Oto jeden z moich pierwszych modelinowych wyrobów. Jestem z niego dumna :-) Nie jest on moim pomysłem (korzystałam z internetu). Ale pokażę.
W dniu dostarczenia przesyłki lepiłam do ok. 22:00. Żebyście sobie nie pomyśleli, że jedną figurkę lepiłam kilka godzin :-) Nieeee... Popadłam w modelinowy szał przeistoczyłam się w maszynę do produkcji bryloczków. :-D
Oooo... Ja dostałabym z taką misterną robutką szału! W szkole widziałam czarnego bodajże teriera z modeliny u twej koleżanki obok. Siedzę przed nią:). Opowiedz mi o nim:D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne to ciasyeczko...Mmmmmmm musi być pyszne.! :) Gratuluje Stasiu;)
OdpowiedzUsuńsuuper! też chciałabym tak ślicznie lepić! Najlepsze jast ciacho i Pepe pan dziobak!gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńśliczne! Zrób jakiś filmik jak coś ulepić!
OdpowiedzUsuń