy przybijają sobie zamaszyście piątkę. </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{4e194b5a-a7c8-4335-a08e-1c0fe6969f89}{81}" paraid="1992928631" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Jasiek, kompletnie ci odbiło - Mówi Florek, gdy wychodzą na pokryty cienką warstwą lodu chodnik - o co tym razem chodziło?</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{af66b604-fc0d-403d-8cd4-2b802e9b6a15}{175}" paraid="643677679" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">Gitara przyjaźnie pobrzękuje, gdy jej właściciel przyśpiesza kroku.</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{5a324962-310b-4584-bb51-2db27e5da035}{78}" paraid="368618659" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Wiesz jak to jest z siostrami, czasem trzeba im pokazać kto rządzi!</span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{5a324962-310b-4584-bb51-2db27e5da035}{179}" paraid="1132588050" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Ja nie wiem... śpiewałeś jej serenadę! No, ale to było dobre! Widziałeś jak nam panienki ładnie klaskały? - </span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Floruś</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> rechocze po swojemu - jakby co polecam się na przyszłość. Tylko błagam cię.. Już nigdy NIE ŚPIEWAJ!!! Brzmiałeś gorzej od </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">bioloszki</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">, kiedy ją </span><span class="SpellingError SCX8457903" style="background-image: url(data:image/gif; background-position: 0% 100%; background-repeat: repeat-x; border-bottom-color: transparent; border-bottom-style: solid; border-bottom-width: 1px; margin: 0px; padding: 0px;">Snickers</span><span class="NormalTextRun SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;"> ugryzł!</span></span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{acbdc95b-1de2-47a8-b0cc-c3c619a181bd}{61}" paraid="2020293861" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span style="color: #444444; font-family: inherit;"><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">-Nie ściemniaj! Mam głos jak.. Elvis Pre</span><span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL">sley! </span><span class="EOP SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;"> </span></span></div>
</div>
<div class="OutlineElement Ltr SCX8457903" style="margin: 0px; padding: 0px;">
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{acbdc95b-1de2-47a8-b0cc-c3c619a181bd}{120}" paraid="1054495276" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span style="color: #444444; font-family: inherit;">-Za te słowa czeka cię niechybna śmierć...</span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<span style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px;">* </span><a href="https://www.youtube.com/watch?v=akEtbWemdiM" style="font-family: inherit; line-height: 19px;">"Zawsze tam gdzie ty"</a><span style="color: #444444; font-family: inherit; line-height: 19px;"> Lady Pank</span><br />
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{acbdc95b-1de2-47a8-b0cc-c3c619a181bd}{120}" paraid="1054495276" style="padding: 0px; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span style="color: #444444; font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{acbdc95b-1de2-47a8-b0cc-c3c619a181bd}{120}" paraid="1054495276" style="padding: 0px; text-align: right; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span style="color: #444444; font-family: inherit;">Pozdrawiam serdecznie. </span></span></div>
<div class="Paragraph SCX8457903" paraeid="{acbdc95b-1de2-47a8-b0cc-c3c619a181bd}{120}" paraid="1054495276" style="padding: 0px; text-align: right; vertical-align: baseline; word-wrap: break-word;" xml:lang="PL-PL">
<span class="TextRun SCX8457903" style="line-height: 19px; margin: 0px; padding: 0px;" xml:lang="PL-PL"><span style="color: #444444; font-family: inherit;">PS. Koniec szkoły, a opowiadanie jest po części o...szkole. Co zrobić? </span></span></div>
</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-61747624042165422272014-06-22T18:06:00.001+02:002014-06-22T18:06:41.529+02:00Pani Gienia!Gnom Szaman Gienia, jeśli wolicie to Szaman Gnom Gienia, względnie Szaman Gienia Gnom, w ostateczności Gnom Gienia Szaman. Pseudonim - Pani Gienia ^^<br />
Pani Gienia to mały zielony stworek z rodziny Gnomowatych.<br />
Powstała dnia 21 czerwca 2014r.<br />
Pod wpływem natchnienia...<br />
I nudy...<br />
No, i z powodu małej ilości białej modeliny...<br />
Musiałam wymyślić jakiegoś ciemnego stworka...<br />
I tak padło na gnoma.<br />
Pani Gienia dużo przeszła... Najpierw skomplikowana operacja... Częste wypady do mrożącej krew w żyłach lodówki, aż w końcu najgorsze - przypiekanie... żywcem. Oj, nie patrzcie tak na mnie! Trzeba było ją jakoś... utrwalić.<br />
<br />
Tak wyglądała przed pamiętnym przypiekaniem:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-eqGVad0X4mI/U6b7hfQjWJI/AAAAAAAABDQ/7Kz774QTFcM/s1600/P6210289.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-eqGVad0X4mI/U6b7hfQjWJI/AAAAAAAABDQ/7Kz774QTFcM/s1600/P6210289.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-qlyFptH5BqU/U6b7ghEawzI/AAAAAAAABDE/R2rRsIUWae0/s1600/P6210290.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-qlyFptH5BqU/U6b7ghEawzI/AAAAAAAABDE/R2rRsIUWae0/s1600/P6210290.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-fCIreHfZKkA/U6b71wRRp8I/AAAAAAAABDg/oZ751qC15V0/s1600/P6210291.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-fCIreHfZKkA/U6b71wRRp8I/AAAAAAAABDg/oZ751qC15V0/s1600/P6210291.JPG" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Widzicie ten uśmiech na buzi i te żywe kolory na policzkach?</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
A tak po:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-rqTOLVvHJPo/U6b-A4aKO5I/AAAAAAAABD8/46pG5THlduQ/s1600/P6220300.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-rqTOLVvHJPo/U6b-A4aKO5I/AAAAAAAABD8/46pG5THlduQ/s1600/P6220300.JPG" height="320" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<i>A Truposzka się tworzy, tworzy, tworzy... </i><br />
<br />
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie (już niedłuuugo wakacjeee)!</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-79220132356816855812014-06-17T17:51:00.002+02:002014-06-19T12:45:21.256+02:00Jedenastu podejrzanych<div style="text-align: justify;">
Witajcie kochani czytelnicy! (po dwóch tygodniach...)</div>
<div style="text-align: justify;">
Tak w głębi duszy to wiem, że wcale nie gniewacie się z mojej długiej nieobecności. Ale powiedzmy, że to były najgorsze dwa tygodnie w Waszym życiu i czujecie niewysłowioną ulgę z mojego powrotu. Taaak! Ja też się cieszę, że Was widzę (tylko ja naprawdę ^^)</div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka dni temu w nagłym olśnieniu (i żeby był ich jak najmniej! :D) usiadłam na mym zacnym zielonym krzesełku, wyciągnęłam z drewnianej szufladki zeszyt i ołówek, po czym zaczęłam sporządzać notatki. Przez dwadzieścia minut tkwiłam w oknie, przypatrując się zza firanki ludziom. Było ich mnóstwo i... nie znałam prawie żadnego, a mieszkam tu od 14 lat! To przerażające... Otaczają mnie obcy ludzie, brrr! A oto i oni:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 1: Ognistowłosa, młoda kobieta, dusząca się w kwiecistej chusteczce. Przykłada do ucha telefon i z kimś żywo dyskutuje. Ubrana na bogato, z otwartą torebką trzymaną w prawej dłoni. Wchodzi do klatki schodowej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 2: Ma na sobie zadbane ubranie o ponurym kolorze i szarą czapeczkę z daszkiem, spod której wystają kępy siwych włosów. Mężczyzna zwiesza głowę na kwintę, od czasu do czasu spogląda za siebie i w milczeniu szura nogami... aż serce się kraja! W końcu taki zasmucony wchodzi do klatki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 3: Chodząca elegancja. Ręce założone na plecy, dostojny krok, kremowy płaszczyk i spodnie, buty ze skóry, albo i nie ( w każdym razie wyglądają drogo), a głowa, przystrojona siwą czupryną, dumnie uniesiona do góry. Elegancja, elegancja i jeszcze raz elegancja. Jedno tylko nie pasuje w tym wcieleniu kultury, dlaczego mężczyzna ciągle nerwowo spogląda na klatkę schodową ?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-83DjP9HuDvM/U4igLcNYkzI/AAAAAAAAFlM/zbLMg6PdFA4/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-83DjP9HuDvM/U4igLcNYkzI/AAAAAAAAFlM/zbLMg6PdFA4/s320/images.jpg" height="226" width="320" /></a>Osobnik numer 4: Oglądaliście kiedyś amerykański serial "Pretty Litle Liars"? Występowała tam podejrzana postać w czerwonym płaszczu, prawdopodobnie prześladujące cztery dziewczyny - A. I wyobraźcie sobie, że przed moim blokiem z rękami w kieszeniach szła kobieta w takim właśnie płaszczu. Miała na nosie okulary i powoli wchodziła do klatki schodowej. Co kryje się za tą niepozorną twarzyczką, hm? Może i ona ma kogoś na sumieniu?</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 5: Spaceruje tuż pod oknami. Głowę ma zadartą do góry, na nosie czarne, kwadratowe okulary i tegoż samego kształtu szczękę i nos. Białe włosy jakoś mi do tego osobnika nie pasują, a jednak takie rosną na jego głowie. Niepokojąca jest otwarta buzia i przeszywający mnie wzrok... Tak, patrzył centralnie na mnie, prosto w oczy, a przecież ukryta byłam za firanką, hm...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 6 i 7: Kobieta z dzieckiem, dziecko rozpaczliwie ciągnęło ją w kierunku schodów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 8: I tutaj zbiorowe "ooo", jak trochę się rozejrzysz zobaczysz niecodzienne rzeczy. Chłopak w czerwonej bluzie biegnie do klatki schodowej z ogromnym różowym bukietem, uśmiecha się sympatycznie jak gdyby nie mogąc się doczekać reakcji osoby, której wręczy kwiaty.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 9:</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Tutaj małe wprowadzenie. Przed blokiem mamy specjalne... pomieszczenie (?), w którym znajdują się kubły na śmieci, trzeba mieć do tego pomieszczenia specjalny kluczyk, by móc śmieci wyrzucać. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
I właśnie stamtąd wychodzi mężczyzna z workiem na śmieci. Zaznaczam - Wychodzi ZE śmietnika z workiem na śmieci. Tak, wiem takich ludzi jest mnóstwo, ale coś mi się nie zgadza. Ten pan jest bardzo schludnie ubrany, a na ręce widnieje mu porządny zegarek.. hm? Może właśnie dostał wiadomość, jak zawładnąć światem?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 10: Mężczyzna w czarnej kurtce zamaszyście poruszający ramionami. W zawrotnym tempie przemierza chodnik.Dlaczego ma kaptur na głowie???</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobnik numer 11: Policjant z białym notesikiem, czyżby te osoby miały ze sobą jakiś związek? Może obserwowałam tajny gang i oni przyjdą po mnie? Dam, dam, daaaam...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli będzie Wam się kiedykolwiek nudziło zachęcam do takiej właśnie zabawy, co prawda jak określiła moja koleżanka "to chore", ale, no... zabawne ^^</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz coś zupełnie z innej beczki. Czytałam ostatnio książkę Ewy Nowak (może znacie?) "Krzywe 10". Autorka jest fanką Kaczmarskiego i umieściła tam jego śliczną, zastanawiającą piosenkę. Aż człowiek zaczyna myśleć sobie, czy i on nie jest "sprzedającym siebie" grajkiem... A oto i ona (sama czytałam bardzo wolno, żeby dokładnie zrozumieć - co często mi się nie zdarza) :</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Grajek flet drewniany miał,</div>
<div style="text-align: justify;">
Na zamku raz koncert swój dał.</div>
<div style="text-align: justify;">
Król w nagrodę za piękną grę -</div>
<div style="text-align: justify;">
Dał herb mu i uśmiechnął się.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie chcę herbu Jaśnie Panie -</div>
<div style="text-align: justify;">
Grajek rzekł zdecydowanie -</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy w kieszeni herb będę miał,</div>
<div style="text-align: justify;">
Coraz więcej wciąż mieć będę chciał -</div>
<div style="text-align: justify;">
Cały świat opuści mnie -</div>
<div style="text-align: justify;">
Świat mi powie - sprzedałeś się.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Skromna, biedna kapliczka ma,</div>
<div style="text-align: justify;">
Zbyt nędzna i szara się zda.</div>
<div style="text-align: justify;">
Już nie ugnę swoich nóg,</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy zgromi mnie z kościółka Bóg.</div>
<div style="text-align: justify;">
Mszy zapragnę zamawianej,</div>
<div style="text-align: justify;">
Mszy w katedrze odprawianej -</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy już będę z Biskupem na ty,</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy odpuści mi grzechy i sny -</div>
<div style="text-align: justify;">
Cały świat opuści mnie -</div>
<div style="text-align: justify;">
Świat mi powie - sprzedałeś się.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Izba ma, gdziem przyszedł na świat,</div>
<div style="text-align: justify;">
Okaże się celą bez krat.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pryczę swą, gdzie pchły gryzą w brzuch -</div>
<div style="text-align: justify;">
Zamienię na jedwab i puch.</div>
<div style="text-align: justify;">
I zamienię moją norę</div>
<div style="text-align: justify;">
Na szlachecki zgrabny dworek -</div>
<div style="text-align: justify;">
