.navbar { display:none; }

piątek, 18 października 2013

Postos o językos

Piątek wieczór- czy nie ma lepszej pory na pisanie? W soboty zawsze coś wypadnie, w niedziele tradycyjnie spotkanie z najlepszą przyjaciółką, poniedziałek, wtorek nie dają mi chwili wytchnienia tak jak środa i czwartek. Pewnie odrobinkę dramatyzuję, bo godzinka się znajdzie- ale to nie na moje nerwy pisać ,kiedy mogę odpoczywać.

http://pl.123rf.com/photo_1906123_kolumny-w-karnaku-temple-luxor-egipt.htmlChyba ta szkoła może się do czegoś przydać. Do napisania np, posta. Bo gdzie znaleźć wenę jak nie w pełnym osobowości budynku? Zauważyłam, że jak tej weny szukam to jej nie znajduję, a jak zupełnie o niej nie myślę, dopada mnie. To miłe z jej strony^^ Dzięki niej, Patrycji, Marzence i Marcie powstaje ta krótka notka :D
Po lekcji polskiego nie mogłam odpędzić się od tych wszystkich starych nazw: prologos, stasimon, exodos, parados, orchestra, theatron... Siadłam sobie na ławce i tak o nich ględziłam. Spostrzegłam wraz z koleżankami z 2 gim. że dużo tych starych słów kończy się na "os". Ten grecki język był na prawdę pokręcony! Wszystko musiało brzmieć tak wzniośle. Nie wyobrażam sobie, żeby ludzie się tamtym językiem posługiwali. "Prologos" zamiast prolog... I tak oto w przypływie głupawki zaczęłyśmy pleść w "greckim języku" : "Sofolkos napisałos Antygonos", "Zębos w gębos", "kozos w nosos", "batonikos w rękos", "Stasios z blondos włosos"... Zajęcie bardzie pasjonujące ^^ Możecie spróbować. Tymczasem pozdrowię Was po "grecku".

Stasios Wasos Pozdrawios


5 komentarzy:

  1. haha, kiedyś wydurniałąm się tak z koleżankami, że całą przerwę mówiłyśmy tylko poprawną polszczyzną, bez żadnych wtrąceń, a która coś zepsuje, ta płaci. Jedna koleżanka od razu sie, zmyła, bo nie mogła nas słuchać (ciekawe czemu? przecież byłyśmy tak kulturalne?). Ja płaciłam tylko ze trzy razy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha XD Faktycznie musiało to być strasznie śmieszne XD Jakby to brzmiało: krzesłos, październikos, książkos, blogos. XD Ci Grecy faktycznie byli dziwni! Nie wiem, czy chciałabym żyć w tamtych czasach!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Masakros, powinnos popróbowatos mowicos po farncuskos :) To jestos dopieros bajkos...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna notka, czytając wasze pomysł uśmiech nie schodził mi z twarzy np. Sofoklos napisałos Antygonos xD Po dłuższym czasie posługiwania się tymi końcówkami na prawdę można zwariować ;)

    PS. Przepraszam, że ostatnio do Ciebie nie zaglądam, po prostu za dużo nauki w szkole, ledwo się wyrabiam a na komputer prawie w ogóle nie wchodzę ;(


    przesolone-inspiracje.blgospot.com - Zapraszam także do mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, pomysłowe. ^^ Ile można by taką metodą stworzyć nowych, oryginalnych wyrazów. :D Ale cały czas kończyć coś na "os"...Można by zwariować. ;D W ogóle bardzo podoba mi się Twój blog, masz świetny styl pisania, taki lekki i zabawny, a zarazem bardzo bogaty i poprawny. :) Będę tu zaglądać ;) Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś posta to migiem go skomentuj!
A jeśli już to zrobiłeś to z góry dziękuję! :)
Nie mam nic przeciwko spamom. Tylko muszą być to porządne spamiki, to jest komentarz plus reklama bloga.
Pozdrawiam Sia Siaa :-)