Lubię chodzić po górach z rodzinką:-) Byłam już w Bieszczadach, Sudetach, Tatrach i Beskidach. Każdy dzień niósł ze sobą coś wyjątkowego. W tatrach była ciągle ulewa! Kiedy szło się po szlakach turystycznych, zamiast dróg były strumyczki. Pewnego dnia w, którym nie padało, przywitała nas tęcza! Później kiedy szliśmy i widzieliśmy piękne widoki, turysta powiedział nam, że niedaleko chodzą sobie niedźwiedzie na wolności. śpieszyliśmy się aby zdążyć zobaczyć niedźwiadka. W tatrach niedźwiedzi jest tylko osiem, a my zobaczyliśmy TRZY: mamę z dwoma małymi. To było naprawdę urocze... Były od nas w odległości stu metrów z hakiem! Mogłam, się im dobrze przyjrzeć z pomocą lornetki i bez. Malce skakały poprzez trawy podnosiły łapki do góry co było baaardzo słodziutkie :-). Nigdy nie zapomnę tamtego dnia! Zakończyliśmy go kolejką górską :-D
Już to sobie wyobrażam...Małe słodziutkie niedźwiadki z mamą <3
OdpowiedzUsuńBardzo sweeettt
OdpowiedzUsuńsuuuper! macie szczęście! Ja też co roku jeżdżę w góry ale niedźwiedzia nie widzieliśmy :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest ich tylko osiem, ale cóż... :)
OdpowiedzUsuń