.navbar { display:none; }

czwartek, 27 marca 2014

27. 03 Dzień Teatru

Witam, cześć i czoooołem!

Nie uwierzycie, dobra uwierzycie - moja rola bezdomnego ujrzała światło dzienne, wnikliwe oczyska oceniających i... widzów. Ale wszystko po kolei.

Rano wszyscy zebraliśmy się w szkole ( o 8:10 czyli... lekcjom dzisiejszym mówię papa), ocenialiśmy moją piękną czapeczkę zapożyczoną od dziadka i zastanawialiśmy się jak ja ułożyć, żeby wyglądała po "menelsku", a dokładniej "po bezdomnemu". W końcu stawiliśmy się na przystanku, z przystanku w szkole - swoją drogą znajduje się ona w jednym z najmniej przyjemnych okolic w moim miasteczku. Metalowe ogrodzenie, podejrzane rujnujące się budynki, jakieś kominy i dziwnego kształtu gimnazjo - liceum. Brr... jak w jakimś zakładzie karnym. nie powiem szkoła w środku jest w miarę przytulna (i sprzedają tanie, ciepłe obwarzanki ^^), ale mogli postawić ją w mniej przestępczym miejscu. Przydzielili nam klasę do języka niemieckiego. Cały nasz zespół (kółko teatralne z podstawówki i z gimnazjum) szybko przyzwyczaił się do pomieszczenia - po kilkunastu minutach wszystkie ławki zasłane były torbami, paluszkami, styropianem, tekturowymi siekierami, kolorowymi spódniczkami, sznurówkami i innymi dziwacznymi (lub mniej) przedmiotami. Do naszego występu zostało jeszcze duuużo czasu, dlatego mogliśmy wykorzystać go jak chcemy. Ups... zapomniałam. Nasze gimnazjalne kółeczko wystawiało sztukę w konkursie teatralnym obejmującym miasto, dlatego jechaliśmy do innej szkoły - bo tam się to wszystko odbywało (skleroza nie boli...) . 
Najpierw zajęłam się mazianiem buzi, żeby przypominała zaniedbaną i brudną. Chodziłam sobie po szkole. W końcu siadłam przy jakiejś ścianie, wystawiłam futerał z karteczką "dziękuję",wrzuciłam miedziaki i dziesięć złoty (zgadnijcie kogo był to pomysł, może się ktoś z Was się domyśla :D). Patrzyłam błagalnymi oczkami na uczniaków. Niektórzy się śmiali. jakaś dziewczyna zagadała mnie i mówiła, że wrzuci mi może 50 groszy, ale chciała wydać je na lizaka. Nie pomogło "ty masz chociaż dom, ja nie", chociaż w końcy stanęło na 20 groszach ^^. Wygłupiałam się (jak to się mówi) ile wlezie, żeby zapełnić sobie czas. W końcu przyszła kolej na nas. Scena była mała, nawet bardzo. Umieszczono tam prowizoryczna kurtynkę, która nie do końca kryła prowizoryczne kulisy. Naszą widownią były osobistości z innych szkół, czyli, że uczniowie z kółek teatralnych i... jurorzy. 
Weszliśmy, przygotowaliśmy się i wszystko się zaczęło. Uważam, że wyszło przecuuuudoooownie! Koleżanka dobrała świetną muzykę, wymyśliła nawet choreografię, no i mieliśmy w swoim zespole niezwykle utalentowanych Sebka i Sarę. A jak mi poszło? Ech...Weszłam z uśmiechem na twarzy, stanęłam gdzieś z przodu (koleżanka wrzuciła mi moje 10 złoty). Grałam próbując utrzymać uśmiech. Zamknęłam nawet oczy, żeby wyglądało, że się tak wczuwam. Koleżanka oczywiście była genialna (w sztuce Diana), darła się na mnie dlaczego się uśmiecham, przecież jestem bezdomna, a robiła to niezwykle wiarygodnie. Ja nie byłabym sobą gdybym się nie pomyliła, ale improwizowałam jak się dało. Nawet jakaś jurorka się do mnie uśmiechnęła, nie pozostałam dłużna, a co? 
Byliśmy z siebie dumni. No i dostaliśmy... uwaga, uwaga... pierwsze miejsce!!! Darliśmy się, skakaliśmy ze szczęścia. Ja byłam lekko zdziwiona, bo myślałam, że inna szkoła dostanie to miejsce. Tak więc czeka nas dwunastego kwietnia występ w teatrze :D Nie mogę się doczekać!!!