A gdy dwór ten już będę miał,</div>
<div style="text-align: justify;">
Coraz więcej wciąż mieć będę chciał</div>
<div style="text-align: justify;">
Cały świat opuści mnie,</div>
<div style="text-align: justify;">
Świat mi powie - sprzedałeś się.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
(...)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Grajek, co drewniany flet miał</div>
<div style="text-align: justify;">
Zbiegł z zamku, gdzie koncert swój dał.</div>
<div style="text-align: justify;">
Bez zaszczytów, herbów i szat,</div>
<div style="text-align: justify;">
Bez sławy powrócił w swój świat.</div>
<div style="text-align: justify;">
Do swej chaty, do rodziny,</div>
<div style="text-align: justify;">
Do swych przodków, do dziewczyny,</div>
<div style="text-align: justify;">
Nikt nie powie o nim źle,</div>
<div style="text-align: justify;">
Nikt nie powie, że sprzedał się.</div>
<div style="text-align: justify;">
Wy osądźcie, bo to nie żart,</div>
<div style="text-align: justify;">
Ile dzielny ten grajek był wart.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/dnv6mZw-YbU?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pozdrawiam serdecznie (w przygotowaniu kolejny rozdzialik Truposzki ^^), o i chciałam podziękować! W ostatnim poście dostałam rekordową ilość komentarzy, omal zawału ze szczęścia lub zdziwienia nie dostałam, zadziwiacie mnie!</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-81966036266536500452014-06-01T21:24:00.002+02:002014-06-08T21:16:20.889+02:00Morze! Witam, cześć i czołem!<br />
<div>
Wróciłam znad morza, ale nie, nie martwcie się - nie było żadnego opalania się, odpoczywania, plotkowania, czy wycieczek do sklepu. Powiedziałabym, że wręcz odwrotnie. Pogoda była, jaka była - deszcz, ciemne chmury, wiatr i mróz, choć przyznam się, że nie przeszkadzało mi to zbytnio. Wiem, wiem: "jak to nad morzem nie przeszkadzała ci paskudna pogoda?!", choć trudno uwierzyć, to własnie tak było ^^</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dzień pierwszy...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziesięć godzin podróży, straszne historie i widok na ciemny las oświetlony jedynie przez księżyc. Opatentowałam niezwykły, autokarowy sposób zasypiania! Opierałam czoło o podgłówek fotela z przodu i już odpływałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dzień drugi...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Spaliśmy w świetnych, drewnianych, dwupiętrowych domkach, których schody musiały służyć do zabijania - dziwacznie powykrawane, tak, że nie raz prawie wywinęłam na nich fikołka. Okolica była sympatyczna - las i jeziorko. Pierwszego dnia włożono nam wiosła w dłonie, zmuszono do przełożenia przez głowę kolorowych kapoków i wymuszono skok do dziwnego obiektu pływającego, zwanego pontonem. Potem słowami "miło było was spotkać" popchnięto w głąb jeziora. I radźcie sobie sami! Bez opiekuna, wokół lodowata woda i niesprzyjający, silny wiatr. Skończyło się trzykrotnym zderzeniem z molo, ugrzęźnięciem na mieliźnie (niezapomniane, spanikowane uderzanie wiosłami o brzeg, na szczęście się uratowaliśmy) i dostaniem długimi gałęziami po głowach. Spostrzegłam, że dziewczęta odznaczają się silniejszym chartem ducha, cierpliwością i pracowitością. Pięćdziesięciu procentom chłopców nie chciało się wiosłować... Zabić i posiekać (jak zwykła mawiać moja koleżanka). </div>
<div style="text-align: justify;">
Po dwóch godzinach wiosłowania, gdy wymęczeni wróciliśmy do domków, wysłano nas samych o 22:00 w las. Było świetnie! Zabawa była prosta:<br />
Podzieliliśmy się na 7 grup, każda dostała wielki kawał drewna z kompasem i przyklejoną mapą, na której wyznaczonych było 10 punktów. Mieliśmy do tych punktów dotrzeć (po ciemku!) i przy każdym odszukać kartkę przytwierdzoną do drzewa z wydrukowanym znakiem (gwiazdą, krzyżykiem, błyskawicą itp), po czym ten znak przerysować. Po upływie godziny i piętnastu minut mieliśmy wrócić z wypełnioną tabelką. Jeden punkt znajdował się na cmentarzu w środku lasu... Nie pomogło pytanie "a jak będą tam akurat odprawiać czarna mszę?!". Wróciliśmy o 23:00, odnalazłszy 7 znaków :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<b>Dzień trzeci...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Wycieczka po trójmieście. W Gdańsku podzieleni na drużyny lataliśmy z mapami i odpowiadaliśmy na pytania związane z pewnymi zabytkami i miejscami. Niech żyją przypadkowi przechodnie i pani z punktu informacyjnego! </div>
<div style="text-align: justify;">
Po południu lot nad jeziorem. Na wysokości piątego piętra przeciągnięto linę, po której my... zjeżdżaliśmy? Oj zapomniałam nazwy tego urządzonka :c W każdym razie wkładaliśmy takie dziwne szelki do których przyczepiali hak z linką umocowaną do liny nad jeziorem i siuuup popychali nas z wysokości (jak już wspomniałam) piątego piętra, a my "lecieliśmy" nad jeziorem, po czym zatrzymywaliśmy się zwisając nad brzegiem i wychowawca na rowerku wodnym po nas podpływał i zdejmował z tej liny. Jeśli ktoś za szybko wcisnął taką wajchę, zanim pod nim znalazł się rowerek wodny... plum, lądował po szyję w lodowatej wodzie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wieczorem była dyskoteka na plaży, podczas której jacyś pijani chłopcy z innego obozu zaatakowali nas gazem pieprzowym. To naprawdę niezwykłe uczucie, jak gdyby ktoś sypał ci do gardła, oczu i nosa pieprz. 50 osób pokładło się na ziemi kaszląc. No, ale większość osób przyznała, że nie chciałaby cofnąć czasu, to było... ciekawe i jak nie patrzeć lekko śmieszne. </div>
<div style="text-align: justify;">
Wycieczkę uzupełniam zdjęciami z oceanarium ^^<br />
Latałam jak szalona z aparatem w dłoni, czytając informacje o rybach... :D A budynek był czteropiętrowy! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-E7MaP7PqW4o/U4tnV9c0BII/AAAAAAAABBQ/vdPVXAH4YKY/s1600/P5290200.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-E7MaP7PqW4o/U4tnV9c0BII/AAAAAAAABBQ/vdPVXAH4YKY/s1600/P5290200.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-vPlhN7H0z9c/U4tnZJFMlcI/AAAAAAAABBY/XYO2iNjLdwo/s1600/P5290236.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-vPlhN7H0z9c/U4tnZJFMlcI/AAAAAAAABBY/XYO2iNjLdwo/s1600/P5290236.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nawet nie wiecie, jak trudno było ja uchwycić. To Rozdymka (nie wiem, czy naprawdę tak się nazywa)<br />
pływała w tą i z powrotem w zawrotnym tempie. </td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-MJg83NUVoxU/U4tnd2eG7bI/AAAAAAAABBg/zFNqJLMvgCQ/s1600/P5290243.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-MJg83NUVoxU/U4tnd2eG7bI/AAAAAAAABBg/zFNqJLMvgCQ/s1600/P5290243.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ta ryba mnie przeraża! Wygląda jak duch...</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-i1XvX-82yXY/U4toskcigCI/AAAAAAAABB0/ifp9qH4f3xw/s1600/P5290250.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-i1XvX-82yXY/U4toskcigCI/AAAAAAAABB0/ifp9qH4f3xw/s1600/P5290250.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Trzęsło się to niezmiernie, dlatego zwróciłam uwagę. Kiedy grozi jej niebezpieczeństwo<br />
wyrzuca swoje wnętrzności! Po 9 dniach je... rekonstruuje? </td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-b4aBbXstBIM/U4toq4nWHcI/AAAAAAAABBo/xonCcRRBEQ8/s1600/P5290254.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-b4aBbXstBIM/U4toq4nWHcI/AAAAAAAABBo/xonCcRRBEQ8/s1600/P5290254.JPG" height="300" width="400" /></a></div>
<b>Dzień czwarty...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Czyli Malbork (!!!:D) i pożegnalna dyskoteka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-7u1nOzCkvrw/U4tosTNjc-I/AAAAAAAABBw/zChffK5V9Y4/s1600/P5300277.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-7u1nOzCkvrw/U4tosTNjc-I/AAAAAAAABBw/zChffK5V9Y4/s1600/P5300277.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fajka wykonana caluteńka z bursztynu! 0.o</td></tr>
</tbody></table>
<b></b><br />
<b><b><br /></b></b>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-3wFQpwTKq_c/U4tpVlqpPzI/AAAAAAAABCA/FY6J8YOz3X8/s1600/P5300278.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-3wFQpwTKq_c/U4tpVlqpPzI/AAAAAAAABCA/FY6J8YOz3X8/s1600/P5300278.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Bursztynowy <i>pendrajw </i>i mój kciuk na górze ^^</td></tr>
</tbody></table>
<b><b><br /></b></b>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-ith0d_CmYZ0/U4trfil5x6I/AAAAAAAABCY/QRL1SmIqIQc/s1600/P5300281.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-ith0d_CmYZ0/U4trfil5x6I/AAAAAAAABCY/QRL1SmIqIQc/s1600/P5300281.JPG" height="400" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tak kiedyś wyglądała reklama osoby wykonywającej broń, czyli jak można jej użyć...</td></tr>
</tbody></table>
<b><b></b></b><br />
<div style="display: inline !important;">
<b><b>Dzień piąty...</b></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zostałam drezyniarzem! Co to drezyna? Takie urządzonko co porusza się po torach. Na pewno kojarzycie z kreskówek. Napędza się to ręcznie... Mój kochany wychowawca stwierdził, że jesteśmy najsłabszą drużyną. "A więc tak?!" pomyśleliśmy. Przez połowę drogi pruliśmy jak szaleni przez tory, śpiewając przy tym donośnie. Jest to pewnie jeden z powodów, dla których dzisiaj tak bolą mnie ręce! ^^<br />
No, ale mam "Prawo Jazdy na drezynę ręczną". ^^ Nie wiem po co mi ona skoro mieszkam w zatłoczonym mieście, ale nigdy nic nie wiadomo!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://lh5.googleusercontent.com/proxy/t4aZxPeb5ECKzj4ql1dEDK0lw0q6wgSkDdyQGHVZ7-gk05GqTmXY_SlEalismX5IL_S53JkS8qiJkkF0l_hHfb8DB0PCS__46hmk03nQ6WW22AZR1Ynw" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.static.s-trojmiasto.pl/zdj/c/9/114/600x314/1144028__kr.jpg" height="208" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
No to tyle ;) Starałam się zbytnio nie rozpisywać, bo post nie miałby końca! Mam nadzieję, że cokolwiek zrozumieliście...<br />
Pod poprzednim postem pytaliście, co to te "Kształcenie słuchu". Jak zwykle nie sprecyzowałam. To lekcja w Szkole Muzycznej, na której człek uczy się nut, interwałów, ćwiczy słuch itp.<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie: Niech żyje morze polskie!</div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2F1.static.s-trojmiasto.pl%2Fzdj%2Fc%2F9%2F114%2F600x314%2F1144028__kr.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://lh5.googleusercontent.com/proxy/t4aZxPeb5ECKzj4ql1dEDK0lw0q6wgSkDdyQGHVZ7-gk05GqTmXY_SlEalismX5IL_S53JkS8qiJkkF0l_hHfb8DB0PCS__46hmk03nQ6WW22AZR1Ynw" -->Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-19284238135550023172014-05-27T21:09:00.000+02:002014-06-08T20:44:33.994+02:00Szybko, szybko...<div style="text-align: justify;">
Taki post na szybko :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Za trzy godziny będę stać przed szkołą, dzierżąc w dłoni uchwyt sfatygowanej walizki w groszki. Kiedy koło krawężnika zaparkuje autokar, kilkadziesiąt uczniaków rzuci się na niego, szukając "najlepszych" miejsc (w moim tłumaczeniu: tych na końcu!). Miejmy nadzieję, że kierowca nie uśnie i nie wpadniemy na drzewo.</div>
<div style="text-align: justify;">
A propos spania... Miałam ostatnio dziwaczny sen. Co prawda nie do końca go pamiętam, ale co udało mi się zatrzymać, zapisać i zakodować w mózgu, przelewam na posta. Wydaje mi się, że mój mózg pozlepiał różne rzeczy, które czytałam na pewnym blogu i o których sama musiałam trochę myśleć. Może domyślicie się, jaki był to blog i kogo ^^</div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętam jedynie od tego momentu:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Siedzieliśmy w naszym mieszkaniu. Po bloku włóczyli się bardzo nieprzyjemni ludzie, coś w rodzaju policji, urzędników, tyle że prawdopodobnie pochodzenia rosyjskiego. Baliśmy się. Wyłapywali Żydów i... chyba zamykali ich gdzieś... Kto tam ich wie, nie zostaliśmy poinformowani. Nie dość że wyłapywali Bogu winnych ludzi, to zbierali z każdego mieszkania pożyteczne rzeczy, na wojnę? Kto ich tam wie, nie zostaliśmy poinformowani. </div>
<div style="text-align: justify;">
Postanowiliśmy uratować małe żydowskie dzieci (ta szlachetność! :D), by nie dorwali ich podstępni Rosjanie. Wspięłam się na wyższe piętro, zabrałam dzieci i wprowadziłam do naszego mieszkania, trzeba było je ukryć. Niestety nie przewidziałam jednego - właśnie w tym momencie urzędnicy poszli sprawdzać nas i nasze mieszkanie. No tak, geniusz ja. Niechcący wpędziłam te dzieci w pułapkę! Spanikowana wepchnęłam je do toalety. Właśnie drzwi do naszego domu otwierała... wredna, czarownico podobna baba! Przepraszam za ostre wyrażenie, ale budziła w nas wstręt, niepokój i... wstręt i niepokój. Była taka ogromna, gruba, miała siwe włosy i ostre pazurska. Do tego lodowate oczyska, słowem, była przerażająca. </div>
<div style="text-align: justify;">
Paaaaniiiikaaa, przecież mamy w toalecie niepożądanych przez nich ludzi. Aaaaa!!! No, trzeba było jakoś ich uchronić, tylko jak? Gdy tylko wredny babsztyl wszedł, zasłoniłam dyskretnie drzwi własnym ciałem. Urzędniczka węszyła w moim pokoju, w salonie, kuchni. Kiedy chciała wejść do toalety, zaczęliśmy ją zachęcać "proszę, proszę", "ale tam i tak nic nie ma...", tak, że tylko uchyliła szparę od drzwi, a że było ciemno nie zobaczyła nikogo podejrzanego. To była taka taktyka.Uff... W końcu wyniuchała dezodorant (nie wnikam po co jej na wojnę dezodorant) i inne "pożyteczne" rzeczy, zabrała je i wyszła, dodam iż z uśmiechem na twarzy. Polubiła nas - gorzej być nie może, ale uratowaliśmy dzieci! Taaaak!</div>
