Więc tak… POMARAŃCZA jest POMARAŃCZowa. Czy nazwa „pomarańcza” pochodzi od koloru „pomarańczowego”? Może „pomarańczowy” kolor jest od „pomarańczy? A czy jak będziemy mówili szybko pomarańcz to wyjdzie ciekawe słówko? A więc... POMARAŃCZAPOMARAŃCZAPOMARAŃCZAPOMARAŃCZPOMARAŃCZA POMARAŃCZAPOMARAŃCZAPOMARAŃ… CZAPOMARAŃ. A więc nic nie wyjdzie. Chociaż… Pan Czapomarań… kupił czapki koloru pomarańczowego. Albo czopkę koloru pomarańczowego… A po angielsku pomarańcza to „ORANGE”. Czy to ma związek z ORANGutanem? A oranżada jest z orangutanów? Czyli… Pan Czapomarań je pomarańcze z orangutanów?
Po dzisiejszych rozmyślaniach wniosek jest taki:
Pomarańcza to produkt pana Czapomarania, czyli orangutan w pomarańczy w Orenżadzie.
Ten post to artykuł stworzony przeze mnie w gazetce szkolnej "sCool". :-)
Ten post to artykuł stworzony przeze mnie w gazetce szkolnej "sCool". :-)
aha..Stasiu bardzo fajny blog,pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuń:D Nigdy bym czegoś takiego nie wymyśliła/ Jula
OdpowiedzUsuńMasz fajny sposób logicznego myślenia i patrzenia na świat :D POzdrawiam
OdpowiedzUsuń