A teraz wyjaśnienie, dzisiaj jest Dzień Teatru (Kalendarz DN) stąd taka przydługa notka, no i też dlatego odbył się dzisiaj ten konkurs :) Nie martwcie się nie będę Was katować takimi długimi notkami, bo pewnie padacie z nudów przed komputerami, laptopami, telefonami czy też tabletami! 

Chyba z tamtego roku zdjęcie... żeby pokazać jak wyglądała
scena ;) 
Pozdrawiam: Stasia

6 komentarzy:

  1. O kurczę, gratulacje! Chyba odkryłaś swoje powołanie do bycia aktorką-skrzypaczką :)
    Ej, następnym razem postaraj się o zdjęcia, interesuje mnie, jak to wygladało ;)
    Zna sie te małe sceny ;) U nas w auli jest też taka malutka, dodatkowo kurtyna się dawno temu popsuła i nikt nie ma odwagi jej ruszyć! A jest taka fajna, z bordowego pluszu, aż żal jej.
    No, w teatrze na pewno też pójdzie wam świetnie^^
    Hej

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam, że pójdzie Wam świetnie! ^^ Flecik widać się spisał! :D Gratuluję pierwszego miejsca! Występ w teatrze... Serio nieźle! :D
    No ciekawe czyj to był z pomysł z tymi pieniędzmi. To musiało genialnie wyglądać! ^^ Tak po harcersku... I do tego ten strój! :D
    Jak Wy występowaliście na takiej małej scenie?! ;__; Przecież to jest mniejsze niż mój malutki pokoik! ;__: W teatrze będą mieć przynajmniej normalną scenę...
    Powodzenia w dalszej roli aktorki! :D I udanego występu w teatrze oczywiście! ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie waż się pisać, że od Twoich postów umieramy z nudów, bo to bluźnierstwo, kłamstwo i bzdury, powiadam! Zawsze z przyjemnością czytam, co nowego napisałaś.
    Wow, gratuluję zwycięstwa i cieszę się razem z Tobą;) Wiedziałam, że dobrze Wam pójdzie. Myślę, że przejdziesz do historii jako aktorka, która najlepiej grała role bezdomnych:D
    Co do Twoich komentarzy na moim blogu: Twoja interpretacja jednej z piosenek (bodajże "Demons") też jest ciekawa i słuszna. Szczerze mówiąc, nie przyszłoby mi do głowy, że bestia w środku to mogą być wyrzuty sumienia.
    Tak, naprawdę mam na imię Pola:) Wiele osób myli z "Olą" albo właśnie "Paulą". Ale to imię robi się coraz bardziej popularne, chociaż w kalendarzu ciężko znaleźć:/
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje za zwycięstwo! Z pewnością Wam się należało.
    Ja na Twoim miejscu nie mogłabym się już doczekać tego występu w teatrze. Ja również ze swoją klasą brałam udział w różnego rodzaju przeglądach teatralnych, ale najlepiej wspominam przedstawienia w teatrze. Tam panuje najwspanialsza atmosfera i aż się nie chce schodzić ze sceny.
    I daj spokój, post był bardzo ciekawy :)

    Pozdrawiam :D
    http://waysaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie znalazłam Twego bloga, siedzę i kwiczę.
    Ej no, podoba mi się :D
    Cieszę się twoim szczęściem! ^^ I w ogóle powodzenia na tym występie w teatrze. Też bym tak chciała, ech.
    Obserwator Ci przybył :3
    Niech los zawsze Ci sprzyja,
    B.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej, znalazłam na tego bloga zupełnie przypadkiem (czytając bloga koleżanki) i będę tu wpadać częściej, bo mi się tu podoba ;) Strasznie lubię takie przedstawienia itp. Gratuluję 1 miejsca!!! Ja ostatnio jak pojechałam na konkurs i byłam przebrana za strusia to takie małe dziewczynki spytały się mnie oraz mojej przyjaciółki "Wy jesteście z Ukrainy" Tak, z pewnością =D Zapraszam do mnie: http://wblaskuwolnosci.blogspot.com/
    Pozdrawiam Alokin <3

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś posta to migiem go skomentuj!
A jeśli już to zrobiłeś to z góry dziękuję! :)
Nie mam nic przeciwko spamom. Tylko muszą być to porządne spamiki, to jest komentarz plus reklama bloga.
Pozdrawiam Sia Siaa :-)