<div style="text-align: justify;">
No i wtedy się obudziłam! :D </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A oto moja lekcyjna "twórczość" :D</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-40oYQIiMbAw/U4TeQ8cFFCI/AAAAAAAABAE/E0IyS3hfhLA/s1600/P5220132.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-40oYQIiMbAw/U4TeQ8cFFCI/AAAAAAAABAE/E0IyS3hfhLA/s1600/P5220132.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A taka sobie ponurzasta postać. Wokół głowy jej prototypów.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-qTJF6OJixpg/U4TegRWkRII/AAAAAAAABAY/LIiu3qyw7lQ/s1600/P5220138.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-qTJF6OJixpg/U4TegRWkRII/AAAAAAAABAY/LIiu3qyw7lQ/s1600/P5220138.JPG" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Na pierwszej stronie zeszytu z biologii... xD</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-QXSzrQ2xmfU/U4TgjP7skjI/AAAAAAAABAs/vMl6kQeVh7w/s1600/lody+%5E%5E.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-QXSzrQ2xmfU/U4TgjP7skjI/AAAAAAAABAs/vMl6kQeVh7w/s1600/lody+%5E%5E.png" height="300" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ogromna głowa połykająca lód. Pewnie miałam ochotę na ten zimny przysmak - jak zawsze zresztą.<br />
Rysowane na zeszycie z kształcenia (słuchu) . Tam to prawie każda strona jej zarysunkowana. </td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-GNCidCVP7Vo/U4Tg_qVjuoI/AAAAAAAABA4/LeSHtNg-SOo/s1600/P5220130.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-GNCidCVP7Vo/U4Tg_qVjuoI/AAAAAAAABA4/LeSHtNg-SOo/s1600/P5220130.JPG" height="400" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Na zeszycie z chemii albo fizyki. Po prawej Madzia, która siedzi przede mną,<br />
po lewej Anita, która siedzi w pierwszej ławce. A na górze zegar, krzywy i zdeformowany,<br />
ale zegar :)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-6CRUtu3bF-o/U4TiagVy9FI/AAAAAAAABBA/3Sc5m36cUZE/s1600/P5220141.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-6CRUtu3bF-o/U4TiagVy9FI/AAAAAAAABBA/3Sc5m36cUZE/s1600/P5220141.JPG" height="400" width="300" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Na pierwszej stronie zeszytu z biologii, w lodówce zmodyfikowane jedzenie,<br />
dzisiaj w sklepach trudno o inne :D</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
No to co? Do zobaczenia i trzymajcie kciuki - nie chcę wpaść w drzewo! </div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-44442452532292051082014-05-20T16:14:00.002+02:002014-06-08T20:50:14.824+02:00Uśmiech proszę!<div style="text-align: justify;">
Jestem, już jestem ^^<br />
<br />
<i>Pisząc pierwsze słowa jeszcze nie wiem o czym będzie post, ale wierzę, że za chwilę się dowiem, czekam na jak to się mówi - natchnienie! </i></div>
<div style="text-align: justify;">
To zdanie pisałam kilka dni temu, natchnienie przyszło, chciałam opisać jak smutne są ostatnio dni takie szare, ponure i mokre. Chciałam trochę ponarzekać na barok, choć prawdę mówiąc ciekawa ta epoka, chciałam poskarżyć się na wizję śmierci, która mi na polskim nieustannie towarzyszy, na Andrzeja Morsztyna i jego sonet "Do trupa", ale następnego dnia wyjrzało słoneczko! "Nie wytrzymam" powiedziała pogoda drapiąc się z namysłem po brodzie "jedyne wyjście to ustąpić inaczej będę musiała zmienić adres tyle tych zażaleń w mojej skrzynce!".<br />
Niestety wraz ze słońcem przyszedł egzamin z fletu poprzecznego, konkurs o zdrowiu, sprawdzian z biologi... Brr... Mogło być gorzej, ale ja już chcę wakacje!<br />
<br />
A teraz maleńki apel - uśmiechajcie się drodzy czytelnicy, uśmiechajcie się kiedy jesteście smutni, szczęśliwi, znudzeni, zrozpaczeni - zawsze, zawsze, zawsze, bo to podobno poprawia nam samym humor. Tak jakbyśmy wmawiali sobie, że jesteśmy w dobrym humorze aż w końcu w jakiś pokrętny i zawiły sposób jesteśmy! Śmiejmy się i tańczmy jak w tych baśniach, a będzie nam wesoło.<br />
"Halo, halo ziemia, odbiór" tak wiem, tak się nie da, pewnie niektórzy z Was patrzą teraz krzywo w ekran, ale... no, dlaczego by tak miało nie być? Dlaczego nie moglibyśmy tańczyć i śpiewać? "Zaraz Ci powiemy - praca, odpowiedzialność, szkoła!"... Oj tam, oj tam przymknijmy na to oko... "jak przymkniemy będzie bezrobocie, zapanuje chaos!", i marzenia prysły jak bańka mydlana! :C<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://waszymzdaniem.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/670478/files/blog_nl_4579739_6867770_tr_rr_hood.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://waszymzdaniem.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/670478/files/blog_nl_4579739_6867770_tr_rr_hood.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><a href="https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&docid=iYA2OApC9ApA8M&tbnid=Yyi64RXv-yk2DM:&ved=0CAQQjB0&url=http%3A%2F%2Fwaszymzdaniem.blog.onet.pl%2F2009%2F07%2F09%2Fczatowy-czerwony-kapturek-bajka-czatowo-blogowa%2F&ei=8WJ7U6fuPMO0O6OigdgE&bvm=bv.67229260,d.bGE&psig=AFQjCNGRzjXdHMZ7kZtUAtf4XowL8JAfQg&ust=1400681550356694">Źródło</a></td></tr>
</tbody></table>
<br />
Czytałam ostatnio trochę baśni (w nawiązaniu do tańczmy i śpiewajmy) i zauważyłam, że tam jest milion królewiczów i księżniczek, dlaczego? To ile tam jest obywateli? Tam panuje bezprawie i chaos!<br />
Zauważyłam również, że ci "dobrzy" bohaterowie nie zawsze są dobrzy! Jeden bohater zabił swoją złą matkę - powiedział, jej że zaraz przyjdą ją zabić, więc się powiesiła - by jego przyjaciel miał gdzie mieszkać a mianowicie w zamku złej matki. To POTWORNE!<br />
Do tego jest tam mnóstwo podstępnych "dobrych" zwierzątek, które pomagając swym druhom niszcząc życie innym, to też nie jest fair!<br />
W innej baśni szczęśliwym zakończeniem było zamarznięcie na kość złej przyrodniej siostry głównej bohaterki i macochy - co to za świat, ten bajkowy, uroczy świat? Czego my nie wiemy o Czerwonym Kapturku, Śnieżce, Śpiącej Królewnie, Roszpunce? Może mają jakąś mroczną przeszłość? Może Czerwony Kapturek to światowej sławy przestępca, który zdradził swego pomocnika - niejakiego Wilka. Czerwony Kapturek chciał wyciągnąć siłą od swojej babci testament, ta się nie zgodziła więc wilk ją zjadł z nerwów, i przy okazji Czerwonego Kapturka (niechcący), ale znalazł ich myśli uratował "niewinną" dziewczynkę i jej babcię, a Czerwony kapturek wymyślił bajeczkę, że ją Wilk zaatakował, a ona go nie zna. Więc jego wsadzili za kraty, a Czerwony kapturek okrada babcię!<br />
Hm? a może baśnie oparte są na faktach???<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
Nie będzie mnie ponad tydzień gdyż jadę na wycieczkę nad morze - Trzymajcie się więc :)</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-18631945136320117142014-05-10T20:33:00.003+02:002014-06-08T20:58:43.504+02:00"Co sądzisz o zjadaniu psów?"Błagam pomóżcie! On się na mnie gapi! Wlepia te swoje błyszczące różowe oczyska w mój nos i nie ma zamiaru zaprzestać. Ale jutro będzie po nim... Tylko, że ja mam ochotę skończyć z nim dziś, choćby natychmiast! Te dwie warstwy biszkoptu, kremu truskawkowego, galaretki i truskawek... A wystarczy tylko otworzyć lodówkę i cichcem wydobyć nóż z szufladki, ale nie! Dam radę! Nie poddam się, nie dam mu tej satysfakcji, wzmocnię swa silną wolę :)<br />
<div>
Z braku weny wybawiła mnie <a href="http://nasziherbatkiswiat.blogspot.com/">Ola</a> ^^ Dziękuję, dziękuje, dziękuję! Jest jak dobry duszek zawsze jak nie mam o czym pisać wspomaga mnie jakąś zabawą, jak ona to robi, jak? </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div style="background-color: white;">
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>1. Dostajesz magiczne okulary, które pokazują Twoje życie za 10 lat. Co w nich widzisz?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">O jejku... Na chwilę dzisiejszą moje plany zasłania gęsta mgła niezdecydowania! Jestem osobą niezdolną do podejmowania jakichkolwiek decyzji. Planów na przyszłość nie snuję, ale... eee... no, wkładam te okulary i wytężam wzrok: w tle majaczy jakaś osóbka, z warkoczem i koszulą w artystycznym nieładzie, fantazjując: dzierży w dłoni flet poprzeczny (marzenia) i macha do walniętego narzeczonego, który ześwirował i dał jej pierścionek. Ta przyszła ja chyba będzie mieć okulary na nosie (przeczuwam iż tak skończą moje oczy, krótkowidztwo jest mi przeznaczone!), może też być inna wizja: zawarczykowana umęczona postać, z podkrążonymi oczami, zawalona stosem książek... ta jest 100 razy bardziej prawdopodobna. ^^</span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>2. Jakie piosenki najlepiej śpiewa się pod prysznicem?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Nie wiem dlaczego, ale kościelne. Człowiek zna ich tak dużo i w dodatku są proste i wpadają w ucho!</span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>3. Wolałbyś/abyś mieszkać na Marsie czy Wenus?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Na Marsie chyba bym nie zamarzła, w każdym razie naukowcy zastanawiają się czy na owej planecie człowiek jest w stanie przeżyć w przeciwieństwie do Wenus - na tej planecie nie mamy szans. W dodatku Rafał Kosik świetnie przedstawił Mars w książce "Mars" więc czego mi więcej do szczęścia potrzeba? Niedawno zapytała mnie o to siostra, moja odpowiedź spotkała się z dezaprobatą "kobiety są z Wenus!!!". No taaaak...</span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>4. Dostajesz dwa pudełka, każde z dwudziestoma zapałkami. Masz z nich zrobić coś kreatywnego. Co to będzie?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Dziecko + zapałka = ogień. Jestem tego idealnym przykładem. Nim zdążylibyście policzyć do dwudziestu mój dom stanąłby w płomieniach. Kiedyś prawie podpaliłam stół... </span><br />
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Jedyne co bym stworzyła to zamieszanie i kupkę popiołu :)</span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>5. Jaka jest Twoja ulubiona zupka chińska i kisiel na szybko?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Ile się tych zupek chińskich najadło w górach! Ach, jak jest się głodnym po całodobowej wędrówce zje się wszystko!!! A kisiel... Byleby był słodki! </span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>6. Czy kiedykolwiek farbowałeś/aś lub masz zamiar farbować włosy? Jeśli tak, to na jaki kolor?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">O nie, nie, nie. Mój musztardowy kolor włosów w zupełności mi wystarczy! Farba to trucizna dla włosów, niech się cieszą w miarę dobrym zdrowiem, po codziennych potyczkach z grzebieniem należy im się odpoczynek. </span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>7. Śpisz przy otwartym czy zamkniętym oknie?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Lubię spać przy otwartym, ale nie zawsze mi się to udaje - współlokatorzy czuwają. A szkoooda... jak jest zimno w pomieszczeniu, można opatulić się kołderką i od razu zapaść w błogi sen. </span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>8. Jaką piosenkę z dzieciństwa wspominasz najlepiej?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Ojej... Nie wiem... Może "wysłała mnie babka na górę po jabłka, a ja z góry na pazury wysypałam jabłka"</span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>9. Masz do wyboru mieszkać na upalnej Saharze, albo mroźnej Antarktydzie. Co wybierasz? Uzasadnij.</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Chyba skłonię się ku gorącej Saharze - mniej kosztów i idealne warunki do całorocznego jedzenia lodów :)</span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>10. Nosisz skarpetki ze wzorkami, czy raczej w jednym kolorze?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">I to i to. Ważne żeby coś było na nogach i chroniło przed obtarciem. </span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><br /></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;"><b>11. Co sądzisz o zjadaniu psów?</b></span></div>
<div>
<span style="color: #666666; font-family: inherit; line-height: 16.799999237060547px;">Usprawiedliwiam ludzi głodujących, ale jeśli ktoś zjada krewniaków mego domowego kudłacza dla kaprysu, to niech omija mnie szerokim łukiem! :D</span></div>
<div>
<br />
Chyba tym razem już nikogo nie nominuję 1. Wszystkie obserwowane przeze mnie blogi w przeciągu ostatnich dni odpowiadały już na pytania 2. Potwornie mi się nie chce wymyślać pytań...<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-sCKeT749zUg/U25vyjKPSYI/AAAAAAAAA_s/uP5W_M6m35g/s1600/Zdj%C4%99cie2283.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-sCKeT749zUg/U25vyjKPSYI/AAAAAAAAA_s/uP5W_M6m35g/s1600/Zdj%C4%99cie2283.jpg" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rozśmieszyło mnie to zdjęcie więc, myślę sobie "a co tam dodam je na bloga... ^^<br />To moje łapki w lusterku samochodowym. Nawet mój blok się załapał.</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div style="text-align: right;">
Trzymajcie się!</div>
</div>
</div>
</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-44611016242708920932014-05-07T17:25:00.002+02:002014-06-08T20:50:14.827+02:00Biblioteka i Bibliotekarz, czyli możecie mnie zastrzelić<div style="text-align: justify;">
Heeeeej...</div>
<div style="text-align: justify;">
To się popisałam, nie ma co! Odeszłam na okrągłe dwa tygodnie i wracam jakby nigdy nic, wybaczcie! W trzech czwartych nie było to moją wina, ale... dwadzieścia pięć procent to zwykły leń i chęć odpoczynku, ale nadrobię zaległości, naprawdę! Przyjaciółka skutecznie (choć może o tym nie wie) mnie ku temu nakłoniła. "Nie zamykajcie kotu drzwi pozwólcie tu pozostać mi" jak głosi piosenka z chóru ^.^ Nie miałam pomysłu na posta więc zajrzałam do Kalendarzyka, a tu proszę! Nie ma żadnego święta, aż się we mnie zagotowało. No to wybiegam jeden dzień do przodu: Święto <b>Bibliotekarza i Biblioteki</b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
Bibliotekarz to bardzo specyficzna postać. Czytałam wiele książek i nigdy nie spotkałam się z dwoma podobnymi pracownikami biblioteki . Nie wiem skąd się to bierze, może jest to sprawa romantyczna: książki zmieniają duszę człowieka, bo wiadomo, że nie ma w dwóch bibliotekach takich samych pozycji. Ych... Jednak nie przepadam za romantycznymi rozwiązaniami! To na pewno co innego...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://get-2.wpapi.wp.pl/a,65495707,f,77997645/110819510103441312279391132_orig.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=" " border="0" height="240" src="http://get-2.wpapi.wp.pl/a,65495707,f,77997645/110819510103441312279391132_orig.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zauważyliście, że najwięcej jest bibliotekarek? Ja się zastanawiam dlaczego Może dlatego, że kobiety ( ok 80%!) nie przepadają za pracami związanymi z naukami ścisłymi. Wybierają więc wielogodzinne obcowanie z książkami. Albo, albo... Bibliotekarki są lepsze - tak, to na pewno jest to! Okej, okej... popadam w feminizm. Przyznam się jednak, że sama nie uważam pracy w bibliotece za złą, nie rozpaczałabym siedząc kilka godzin wśród przepełnionych regałów znając każdy ich centymetr kwadratowy. Musi być to magiczne uczucie! Tym bardziej, że kocham książki! Mogłabym o nich gadać godzinami. Uwielbiam ich zapach, fakturę, wszystko. I ze szczególną uwagą czytam podziękowania - w sumie nie wiem dlaczego. Ostatnio zaczęłam doceniać pisarzy z krótkimi podziękowaniami. Wtedy one wydają mi się takie... prawdziwe. Ktoś dziękuje tylko tej małej grupce osób, której naprawdę chce podziękować. Nie to co te trzystronne wyrazy wdzięczności: "dziękuję redaktorowi", "pani która napisała kropkę w 342 stronie, gdyż inny tego nie zauważył", "Janowi Kowalowi, który prosił mnie żebym mu podziękowała". No cóż... każdy ma inne odczucia. Ale przechodząc do tematu:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://tapety.tja.pl/pobierz.php?adres=102270" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://tapety.tja.pl/pobierz.php?adres=102270" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zawsze chciałam mieć taką ogroooomną bibliotekę w której regały sięgają sufitu i trzeba jeździć drabiną by zdjąć którąś z pozycji.... Ach, ale nie wiem czy by to wypaliło. Niektórzy osobnicy w moim domku co trzy tygodnie zmieniają ustawienie książek, to by się narobili z taką biblioteką!!!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy wierzycie w tajne przejścia w waszych szkolnych bibliotekach? Jestem pewna, że gdy podniosę jedną z pozycji na regale "dla nauczycieli" otworzą się przede mną tajne wrota! Trzeba kiedyś to sprawdzić! Oj tak! Nie wierzę, żeby nasz bibliotekarz nie krył mrocznego, książkowego sekretu...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O matulku, ale post napisałam! Hihihi... To się się nazywa brak weny! Możecie mnie zastrzelić, zezwalam. Tylko poczekajcie sporządzę testament... Jeśli przeczytaliście to nazywacie się "wiernymi czytelnikami", naprawdę... </div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-41919937834884366152014-04-23T21:57:00.000+02:002014-06-08T20:50:14.822+02:00Trzeba opowiedzieć kawał!!! <div style="text-align: justify;">
A teraz taka mała zabawa! Hihi... Spójrz w bok drogi czytelniku, ej, ale naprawdę to zrób! Nie, nie patrz w ekran nie czytaj dalej, tylko rozejrzyj się. Otóż to, łaaadnie. I co teraz sobie myślisz, hm? Postaram się wgłębić w Twój umysł. Teraz sobie myślisz "ciekawe co wymyśli", albo "co sobie teraz myślę?" Zgadłam? Nie? Albo stwierdzasz, że z psychiatryka piszę...<br />
No to teraz zamknij oczy na pięć sekund. I znów tego nie robisz! Zamknij je. No i co z tego, że tego nie widzę? To Cię drogi czytelniku do niczego nie upoważnia. No co Ci szkodzi? Jej! Zamknąłeś te oczyska. Czy nie? Buntujesz się. Ach... I co tu zrobić? Dobra, dobra nie patrz się tak na mnie! Widzę to Twoje zmartwione spojrzenie. Nie masz się czym martwić! Czy Ty się śmiejesz, ej! Drogi czytelniku, natychmiast przestań się uśmiechać! Ty się nie uśmiechasz? Jesteś znudzony? To jeszcze gorzej! Mam przestać? Ach tak? Zraniłeś moje małe, niewinne serduszko :C<br />
No więc jak się teraz czujecie? Czy nie zmaterializowałam się u waszego boku? Czy nie wydawało Wam się, że wlepiam w Was oczy? Nie? Czy tak? Pisząc to czuje się lekko dziwnie. Jakbym próbowała wybiec w przyszłość... ^^<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-69HSmipN6rI/Uz8Ifa9fx5I/AAAAAAAAA_Y/f-80AgosSaM/s1600/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-69HSmipN6rI/Uz8Ifa9fx5I/AAAAAAAAA_Y/f-80AgosSaM/s1600/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png" height="213" width="400" /></a></div>
<br />
Wybrałam się kilka tygodni na spacer z pieskiem i wyobraziłam sobie, że nad budynkami, na niebie jest wyświetlony ogromny napis. A raczej duża liczba. Pokazuje ona ile w danej chwili żyje ludzi na Ziemi, co do jednego. Gdy ktoś umiera zmniejsza się o jeden,a gdy się rodzi to zwiększa. Wstajecie rano, przecieracie oczy i wyglądacie przez okno. Widzicie jak liczba maleje. Ogarnia was smutek... Właśnie ktoś umarł! I nagle zwiększa się o dwa... I tak przez wszystkie dni, nie opuszcza was myśl, że gdy bawicie się, śmiejecie, ktoś odchodzi z tego świata na zawsze... Tam, dam, daaaam... Albo gdy ogarnia was przemożny smutek, uśmiechacie się na samą myśl o tym, że w każdym kraju rodzą się dzieci :) Niestety wyobraźnia mnie poniosła. Może to nie wyobraźnia, tylko złośliwy chochlik, który faszeruje mój mózg zupełnymi bzdurami.<br />
Szesnastoletnia dziewczyna gapi się w niebo, nagle liczba zaczyna gwałtownie maleć... Tysiącami, setkami tysięcy, milionami, miliardami, aż w końcu błyszczy się tylko jedna cyfra: 1.<br />
<br />
Coś ponury ten post! Znaczy taki... no... niewesoły! Trzeba opowiedzieć kawał, ale... nie znam za wiele kawałów... No to wesołe cytaty powstawiam! :<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>"Archeolog wymarzony mąż - im kobieta starsza, tym bardziej się nią interesuje" </i></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #e69138;">Agatha Christie</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
"<i>Pewnego dnia - a mógł to być wtorek, bo wtorki są dość często" </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #e69138;">David Benedictus </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #e69138;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>"Nie wychodząc stąd, raczej trudno będzie wam znów tu przyjść" </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #e69138;">Astrid Lindgren</span></i></div>
<i><span style="color: #e69138;"><br /></span></i>
<br />
<div style="text-align: right;">
No to co? Trzymajcie się!</div>
<i><span style="color: #e69138;"><br /></span></i></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-26049422725091022702014-04-10T22:08:00.001+02:002014-06-08T20:58:43.506+02:00Te stare, dobre czasy!Witam, cześć i czołem!<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Ale się porobiło! Czas tak szybko ucieka, czuję się jakby ten tydzień trwał dwa dni. Taka bieganina, ani się człowiek obejrzy, a już noc i trzeba iść spać. Trochę Was zaniedbałam, ale no co zrobić! To praca z biologii, to z matmy, to kółka, nie kółka, ledwo wyrabiam się z graniem na flecie poprzecznym. No może troszkę przesadzam, ale komputer nie zawsze jest dostępny. Dlatego jak tylko będę miała czas nadrobię swoje internetowe zaległości, wybaczcie. </div>
<div style="text-align: justify;">
Z pomocą na pomysł posta przyszła mi, przez Was znana i lubiana, <a href="http://nasziherbatkiswiat.blogspot.com/">Ola</a> z Nasziherbatkiświat. Dzięki, dzięki, dzięęęki! Nominowała mnie do wymyślonej przez siebie zabawy^^ Jak można domyślić się z tytułu posta <u>mam opisać w jakiś sposób swoje dzieciństwo czy to wstawiając zdjęcie, czy po prostu pisząc o nim</u> - do wyboru do koloru. <u>A potem nominować trzy kolejne blogi. </u> No to do dzieła!<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://pm83lodz.edupage.org/photos/skin/clipart/zabawa_dzieci.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://pm83lodz.edupage.org/photos/skin/clipart/zabawa_dzieci.gif" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Za dużo nie pamiętam z czasów gdy miałam trzy lata. Mam migawki z przedszkola, jedne ostre inne mniej. Byłam dzieckiem raczej cichym. Na pewno nie skakałam po stołach i nie biłam każdego kto chciał mi podskoczyć. Nie lubiłam przedszkolnych obiadów, a kolega z którym takowe jadłam nie cierpiał masła. Zawsze jak któreś z dzieci chciało skończyć jeść, gapiło się wielkimi, smutnymi oczami na panią, by ta domyśliła się o co chodzi. Czasem nie rozumiem tego dziecięcego toku myślenia... Przypominam też sobie niezwykle wyraźnie, że panicznie bałam się zamkowych "mostów zwodzonych" na placach zabaw. O i lubiłam czytać ^^ Byłam taką małą mądralińską co czytała rówieśnikom w przedszkolu. Pewnie to moje czytanie przypominało zawodzenie, ale co zrobić? </div>
<div style="text-align: justify;">
Przeżyłam traumę życiową gdy w pierwszej klasie pani kazała mi usiąść z kolegą, który bez przerwy żuł reklamówki i dłubał sobie w nosie, ekhm... Co prawda nadal chodzę z nim do klasy, ale jego nawyki żywieniowe się poprawiły. </div>
<div style="text-align: justify;">
I pamiętajcie - nigdy nie obcinajcie sobie paznokci nożyczkami w nocy, gdy wszyscy śpią i nie palą się w domu żadne światła... </div>
<div style="text-align: justify;">
W drugiej klasie miałam manię na punkcie czytania komiksów w bibliotece. Wraz z przyjaciółką, wprowadziłam modę na czytanie na dywanie. Jako jedyne nie używałyśmy krzeseł. </div>
<div style="text-align: justify;">
A dziecięce zabawy z moją siostrą... To był taki magiczny świat. Tego się nie zapomina. pamiętam, że umiałam tak się wczuć, że zapominałam, że jestem w swoim pokoju - byłam na zamku, w ogrodzie, w lesie w zależności od okoliczności. </div>
<div style="text-align: justify;">
No i zawsze miałam i mam impuls do podnoszenia ręki na lekcji. Czy wiedziałam, czy nie, nieważne! Zgłosić się musiałam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chcę Was dręczyć anegdotkami z dzieciństwa. Dzieci są lekko dziwne i życie każdego z nich jest ciekawe i bajkowe. Bo potrafią się bawić! </div>
<div style="text-align: justify;">
Co prawda nadal przeżywam dzieciństwo, ale kiedyś... kiedyś było inaczej, bardziej kolorowo i prosto. Lubie ją, nie lubię jej , co się będę bawić w podchody? Ten był niemiły to mu język pokażę, rozumiecie? Ach, czasem za tym tęsknię! Zwłaszcza gdy przeżywam katusze na języku angielskim... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Naprawdę miło mi się pisało posta! Teraz powinnam kogoś nominować, a tym ktosiami są (chwila napięcia):<br />
<br />
Bon Von Turka z <a href="http://terra-feliks.blogspot.com/">terra-feliks.blogspot.com</a><br />
Alokin z <a href="http://wblaskuwolnosci.blogspot.com/">wblaskuwolnosci.blogspot.com</a><br />
Bukowinę z <a href="http://sztukiibanialuki.bloog.pl/">sztukiibanialuki.bloo<u>g.pl</u> </a><br />
Najchętniej nominowałabym jeszcze Olę i Polę, ale nominacje obydwie rozpisały ^^<br />
<br />
Pozdrawiam, pozdrawiam, pozdrawiaaaaam Was ^^</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-19559457193430546742014-04-02T22:07:00.002+02:002014-06-08T21:01:39.907+02:00W skrócie - siostra<div style="text-align: justify;">
Bez zbędnych wstępów... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://pelniakultury.pl/files/300x300/10105.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://pelniakultury.pl/files/300x300/10105.jpg" height="320" width="262" /></a>„Męczarnie! Po co ja się tam w ogóle zapisywałam! Trzeba było dać sobie spokój, ale nieee, Małgorzata zawsze wie najlepiej co dla niej dobre”. Gosia bierze potężny łyk herbaty, po czym wyjmuje z plecaka pudełeczko maślanych ciasteczek. Chrupie w spokoju jedno, potem drugie, otwiera zeszyt z polaka i wzdychając ciężko zaczyna odrabiać jedną z tych głupich prac domowych pt. uzupełnij tabelkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
Czwartek to dzień, którego na tym świecie w ogóle nie powinno być. Nie dość, że człowiek namęczy się w szkole, nie dość, że zasapie się na śmierć gnając za uciekającym autobusem, nie dość, że wykończy go parszywiec, który śmie nazywać się bratem, to jeszcze - jakby tego wszystkiego było mało – musi przetrwać wywody znudzonej nauczycielki szkoły muzycznej na temat „arcyciekawej” historii muzyki. Równie dobrze można postawić na sobie dorodny, czerwony krzyżyk. A Truposzka nie lubi stawiać dorodnych, czerwonych krzyżyków. Nic więc dziwnego, że gdy tylko dostanie pozwolenie na opuszczenie lekcji, gna ile sił w nogach do swej pieczary, do swojego stolika, zamawia najlepszą na zmartwienia herbatkę z cytrynką i słucha płynącej z czarnego radyjka muzyki jazz. „Music cafe” - raj na ziemi dla osobników trupiego pokroju.</div>
<div style="text-align: justify;">
Na dworze wiatr bawi się wełnianymi szalikami, podnosi je do góry, delikatnie nimi kołysze, wkrada się pod grube warstwy zimowych kurtek, wywołując grymasy na ludzkich twarzach. Ten się krzywi, tamten się krzywi, a inny nie zwraca szczególnej uwagi na psikusy rozbrykanego wietrzyka.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jasiek? A to daleko jest? – Hela przeskakuje zamarzniętą kałużę, wywijając tym samym koziołka na śliskim chodniku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Jaś uśmiecha się rozbawiony – Sam prawdę mówiąc nie wiem. Nie chodzę po kawiarniach…</div>
<div style="text-align: justify;">
-Jak to NIE wiesz? – dziewczyna klepie się zrezygnowana w czoło – Zgubimy się, ja ci to mówię. Już nigdy nie dotrzemy do swych domów, a ludzie będą wspominać nas jako tych, co ich twarze ujrzeć można było w każdym autobusie zaraz pod napisem „zaginieni”. Wiesz… Gosia może sobie poczekać. I tak nie trafimy. Nie wydajesz się dobrym przewodnikiem, nie żeby coś…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja nie jestem dobrym przewodnikiem? Wolne żarty! Znam to miasto jak mało kto!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak? Więc gdzie jest Żyleta?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tam gdzieś… w mieście. No tam przy tych blokach wiesz których.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie – Helenka uśmiecha się chytrze.</div>
<div style="text-align: justify;">
- A tam, a tam… A tak w ogóle to po co chcesz spotkać się Małgosią?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hehe… zmieniamy temat, jak widzę. Niech ci będzie. Chcę ją poprosić o zeszyt z matmy, znaczy… dać jej też taką duuuuużą czekoladę z orzechami. No bo wiesz… uratowała mi palca wskazującego, przed niechybnym wykrwawieniem. No i… wiesz, Gosia jest fajna. Miło by było się z nią przejść, porozmawiać. A w szkole nie zawsze jest czas. Myślisz, że się narzucam?</div>
<div style="text-align: justify;">
Jasiek patrzy uważnie na Helę. Fajna dziewczyna, lekko stuknięta i dziecinna, ale w porządku. Ech… i narzuca się jak mało kto, ale… przyda się. Trzeba jakoś odpłacić się siostrze pięknym za nadobne.</div>
<div style="text-align: justify;">
- No co Ty! Nie narzucasz się… może trochę, ale… chcesz jej dać czekoladę, nie? No to masz usprawiedliwienie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Mm... powiedzmy. A tak w ogóle to w jaki sposób jesteś z nią spokrewniony?</div>
<div style="text-align: justify;">
- To dość skomplikowane… No wiesz… Eee… Mam mamę i …mama ma ojca, a ojciec ma brata, który ma żonę, która ma szwagra, który ma córkę i ta córka ma córkę i to jest właśnie dla mnie Gosia.</div>
<div style="text-align: justify;">
(w skrócie: siostra)</div>
<div style="text-align: justify;">
- Aaa… No tak. To… spoko.</div>
<div style="text-align: justify;">
- No, tu jest szkoła muzyczna – Jasiu wskazuje biały budynek z wizerunkiem Jana Kiepury. Mężczyzna patrzy do góry. Nawet jest jakiś bardzo niewyraźny napis „trzymajcie wysoko sztandary muzyki Polski”. – i tu gdzieś się skręca… Tak myślę.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nim chłopak zdąży cokolwiek powiedzieć Hela podbiega do wysokiego, chudego mężczyzny i uderza piskliwym głosikiem:</div>
<div style="text-align: justify;">
- Czy nie wie pan gdzie jest kawiarenka muzik kafe?</div>
<div style="text-align: justify;">
-Umh… A dostanę coś za tę wiadomość?</div>
<div style="text-align: justify;">
Dziewczynka patrzy zdezorientowana na mężczyznę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Eee… uśmiech?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Okej. No to skręćcie za ogrodzeniem w prawo.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dziękuję.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Co to miało być?! – Jasiek patrzy na Helę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Na ogół mówisz dziękuję kiedy… eee… chcesz okazać komuś wdzięczność, albo chcesz być miły.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Poradziłbym sobie!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ale co ty taki przewrażliwiony? Zosia samosia, czy jak?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ech… No, to wyglądało jakbyśmy byli jakimiś sierotkami! Nie musimy nikogo prosić o pomoc, przynajmniej ja… - wymowne spojrzenie skierowane na oburzone dziewczę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- No i? Jejku… Normalnie jak Gosia! Tylko Ty potrafisz mówić, a ona nie bardzo. Wiesz, ludzie to są… ludzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Łał… mądre.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Och! Daj skończyć! Ludzie po coś są, co nie?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Dobra, dobra. Jesteśmy na miejscu…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Coraz mniej cię lubię. Kochasz zmieniać temat, co? – Hela uśmiecha się serdecznie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja zmieniam temat? No raczej nie – Chłopak otwiera brązowe, stare, przedpotopowe drzwi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gosia rzuca przelotne spojrzenie na gości. Wraca do książki… i zaniepokojona po raz kolejny spogląda w stronę drzwi. Coś się tu nie zgadza. Ten chłopak wygląda jak potwór, albo i gorzej… jak ten którego imienia nie wolno wymawiać, jak J przeklęty, a obok niego stąpa roześmiana… Helenka? Nie, nie to są zwyczajne przewidzenia. Niech to będą zbawienne omamy! Jeżeli tu jest ON i Hela to znaczy, że trupia jaskinia, miłe schronienie jest już skażone i… czyżby to była ostatnia wizyta w tym przytulnym miejscu? Przecież… jak oni się dowiedzieli? Ech… Hela jeszcze ujdzie, ale ten parszywy, zapchlony, gnijący, wyperfumowany bąbel nie ma prawa tu być!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Cześć Gosiu – pół nieszczęścia podchodzi uśmiechnięte do zdruzgotanej Truposzki.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Witaj… co cię tu sprowadza? – a w myślach „po jakie licho zakłócasz mój święty spokój?!”</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja… przyszłam z twoim kuzynem - Hela odwraca się i ze zdumieniem stwierdza, że w pomieszczeniu nikogo nie ma. Gdzie podział się Jasiek? Pewnie zaraz wróci. Przełyka ze zdenerwowaniem ślinę. – No, przed chwilą tu był, słowo.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Wierzę ci, ale powiedz dlaczego postanowiłaś spotkać się ze mną w tym ponurym, mrocznym miejscu w tak zimny dzień? Raczej nie kierowały tobą przyziemne pobudki, prawda? – Twarz Truposzki nie zdradza żadnych uczuć. Nie zadrga jej żaden mięsień jakby była posągiem, nie człowiekiem. - Musiałaś być niezwykle zdeterminowana, żeby znaleźć mnie w środku miasta. Co tu tak naprawdę robisz, Helu?</div>
<div style="text-align: justify;">
Dziewczynka otwiera szeroko oczy. Jedyne co przychodzi jej do głowy to wielkie, naszpikowane wykrzyknikami „Że co?!”. Mimo to próbuje przybrać pewną siebie minę.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Co ja tu robię? Wyznam ci to z pełną szczerością… - poważny ton już po chwili ustępuję zwykłemu, radosnemu popiskiwaniu - no dobra, Gosia, ja tak nie potrafię. Nie rozumiem jak Ty to robisz! – Hela wybucha śmiechem doprowadzając swoje policzki do stanu czerwoności – jesteś genialna!</div>
<div style="text-align: justify;">
Dementorzyca patrzy zrezygnowana na swego rozmówcę. Powieka jej nie drgnie. Bębni swymi niemiłosiernie chudymi palcami o blat, aż w końcu spogląda w szare, okrągłe oczęta koleżanki.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Słyszałaś kiedyś TĘ historię o bliźniakach?- płomyk świeczki błyszczy tajemniczo w zwężonych źrenicach Truposzki.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie…</div>
<div style="text-align: justify;">
-Matka, zapalona malarka spodziewała się dzieci. Dokładnie dwójki… dziewczynki i… chłopca – głos Dementorzycy jest gruby i ponury, a jego posiadaczka aż za dobrze o tym wie – Podczas porodu stało się coś strasznego. Chłopiec zaczął zaciskać swoje małe, chude paluszki, na szyi małej siostrzyczki. Coraz mocniej i mocniej, ale nic jej nie zrobił… jak na razie. Rodzeństwo dorastało, a chłopiec co noc, gdy już osiągnął odpowiedni wiek, siadał przy swojej bliźniaczce, gdy ta zapadła już w sen i patrzył na nią swym nieobecnym wzrokiem. Co takiego mogło kryć się w tej główeczce, nic podejrzanego, prawda?</div>
<div style="text-align: justify;">
Hela wzdryga się. To wcale nie jest śmieszne, tylko chore! Teraz wszystko staje się jasne! Truposzka uczęszcza na wizyty u psychiatry! A jak potrafi czytać w myślach? I teraz wie co sobie Helenka o niej myśli?! Nie, raczej nie… chyba. Hela patrzy zaniepokojona na towarzyszkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
-Chłopiec zaczynał popadać w obsesje, kiedy się dało podkładał siostrze nogę, straszył ją po nocach, stukał w ścianę, wysyłał tajemnicze listy… wysłali go do psychiatry, ale dopiero gdy dziewczynka popadła w depresję – Dementorzyca zaczyna mówić coraz szybciej. – Chłopiec siedział w zakładzie dla niezrównoważonych psychicznie i myślał tylko o jednym – o zemście, nie na rodzicach, na bliźniaczce. Pewnego dnia, gdy dziewczyna, niczego nieświadoma szła nakarmić bezdomne pieski…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Bezdomne pieski? Serio? – Hela chichocze, lecz po chwili poważnieje. Koleżanka poskramia ją swym bazyliszkowym spojrzeniem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak, bezdomne PIESKi – cedzi przez zęby – Zaatakował ją jej rodzony brat, ale nic nie zrobił… jeszcze. Podobno dziewczyna jest na liście zaginionych, ale ktoś próbuje zatuszować sprawę… Dowiedziałam się o tym ja ,a teraz i ty. Trzeba mieć się na baczności – w kawiarence roznosi się upiorny chichot, najwidoczniej oszalałej Małgorzaty.</div>
<div style="text-align: justify;">
-Tak jaaaasne… a ja jestem różowa pantera i morduję mrówkojady! Ha, ha, ha!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Może… - Truposzka przygląda się Helence.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Martwię się o ciebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Niepotrzebnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tak wszyscy mówią i kończą w psychiatryku… Tak jak ten z opowieści.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Przecież go znasz. – Małgosia uśmiecha się chytrze.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Kogo?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Tego z opowieści.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Taaaaak?... – Hela zastanawia się czy to jest ten moment w którym powinna wybuchnąć śmiechem.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Oczywiście. Przyszłaś tu z nim…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Z Jaśkiem? No co ty!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Znasz go?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie bardzo…</div>
<div style="text-align: justify;">
- No właśnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ale twój kuzyn nie jest psychicznie chory!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Mój kuzyn powiadasz? – Truposzka wstaje od stołu, na jej twarzy rozkwita podejrzanie szeroki uśmiech – Powiedział ci tak, prawda?</div>
<div style="text-align: justify;">
- No…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Widzisz? Już cię okłamał, Jan to mój…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Taaaak?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jan to mój… - Truposzka dodaje napięcia.</div>
<div style="text-align: justify;">
- taaaak?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jan to mój….</div>
<div style="text-align: justify;">
- Weź przestań! To wcale nie dodaje grozy scenie. Tylko mnie rozśmiesza. Od razu widzę umierającą, żabę przed oczami. Wiesz, tak mówiła żaba ze Shreka, a potem… umarła – Hela śmieje się.</div>
<div style="text-align: justify;">
Dementorzyca próbuje utrzymać ponury wyraz twarzy, ale po chwili zanosi się czymś na zwór rechotu i chichotu w jednym. Najwidoczniej nietrudno jest zapomnieć, jak śmieje się normalny, przeciętny człowiek.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Eeee…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Zapomnij o tym! – Gosia w mgnieniu oka przybiera grobowy wyraz twarzy. Przykłada dziewczynie palec do ust – Jeśli kiedykolwiek ktoś się o tym do wie…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Weź gadaj jak człowiek! To zaczyna się robić nudne. Ciągle tylko… „ponury nastrój”, „grobowa mina”, „psychiczna gadka szmatka”, „ponura mina”.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ach tak? – Truposzka uśmiecha się chytrze – Jan to mój brat.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Co?! –szczęka Heli dosięgłaby podłogi jakby mogła – Serio?! I on naprawdę dusił cię w dzieciństwie?! – po chwili namysłu dodaje– Nie, co ja plotę… Jak noworodek mógłby zrobić coś takiego… Nigdy nie wiadomo kiedy żartujesz! Ale to oznaczałoby, że mnie okłamaliście! Dlaczego?! Mówiłaś, że nie masz brata, nie pamiętasz?! No i ja powiedziałam Jaśkowi, że mi tak powiedziałaś. A on mi na to, że jest twoim kuzynem. O co w tym wszystkim chodzi? I czy on mieszka w zakładzie psychiatrycznym?!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Chciałabym – Truposza patrzy z rozmarzeniem w dal.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Nie strasz! Ale wy jesteście bliźniakami?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Mmm… - Dementorzyca po raz kolejny wstaje, lecz tym razem zmierza do wyjścia.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ej, zaczekaj! – Hela biegnie za nią, pełna entuzjazmu i niezadanych pytań.</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy znajdują się już na dworze, nie wytrzymuje i zaczyna:</div>
<div style="text-align: justify;">
- No to jesteście bliźniakami?</div>
<div style="text-align: justify;">
- Na papierze tak… Ale to potwór jest nie człowiek. Sama widzisz co zrobił. Zaprowadził cię do kawiarni, a potem uciekł.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja was nie rozumiem. Dlaczego on tak zrobił?</div>
<div style="text-align: justify;">
Truposzka uśmiecha się ponuro.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ej, ty wiesz! Powiedz! – Hela rusza zniecierpliwiona rękami -Ja chcę wiedzieć! Przyszłam aż tutaj, no i… no weź, powieeeedz!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ale przysięgnij, że nikomu nie powiesz o NIM – Gosia się wzdryga.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Jaaaasne…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Chodzi o to, że chciał mi dokuczyć, wyręczając się tobą. Wiedział, że nie lubię jak ktoś przeszkadza mi w czymkolwiek.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Aha… - Hela uśmiecha się smutno. Czyli to, że Truposzka tak ją lubi, to zupełne kłamstwo, nieprawda…</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ale możemy się na nim odegrać – Gosia chichocze po swojemu.</div>
<div style="text-align: justify;">
- Ja tam się cieszę, że mnie tu zaprowadził. – dziewczynka ożywia się i podskakuje wesoło – Prawdę powiedziawszy nigdy nie powiedziałaś przy mnie aż tak dużo!</div>
<div style="text-align: justify;">
- Hmmm… - Truposzka popada w stan zadumy. W ten sposób dochodzą do przystanku autobusowego.</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: right;">
Trzymajcie się! </div>
</div>
</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-35658338539559638762014-03-27T18:51:00.002+01:002014-06-08T21:16:20.869+02:0027. 03 Dzień Teatru <div style="text-align: justify;">
Witam, cześć i czoooołem!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie uwierzycie, dobra uwierzycie - moja rola bezdomnego ujrzała światło dzienne, wnikliwe oczyska oceniających i... widzów. Ale wszystko po kolei.<br />
<br />
Rano wszyscy zebraliśmy się w szkole ( o 8:10 czyli... lekcjom dzisiejszym mówię papa), ocenialiśmy moją piękną czapeczkę zapożyczoną od dziadka i zastanawialiśmy się jak ja ułożyć, żeby wyglądała po "menelsku", a dokładniej "po bezdomnemu". W końcu stawiliśmy się na przystanku, z przystanku w szkole - swoją drogą znajduje się ona w jednym z najmniej przyjemnych okolic w moim miasteczku. Metalowe ogrodzenie, podejrzane rujnujące się budynki, jakieś kominy i dziwnego kształtu gimnazjo - liceum. Brr... jak w jakimś zakładzie karnym. nie powiem szkoła w środku jest w miarę przytulna (i sprzedają tanie, ciepłe obwarzanki ^^), ale mogli postawić ją w mniej przestępczym miejscu. Przydzielili nam klasę do języka niemieckiego. Cały nasz zespół (kółko teatralne z podstawówki i z gimnazjum) szybko przyzwyczaił się do pomieszczenia - po kilkunastu minutach wszystkie ławki zasłane były torbami, paluszkami, styropianem, tekturowymi siekierami, kolorowymi spódniczkami, sznurówkami i innymi dziwacznymi (lub mniej) przedmiotami. Do naszego występu zostało jeszcze duuużo czasu, dlatego mogliśmy wykorzystać go jak chcemy. Ups... zapomniałam. Nasze gimnazjalne kółeczko wystawiało sztukę w konkursie teatralnym obejmującym miasto, dlatego jechaliśmy do innej szkoły - bo tam się to wszystko odbywało (skleroza nie boli...) . </div>
<div style="text-align: justify;">
Najpierw zajęłam się mazianiem buzi, żeby przypominała zaniedbaną i brudną. Chodziłam sobie po szkole. W końcu siadłam przy jakiejś ścianie, wystawiłam futerał z karteczką "dziękuję",wrzuciłam miedziaki i dziesięć złoty (zgadnijcie kogo był to pomysł, może się ktoś z Was się domyśla :D). Patrzyłam błagalnymi oczkami na uczniaków. Niektórzy się śmiali. jakaś dziewczyna zagadała mnie i mówiła, że wrzuci mi może 50 groszy, ale chciała wydać je na lizaka. Nie pomogło "ty masz chociaż dom, ja nie", chociaż w końcy stanęło na 20 groszach ^^. Wygłupiałam się (jak to się mówi) ile wlezie, żeby zapełnić sobie czas. W końcu przyszła kolej na nas. Scena była mała, nawet bardzo. Umieszczono tam prowizoryczna kurtynkę, która nie do końca kryła prowizoryczne kulisy. Naszą widownią były osobistości z innych szkół, czyli, że uczniowie z kółek teatralnych i... jurorzy. </div>
<div style="text-align: justify;">
Weszliśmy, przygotowaliśmy się i wszystko się zaczęło. Uważam, że wyszło przecuuuudoooownie! Koleżanka dobrała świetną muzykę, wymyśliła nawet choreografię, no i mieliśmy w swoim zespole niezwykle utalentowanych Sebka i Sarę. A jak mi poszło? Ech...Weszłam z uśmiechem na twarzy, stanęłam gdzieś z przodu (koleżanka wrzuciła mi moje 10 złoty). Grałam próbując utrzymać uśmiech. Zamknęłam nawet oczy, żeby wyglądało, że się tak wczuwam. Koleżanka oczywiście była genialna (w sztuce Diana), darła się na mnie dlaczego się uśmiecham, przecież jestem bezdomna, a robiła to niezwykle wiarygodnie. Ja nie byłabym sobą gdybym się nie pomyliła, ale improwizowałam jak się dało. Nawet jakaś jurorka się do mnie uśmiechnęła, nie pozostałam dłużna, a co? </div>
<div style="text-align: justify;">
Byliśmy z siebie dumni. No i dostaliśmy... uwaga, uwaga... pierwsze miejsce!!! Darliśmy się, skakaliśmy ze szczęścia. Ja byłam lekko zdziwiona, bo myślałam, że inna szkoła dostanie to miejsce. Tak więc czeka nas dwunastego kwietnia występ w teatrze :D Nie mogę się doczekać!!!<br />
<br />
A teraz wyjaśnienie, dzisiaj jest Dzień Teatru (Kalendarz DN) stąd taka przydługa notka, no i też dlatego odbył się dzisiaj ten konkurs :) Nie martwcie się nie będę Was katować takimi długimi notkami, bo pewnie padacie z nudów przed komputerami, laptopami, telefonami czy też tabletami! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://www.zso5.sosnowiec.pl/galeria/2012_2013/fmft/20.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://www.zso5.sosnowiec.pl/galeria/2012_2013/fmft/20.JPG" height="240" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chyba z tamtego roku zdjęcie... żeby pokazać jak wyglądała<br />
scena ;) </td></tr>
</tbody></table>
Pozdrawiam: Stasia</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-53489146319033336442014-03-22T15:51:00.002+01:002014-06-08T21:16:20.877+02:00Wiosna! Cieplejszy wieje wiatr! <div style="text-align: justify;">
Nawet nie wiecie jak bardzo się zdziwiłam, gdy wychodząc ze szkoły poczułam, że coś mi intensywnie nagrzewa policzek! Słońce?! To na tym świecie jeszcze coś takiego jest? Przez tyle ponurych dni lało, padało, że człowiek miał prawo zapomnieć. Teraz staram się wychodzić wcześniej do Szkoły Muzycznej, by korzystać ile się da z tego darmowego grzejnika na niebie ^^ </div>
<div style="text-align: justify;">
Powiem więcej... byłam dzisiaj nad jeziorkiem, to jest zbiornikiem wodnym. Siedziałam wraz z przyjaciółką na futerale księdza, ksiądz grał na gitarze, a dwa osobniki nie chciały śpiewać, bo jeszcze jakiś przechodzień usłyszy. Tak oto zmarnowaliśmy szansę na nastraszenie kaczuszek. Ach ta ludzka wstydliwość! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zbliża się mój bezdomny debiut! Już niedługo będę miała zaszczyt zagrać flecistkę na dworcu i to w obszarpanym swetrze. Trzymajcie kciuki! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz coś czego tu nigdy nie było, czyli... "czego nie lubię". Pomysł zapożyczyłam od <a href="http://takizwyczajnyblog.blogspot.com/">Poli</a> (mam nadzieję, że się nie gniewasz). Nie miałam pomysłu na posta, a też nie chciałam bez przerwy męczyć Was moją pupilką - Truposzką. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie lubię gdy mówią na mnie Staśka</i> - To jest naprawdę denerwujące. Albo Stachu, Stasiek... Co jest takiego w tym imieniu, że ludzie lubią go przekręcać, zmieniać byle by nie proste "Stasia". Dlaczego na Karolinę nie mówią Karol, a na Olę Olek... Tylko nad tą Stasią się tak męczą!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://s3.flog.pl/media/foto/606450_biedronka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://s3.flog.pl/media/foto/606450_biedronka.jpg" height="213" width="320" /></a><i>Nie znoszę biedronek... - </i>dlaczego dzieci kochają tak te stworzonka? Brzydkie to, głowa przypomina kask rozzłoszczonego robota... i te kropki! Nie... To jest najgorsze co może być - biedronka!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie lubię "szczerości"</i><b>- </b>nie chodzi mi tu o szczerość jako taką, tylko o ten pretekst, żeby kogoś obrazić. "Jestem szczery więc go przezywam". Strasznie mnie to denerwuje. Czy aż tak trudno jest trzymać język za zębami? Rozumiem, żeby się komuś coś wymsknęło, ale tak specjalnie sprawiać komuś przykrość? Nieee... to nie w porządku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie znoszę słuchać początkujących skrzypków</i> - to brzmi tak... okropnie, że tylko uszy zatykać. Współczuję rodzeństwu, które ma za brata/ siostrę skrzypkowego muzyka. Już lepsze jest przejeżdżanie paznokciem o tablicę... no dobra, bez przesady. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie lubię języka angielskiego</i> - Już same początki z tym językiem były dość... drastyczne. Pierwsza lekcja angielskiego polegała na tym, że nauczycielka się na naszą klasę darła, kazała wstawać i robić słoneczka rączkami. Potem mieliśmy nauczyciela, który tylko grał z nami w kalambury (wcale nie musiały być to angielskie kalambury). Jedną panią mieliśmy naprawdę w porządku (nawet śpiewała w zespole), ale wyjechała do innej szkoły :( Nie wiem czy kiedykolwiek polubię ten język. Polski jest przecież taki ładny! Po co mi inny?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie lubię rapu - </i>dla mnie jest to tylko szybkie mówienie... Zawsze brzmi tak samo ^^</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nie lubię Tesli - </i>tyle się o tym naukowcu nasłuchałam, że od jego imienia uszy mnie zaczynają boleć...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnie tych rzeczy uzbierało by się duuużo, ale nie wolno być takim pesymistą, co nie? Powiedzmy, że nie lubię tylko tylu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A już niedługo kolejny rozdział Truposzki. Błahahahaha! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
Pozdrawiam serdecznie</div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-17599992072197905122014-03-08T21:09:00.004+01:002014-06-08T21:01:39.903+02:00Zardzewiały nóż i pies Tygrys ^^<div style="text-align: justify;">
Ale mnie tu długo nie było! Możecie mnie już powiesić, zastrzelić - do wyboru do koloru. Ale jako winna mam prawo się obronić, więc... to wszystko przez komputer! Wyłącza mi się, nie mogę pisać, chodzić po internecie, a co za tym idzie prowadzić bloga. Teraz jest chyba w porządku, ale kto to tam wie...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Widziałam ostatnio dzieci. Ale nie to jest dziwne. Dzieci, a raczej jedno z nich trzymało w łapkach zardzewiały nóż... Jak się dowiedziałam znalazły go. Wcale nie podsłuchiwałam, nieeee. Ale do rzeczy. Dzieci (8 lat?) chodziły po osiedlu z niebezpiecznym narzędziem. A ja? Stałam i zastanawiałam się "upomnieć, nie upomnieć, upomnieć, nie upomnieć"... W efekcie wyszłam w tych dziecięcych oczkach na podejrzanego osobnika. No bo się na te dzieci gapiłam, powiem więcej: szłam za nimi... Ups. Tak więc zawstydzona poszłam sobie. Jaki ten świat jest straszny! Może przez zawstydzona Stasię, te dzieci... no nie wiem... Zrobiły sobie krzywdę? Albo spodobało im się bawienie nożem, zostaną bandytami atakującymi przechodniów?! Ech... pamiętajcie - upominajcie dzieci biegające z nożem. Chodż takie sytuacje chyba nie zdarzają się codziennie...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz fragment mojego opowiadania. Zanudzę Was nim na śmierć, ale puki nie przyjdzie mi żaden inny pomysł do głowy jesteście skazani na Truposzkę ^^</div>
<br />
3.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://tapety.tja.pl/pobierz.php?adres=108665" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://tapety.tja.pl/pobierz.php?adres=108665" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na fiołkowym dywanie stoją trzy
postacie, jedna próbuje przybrać surową minę, druga przygląda się z
rozbawieniem tym daremnym poczynaniom, a trzecia nawet nie stara się ukryć
zniecierpliwienia. Kołysze się to w jedną stronę to w drugą, marudzi, mruczy
pod nosem niepochlebne komentarze, po czym znów zaczyna się kołysać. Truposzka
patrzy z rezygnacją na brata. Dlaczego to ona została skazana na jego
towarzystwo? Dlaczego?! To pytanie chodzi po jej głowie od najmłodszych lat, a
dokładniej – od kiedy zaczęła myśleć. Ten ADHDowiec nie może odpowiadać komuś o
trupim pokroju, a zwłaszcza jeśli ma on
niezachwianą pewność siebie, łobuzerskie spojrzenie i wiecznie szeroko otwarte
oczy pełne szczerości i niezmąconej radości. Dla takiego ADHDowca wszystko jest
śmieszne, wolne od jakichkolwiek zmartwień. A najgorsze jest to, że został
uodporniony na bazyliszkowe spojrzenie Demontorzycy i trzeba wiecznie wymyślać
nowe odstraszacze i zniechęcacze. W
dodatku buzia się takiemu nie zamyka, a zespawanie jej byłoby niehumanitarne. A
szkoda…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Niekomfortową ciszę, która panuje
w salonie, przerywa pan Jankowski z drugiego piętra i jego przyjaciel –
wiertarka. Odgrywają swój codzienny koncert grając na nerwach żonie, gdy
doliczy się kolejnej dziury w ścianie, sąsiadom i psu Tygrysowi, który chce w
spokoju zjeść swoje ciasteczko. Truposzka mogłaby przysiąc, że dom szanownego
sąsiada wygląda jak ogromne, otynkowane sitko.
Wreszcie hałas ustaje, a surowa
mina mamy zmienia się w przebiegły uśmieszek. Rodzeństwo ma złe przeczucia.
Jasiek z trybu kołysania przestawia się na obgryzanie paznokci, a Truposzka z
rosnącym zainteresowaniem patrzy na rzecz trzymaną przez mamę. Jest to niezidentyfikowany
obiekt owinięty suchą szmatką. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Mama w końcu odzywa się, a jej
głos przesiąknięty jest dumą.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-Zawiodłam się na was. Byliście
bardzo niegrzeczni.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Czy ktokolwiek mówi jeszcze tak o
czternastolatkach? Najwidoczniej, bo w ten, a
nie inny sposób wyraziła się ich rodzicielka. Truposzka nie pozmywała
naczyń, a Jasiek zapomniał wyjść z psem, choć słowo „zapomniał” nie jest tu na
miejscu. On nie chciał pamiętać. Mama patrzy z naganą na dzieci po czym odkrywa
rzecz trzymaną w dłoniach. Jest to obrazek. Przedstawia wypisz wymaluj
Truposzkę w sukience ślubnej i w białym welonie. Na jej twarzy maluje się wyraz
całkowitej rezygnacji i chęć wyparowania z tej planety na zawsze. Truposzka z
obrazu trzyma brudny wałek, z wdrapującymi się na niego robakami, a dookoła
niej piętrzą się sterty na oko śmierdzących skarpet.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Uznanie dla umiejętności
malarskich i dla spostrzegawczości mamy wzrasta w oczach Truposzki . Nikt nie
potrafiłby tak uchwycić Trupiego, męczeńskiego wyrazu twarzy.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Za karę masz to powiesić w swoim
pokoju – rodzicielka zaczyna się śmiać, a truposza stwierdza, że jednak coś po
tej swojej mamie ma. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Drugi obrazek przedstawia dwa
pomieszczenia: toaletę i przedpokój. W toalecie przesiaduje ich pies Tygrys z
czarno-białą gazetą w łapkach i z zadowoleniem na pyszczku, a przed drzwiami toalety siedzi Jasiek, sądząc
po jego wyrazie twarzy- z nagłą potrzebą. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Truposzka na widok malunku zaczyna się śmiać,
a gdy dowiaduje się, że ów obrazek ma znaleźć się w pokoju brata prawie się
dusi z uciechy. Jasiek posyła siostrze nienawistne spojrzenie.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- A jeśli nie powieszę to co? –
mówi podejrzewając jaka będzie odpowiedź.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Z chęcią zrobię takich więcej i
porozwieszam po całym domu.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kto by się spodziewał, że tak
niewinnie wyglądająca osoba jak ich mama, może tak perfidnie szantażować swoje
jedyne dzieci. Gosia wzdycha i wędruje do swojego czarnego, ciemnego niczym
grobowiec pokoju. Wizja śmierci nie jest dziewczynie straszna, bo jak nie
patrzeć mieszka w czymś na wzór trumny. Czarne ściany, czarne łóżko… białe zasłony
i białe meble (tanie, ale efektowne) pokryte starannymi, czarnymi obrazkami.
Jeden z nich przypomina karykaturę braciszka uciekającego przed dwudziestoma,
wściekłymi potworami. Inny za to przedstawia tańczące kościotrupy. Większość
jednak to starannie narysowane, różnego rodzaju skrzypce. Truposzka pada na
łóżko i zastanawia się gdzie mogłaby powiesić dzieło mamy. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wtem do pokoju wchodzi coś czego
na tym świecie nie powinno być, a mianowicie Jan w całej swej szkaradnej
okazałości. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-Siostra, pożycz dwie dychy –
szczerzy się ukazując białe, równiuteńkie zębiska.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Nie, bo nie oddasz – Truposzka
patrzy na niego spode łba, myśląc, jakby tu tego parszywca przegonić. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Ej no weź… Tym razem jest mi to
potrzebne. Jesteśmy rodzeństwem, a
rodzeństwo powinno się wspierać.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Nie przyznaję się do ciebie –
Dementorka udaje, że czyta mitologię Parandowskiego.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Yyyy! – Jasiek teatralnie
pokazuje zdziwienie i niedowierzenie – Ale, jak to!? Przecież ja tak ciebie
kochaaaaam…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Truposzka unosi się upiornym
śmiechem. Jej twarz przyjmuje kolor zupełnie dojrzałego pomidora, a brzuch
trzęsie się jakby w śmiertelnych spazmach. Dziewczyna nie może wziąć oddechu.
Krztusi się, robi się biała jak ściana, po czym znów zanosi się śmiechem.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Jan wychodzi! – brat
naburmuszony opuszcza pokój, choć zbytnio nie zdziwiła go reakcja tego potwora,
który zwie się jego siostrą. </div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>. . .<o:p></o:p></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Co za małe nieporadne stworzonko
przemieszcza się tymi chodnikami? Takie rumiane jakieś, piegate, uśmiechnięte,
z krzywymi siekaczami, z dużymi szarymi oczętami otoczonymi długimi czarnymi
rzęsami, stworzonko z nadmiarem energii, z brakiem podzielnej uwagi, jeżeli coś
może mieć brak, i… z chwilowym mętlikiem w głowie. Patrzy przed siebie, cudem
omijając latarnie i szybko przemieszczające się obiekty chodzące. Ojej… nasze
stworzonko wpadło na obładowaną zakupami kobietę. Ale nic się na szczęście nie
stało. Przynajmniej się odmyślił - że tak powiem - ten nasz nieporadny ktoś.
Wspina się na nowiutkie wybetonowane schody, otwiera drzwi wejściowe. Biegnie
na drugie piętro, przypomina sobie numer znalezionego mieszkania. W końcu
mrużąc oczy, gestem niezdecydowania naciska biały, wydrapany dzwonek. </div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
. . .</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Origami jest sztuką cierpliwości,
skupienia, opanowania i spokoju. Myśli koncentrują się na palcach i trzymanym w
dłoniach kawałku papieru, na niczym innym. Jeśli ktoś zadzwoni do drzwi w
momencie gdy przylepiasz papierową kokardkę, do papierowej dziewczynki to masz
prawo się zdenerwować. Zwłaszcza gdy wyrwany z transu, nieumyślnie przyczepisz
kokardkę w miejsce najmniej do tego odpowiednie, substancją wysychającą w
cztery sekundy. Wtedy kipiąc ze złości, zdenerwowany podchodzisz do drzwi,
otwierasz je i mówisz:</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- A ty do kogo?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jasiu patrzy podejrzliwie na
zawarczykowaną, niepewnie uśmiechającą się dziewczynkę. Co u licha robi tu ta…
osoba? </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-Ja? Znaczy się… Czy tu mieszka
Małgosia? Czy pomyliłam mieszkania? Często zdarza mi się mylić mieszkania… -
ktoś przerywający ceremonię klejenia, nie może wyglądać tak niewinnie, oj nie. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Małgosia? No… Tak, tak mieszka
tutaj. A ty, to kto? Znaczy się kto do Gosieńki kochanej.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-Ja?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Tak ty. – Jasiek patrzy
zdziwiony na powód swej origamowej klęski.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-Ja to Helenka… znaczy Hela. W
pełni Helena.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-To świetnie! Naprawdę się cieszę
– chłopak uśmiecha się sarkastycznie- ale co cię tu Heleno – tutaj przesadnie
podkreśla to urocze imię -kochana sprowadza, jeśli mogę wiedzieć.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-A Ty to kuzyn?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Powiedzmy</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-Acha… No ten.. Gosia to moja
koleżanka z klasy i ja przyszłam do niej żeby… pożyczyć… ten, ekhm. Zeszyt z
matmy! Właśnie, zeszyt z matmy. – Helenka patrzy zakłopotana na Jasia. Nie
spodziewała się zastać u Gosi wysokiego, wygadanego blondyna, o wyćwiczonym,
biało zębnym uśmiechu i wesołych oczkach. O nie, na pewno. Jednak Helenka, to
Helenka. Szybko przezwycięża nieśmiałość i zaczyna swój monolog – wiesz. Gosia
mówiła mi, że nie ma brata. Więc się zdziwiłam, że cię zobaczyłam, no bo… Gosia
nie ma brata. W ogóle to ona uratowała mi palca. Jest naprawdę fajna! A czy
zastałam ją w domu?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Oj nie… niestety… Jakby ci to
powiedzieć. Małgosi już nie ma… - Jasiu zastanawia się co miało znaczyć „Gosia
nie ma brata”. Czy siostra aż tak się go wstydzi? Domyślał się, że przepisywanie
się z każdej szkoły do której chodził było lekko podejrzane, ale to co robiła…
przechodziło granice zdrowego rozsądku. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Jak to: już jej nie ma?! Cco
się stało?! – Hela przyjmuje minę smutnego kociaka po udarze mózgu. Czy
Truposzka… </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- W domu jej nie ma, oczywiście.
A wiesz co? Przypominam sobie coś. Helenka. Gosia mi dużo o Tobie opowiadała –
Jasiek przybiera jeden z najbardziej chytrych uśmieszków na jaki go stać . Oj,
on już pokaże siostrzyczce kochanej co potrafi. Widać, że osóbka, którą ma
przed sobą, nie jest materiałem na dobrą towarzyszkę Małgorzaty, więc… - mówiła,
że jesteś taka wesoła ,że fajna z ciebie koleżanka i w ogóle. Normalnie miałem
jej czasami dosyć jak tak o tobie ględziła. – Kłamstwo ma krótkie nogi,
kłamstwo nie popłaca, ale czasem…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Serio?!- Hela otwiera szeroko
oczy. Gosia ją lubi? Ale jak to? Ta Gosia?! Czyli jednak opłacało się śledzić
koleżankę pod same drzwi jej mieszkania. Spójrzmy prawdzie w oczy, Truposzka za
Chiny nie podała by swojego adresu zamieszkania. A tutaj coś takiego! </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Oczywiście – Jasiu kładzie
teatralnie rękę na sercu. – Nawet wiem gdzie teraz się znajduje. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- A gdzie?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- W kawiarence „music cafe” jak
znam życie. To taka jej dziwna tradycja. Jak chcesz mogę cię tam zaprowadzić.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- A to daleko?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Cztery przystanki stąd. Przy
szpitalu. Mogę z Tobą iść. I tak nie mam nic do roboty – zemsta na siostrze
należała zdecydowanie do jego ulubionych zajęć, zwłaszcza jeśli okazja by się
zemścić przychodziła mu pod same drzwi mieszkania. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Aaaa… No nie wiem… To byłoby
dziwne.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-A tam, bzdury. Tak w ogóle na
imię mi Jan.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
-Ooo… jak słodziutko. Jaś i
Małgosia – Hela kładzie swoje małe raczki na policzkach i patrzy wesoło na
Jasia od Małgosi.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Ej… Wcale, że nie.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Ależ tak! – Dziewczynka
wykonuje piruet – Chyba mogę się z Tobą przejść. Ale na pewno?</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
- Na pewno, na pewno - oj, zemsta
będzie słodka!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
No to tyle :) Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet (wszystkim kobietą oczywiście ^^)</div>
<br />Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8302708367853692824.post-30005534655965514812014-02-19T19:18:00.002+01:002014-06-08T21:01:39.914+02:00Truposzka i takie tam<div style="text-align: justify;">
Witam, cześć i czołem!</div>
<div style="text-align: justify;">
Mój flet poprzeczny (Krzysztof) doznał ostatnio odmrożenia trzeciego stopnia. Grałam na nim w kościele, wieczorem... Wyleżał się na ławce godzinę. Słabe ogrzewanie i... no. Po prostu zamarzł. To było straszne! Na takim sopelku trudno się gra. Zwłaszcza jak ma się sztywne z zimna paluszki i fioletowe usta. Ale co ja narzekam! Gitarka miała gorzej... A raczej place uderzające o struny. Musiało to być bolesne przeżycie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W czwartek miałam popis... Nie było tak źle. Na serio. Nikt nie zemdlał, nie było żadnych zawałów po moim występie, czyli, że OK ^^ Nawet miałam przyzwoity dźwięk. Nie patrzyłam się na nikogo martwym wzrokiem jak to czynią fleciści w skupieniu (Taki wzrok jest lekko upiorny, jak by patrzał na ciebie ktoś nieżywy). Jestem całkiem zadowolona. No, ale musiałam słuchać początkujących skrzypków. Nie no, eee... to było, ten tego... Ciekawe przeżycie. tak, właśnie. Ciekawe. Początkujący skrzypkowie to coś czego się nie zapomina, naprawdę... Dowiedziałam się również od kolegi, że wiele trębaczy wyznaje taką zasadę jeśli chodzi o popisy "lepiej zaznać 5 minut upokorzenia, niż ćwiczyć bez przerwy dwa tygodnie". Oni mają coś takiego jak <i>kondycję. </i>Jak zaczynają swoją przygodę z trąbką potrafią grać bez przerwy naprawdę krótko, bo to najzwyczajniej w świecie boli. Dlatego nie dziwię się, że nie chce im się ćwiczyć ^^ A mnie nic nie boli, ale i tak nie chce mi się ćwiczyć. Oni chociaż mają wymówkę :)<br />
<br />
Ostatnio umieściłam kawałek opowiadania i strasznie się cieszę, że się przyjęło ^^ Nawet nie wiecie jak to podnosi człowieka na duchu. Oto kolejny kawałek opowiadanie, tym razem ociupinkę dłuższy... I nie wiecie o czym mógłby być kolejny post? Nie mam ani grama weny. Po prostu zielonego pojęcia nie mam o czym by tu napisać? Więc jak macie jakiś pomysł... to pomóżcie!<br />
<br />
2.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/151701_czarny_kotek_glowa_zielone_oczy.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/151701_czarny_kotek_glowa_zielone_oczy.jpg" width="320" /></a></div>
Bułki z „Maciusia” są dobre, ale tymi z „Króla” Szczurek w żadnym wypadku nie pogardzi. Chłopiec siada na murku i wyjmuje z papierowej torby swoje drugie śniadanie. Jeśli dobrze pójdzie zdąży oskubać pieczywo do połowy zanim przyjdzie Truposzka. Potem na pewno pożre mu połowę tego co zostało, czyli jedną czwartą bułki. Szczurek zatem zje trzy czwarte – nie jest źle. Wkłada jeszcze cieplutki kawałek do buzi i rozkoszuje się jego smakiem. „Jeśli ktoś nie lubi skubać świeżych bułeczek, musi mieć nie po kolei w głowie” myśli. Dostrzega na schodach Bertrama. Kot patrzy na niego swoimi zielonymi, przebiegłymi oczami po czym podchodzi do chłopca. Ociera się o jego nogi, co chwilę spoglądając na suchą bułkę.<br />
- Nie lubisz bułek – mówi Szczurek, mrużąc swoje oliwkowe, przebiegłe oczka – kiedyś ci dałem to wyplułeś, ty pasożycie jeden! A wiesz, że byłem wtedy głodny. Nie, nie przyjacielu, nic nie dostaniesz.<br />
Bertram jednak zna Szczurka jak mało kto, więc nie przejmując się ani jednym jego słowem siada na zamarzniętym chodniku…<br />
- Nie stary, zmarznie ci za przeproszeniem tyłek i co wtedy będzie? No już wstawaj sierściuchu, bo się przylepisz do tego betonu i do końca życia będziesz łazić z szarym klocem pod ogonem.<br />
Kocur jednak nie ma zamiaru wstać. Jedzenie jest warte wielu wyrzeczeń, a Szczurek to porządny gość, więc by mu nie pozwolił przymarznąć do chodnika.<br />
- Tym razem się na to nie nabiorę – chłopak wkłada kolejny kawałek bułki do buzi. – Jak chcesz to marznij. Jesteś dorosły, sam możesz po weterynarzach łazić. Utrzymywać się też powinieneś sam. No co się tak gapisz? Myślisz, że masz oczka, którym nikt się nie oprze? Oj nie, mylisz się. Wyglądasz jakby cię z gardła wyciągnęli. A na litość mnie nie weźmiesz.<br />
Kot nadal nie rusza się z miejsca.<br />
- Acha, rozumiem. Chcesz wzbudzić we mnie wyrzuty sumienia, co? To ja jestem ten zły, tak? Oczywiiiście. No nie patrz tak jakbym cię ze skóry obdzierał. Ja muszę od ciebie więcej jeść, a ty szczury z piwnicy wybieraj, chociaż za free.<br />
Bertram patrzy uparcie na bułeczkę.<br />
- To MOJE, rozumiesz? MO-JE!<br />
- Mówisz do kota?<br />
Chłopak się wzdryga. Znów jej nie zauważył! Może szła inną drogą? Albo zwinęła Harremu Portkowi pelerynkę niewitkę? Wszystko jest możliwe. Pewnie Portek wziął ją za dementora wysysającego radość z każdego człowieka i się tak przeraził, że oddał tą pelerynkę. Nie zaraz… na dementorów są jakieś zaklęcia, ale ona to przecież coś bardziej przerażającego. Córka Lorda Voldemorta.<br />
- Witaj Małgorzato. Mogłabyś się tak nie skradać?<br />
- W tej sytuacji to nie jest problemem. Właśnie rozmawiałeś z kotem. Czy twój psycholog już o tym wie?<br />
- Ja? Ja gadam z kotem? Co za niedorzeczność. – Szczurek uśmiecha się chytrze – Za Twoje bluźnierstwa nie dam ci bułki. Widzisz Bertramie? Nie tylko ty dzisiaj nie dostaniesz jedzonka – drapie przyjaciela za uchem.<br />
- Właśnie widzę, jak z nim nie rozmawiasz. – Gosia siada na murku i wyjmuje z plecaka dwie mandarynki.<br />
Pryszczata twarz kolegi momentalnie zmienia wyraz.<br />
- Wiesz… Rozmyśliłem się. Możesz jednak się poczęstować.<br />
- Wiedziałam -Między przyjaciółmi następuje szybka wymiana. Razem wyglądają jak szajka złoczyńców. Ona – chodząca śmierć - i on, jaszczurko podobny, pryszczaty kościotrup.<br />
Szczurek z zadowoleniem obiera owoc.<br />
- Przyjeżdżają – mówi po chwili namysłu.<br />
- Dzisiaj?<br />
- No… Błagam, pomóż mi! Ja z nimi nie wytrzymam! To pudle w rajstopkach. Potwory! Znów będą liczyć pryszcze na mojej twarzy i polecać mi kosmetyki maskujące. Czy jest coś złego w moich pryszczuniach? Są piękne.<br />
Truposzka teatralnie odwraca głowę i przygląda się dorodnej chroście na nosie kolegi. Szczurek bez tych swoich wulkanów na twarzy? To już nie ten sam człowiek.<br />
- Masz racje, potwory. – uśmiecha się złośliwie.<br />
- Co się szczerzysz?<br />
- O której przyjeżdżają twoje kuzyneczki i wujostwo?<br />
- O piętnastej trzydzieści, bo co? – promyk nadziei przemyka po szczurzej twarzyczce.<br />
- No to jesteśmy umówieni.<br />
- Serio? Wiedziałem, że mnie z tym nie zostawisz! Przynieś golarkę to im te blond grzywy obetniemy!– chłopak w euforii na przemian wstaje i siada.<br />
Gosia za to uśmiecha się po swojemu – się zobaczy – mówi i wkłada słuchawki do uszu. Po jej upiornej minie można odgadnąć, że słucha czegoś w stylu „Kanapki z człowiekiem”, albo pieśni pogrzebowej. Przechodzi przez pasy i biegnie w stronę dwudziestki ósemki. Jak zwykle bez pożegnania. Taki jej styl.<br />
Szczurek patrzy na Bertrama.<br />
- No dobra, masz – rzuca kawałek bułki na chodnik – Nie ciesz się. Ostatni raz cię wyżywiam.<br />
Kot liże swoją zdobycz po czym odsuwa się od niej z obrzydzeniem.<br />
- Wiesz co, brak mi słów – Szczurek patrzy z rezygnacją na kota.<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;">. . .</span></div>
Szczurek siedzi sztywno przy stole, a dziadek niespokojnie obraca szklanką . Najgorszy jest ten czas oczekiwania, kiedy nie możesz nic zrobić, bo zaraz przyjdą goście, lub gdy ktoś (np. dziadek) nie pozwala ci nic zrobić, bo zaraz przyjdą goście. Chłopak czuje, że krawat wysysa resztki jego osobowości, których nie zabrała ze sobą koszula i porządnie wyprasowane dżinsy. Ciągle dotyka kołyszącej się ozdoby i zerka na dziadka. Ten jednak jest zbyt zdenerwowany by cokolwiek zauważyć… Szczurek wymyka się do łazienki, ściąga źródło swych nieszczęść i siada przy stole. Chwilę później rozlega się dzwonek do drzwi. Dziadek idzie odtworzyć.<br />
- Cześć tato! – do mieszkania wchodzi dwumetrowa ciocia. Zza jej pleców wyłania się niski mąż i dwójka wyperfumowanych dzieciuchów.<br />
- Dzień dobry!<br />
- Jak zdrowie?<br />
- Jak minęła podróż?<br />
- Co tam u was słychać?<br />
Szczurek stoi oparty o framugę i patrzy jak dziadek uśmiechnięty wiesza płaszcze, odkłada czapeczki, równocześnie próbując nawiązać rodzinną pogawędkę. Jeśli mu się to uda, niedługo starsi przestaną przejmować się młodszymi, co oznacza pozostanie z kuzynkami… „Błagam! Pośpiesz się!” ponagla w myślach Truposzkę. On tu dłużej nie wytrzyma! Wszyscy siadają do stołu. Oczywiście kuzynostwu dostaje się miejsca naprzeciwko siebie, jakżeby inaczej? Szczurek patrzy zachwycony na kawałek ciasta. Nie często zdarza mu się jeść takie rarytasy, kuzynka nr. 1 jest na diecie, ale ślinka jej cieknie na widok truskawkowej galaretki. Kuzynka nr. 2 - ta w miarę znośna – nakłada sobie kawałek rolady. Tutaj należy umieścić krótki opis kuzynek, abyście mogli dokładnie zrozumieć co w nich jest nie tak. Są to dwie siostry (dwie!!!), które dzieli tylko rok różnicy. Rok to zbyt mało by wynikały z tego jakieś konflikty. Brak konfliktów – zgrany zespół na pojedynczą szczurzą jednostkę, niedobrze. Dziewczyny są blondynkami o puszystych włosach, wybłyszczykowanych ustach i wielkich błękitnych oczętach. Starsza siostra ma niewyparzoną… gębkę, druga nie próbuje nic z tym zrobić, ani upomnieć, co pozwala Szczurkowi nie lubić ich obydwu. Jakby nie chciały z nim przebywać, byłoby Ok, ale one coś do niego mają i mu się naprzykrzają. Albo mu się tylko tak wydaje…<br />
- Idź otwórz – dziadek patrzy na Szczurka. Dopiero teraz do uszy chłopca dolatuje donośne pukanie. „puk, puk, puk….puk,puk,puk”. Tak stuka tylko jedna osoba.<br />
Chłopiec w zawrotnym tempie otwiera drzwi do mieszkania.<br />
- Jakby co domyślaj się o co mi chodzi – szepcze Truposzka.<br />
- Gosia? A co ty tutaj robisz? – Szczurek mówi na tyle głośno by wszyscy mogli go usłyszeć.<br />
- Jak to co? Nie mieliśmy dzisiaj robić tego projektu z historii? – dziewczyna uśmiecha się przelotnie.<br />
- Dzisiaj? A nie jutro?<br />
- Nie nie… powiedziałeś wyraźnie, że w czwartek.<br />
- Naprawdę? Nie przypominam sobie… Możesz jutro przyjść, bo dzisiaj mam gości…<br />
- Aaa… No nie, ok. Zatrzymam się może u sąsiadki na dwie godziny, albo trzy… nie ma sprawy. - Truposzka przybiera minę która mówi „ Nie chcę sprawiać kłopotów, więc udaję, że nic się nie stało”.<br />
-Jak to?<br />
- Nie wzięłam kluczy, a rodzice pojechali. Ale nic. Trudno – kładzie rękę na klamce.<br />
Za Szczurkiem już stoi dziadek,<br />
- O nie, Gosiu. Zostajesz. Mój wnuczek to taka mała ciamajda, a nie zostawimy cię przecież. Chodź, chodź. Poczekasz u nas aż przyjdą rodzice.<br />
- Nie chciałabym sprawiać kłopotu…<br />
- Nie krępuj się, wchodź.<br />
- Dziękuję – właśnie na to czekała Truposzka. <br />
Siada przy Szczurku i dokonuje szczegółowej analizy dwóch blond obiektów. Obiekt po lewej chichocze i mówi coś na ucho drugiemu obiektowi, ten zaś tylko lekko się uśmiecha. Na lekko uśmiechającym się obiekcie, nie ma potrzeby zbytnio się znęcać. Znęcać, znęcać… To za mocne słowo. Nie ma potrzeby straszyć drugiego obiektu. Truposzka już wie co robić, ale nie jest pewna czy jej towarzysz od razu załapie o co chodzi. Raz kozie śmierć - myśli i przechodzi do działanie. Gdy Obiekt numer jeden spogląda na kuzyna, Gosia wybucha:<br />
-Szczurek!<br />
Chłopak aż podskakuje.<br />
- Tak?<br />
Obiekty patrzą zdziwione na Truposzkę.<br />
- Ja wiem co tu się kroi!<br />
Szczurek patrzy zdezorientowany na koleżankę<br />
– Widzę jak to, to tu –Dementorzyca wskazuje palcem kuzynkę – się na Ciebie patrzy. I nie udawaj, że nie wiesz o co mi chodzi! W czym ona lepsza ode mnie, co?<br />
- Ale Gosieńku najdroższa – Szczurek z trudem powstrzymuje uśmiech – ona to moja…<br />
- Dziewczyna? Twoja dziewczyna, tak? A ja to co? Kim ja jestem?<br />
- Nie denerwuj się. Spokojnie. Nie pamiętasz co się stało z ostatnią?<br />
- Nie przypominaj mi! Ja wiem, że między wami coś było!<br />
- Nie było, a ty jej pięknie poturbowałaś buźkę, po co?<br />
Obiekt numer jeden patrzy przerażony na Truposzkę. Ona nie chce być tą „ostatnią”. Nie wie kogo ma przed sobą i z kim zadaje się jej kuzyn. Ale ona ma jeszcze całe życie przed sobą! Ona nie chce!<br />
- Eee… - Obiekt numer jeden chce wyjaśnić sytuację zanim dojdzie do rękoczynów.<br />
- Aha! Już cię twoja ukochana broni! Teraz wszystko stało się jasne… Wiem dlaczego ostatnio nie miałeś dla mnie czasu! – Truposzka teatralnie macha rękami.<br />
- Już, już uspokój się! – Szczurek jak na filmach udaje, że chce zajrzeć swojej „dziewczynie” w oczy. Ta jednak energicznie potrząsa głową.<br />
- Idę sobie. Ale mam was na oku… Szczurek, uprzedzam się. Jeśli ją tkniesz nie ręczę za siebie. – Gosia wstaje od stołu i oświadcza, że rodzice już wrócili i że nie wie dlaczego tak wcześnie. Dziękuje oczywiście za pomoc i życzy udanego popołudnia.<br />
Gdy drzwi zamykają się za Truposzką, kuzynki nie wydają z siebie ani słowa. Szczurek nawet w najśmielszych snach nie sądził, że ta kolacja może być tak miła.<br />
<br /></div>
Uklejkahttp://www.blogger.com/profile/02504916310206955034noreply@blogger.com4