.navbar { display:none; }

niedziela, 17 sierpnia 2014

W głębi duszy wiedziałam, że tak się stanie!

Jeżeli po przeczytaniu tytułu, poczuliście ukłucie niepokoju, muszę Was ostrzec, że nie było ono bezpodstawne - jejku jak mądrze to zdanie zabrzmiało, już przestaję! Po roku radosnego klikania w klawiaturę, sprawdzaniu komentarzy, główkowania nad postami, czytania z uśmiechem Waszych blogów, zdecydowałam zawiesić mą działalność. I, wydaje mi się, że już na stałe. Nie gniewajcie się!  To po prostu nie dla mnie (tak mi się przynajmniej wydaje). A jeśli coś nie sprawia mi już przyjemności, to po co to ciągnąć, prawda? Nie powiem, wcześniej sprawiało mi to wiele frajdy, ale teraz już jakby mniej. Mam coraz mniej pomysłów, mniej czasu, a spędzam go na ślęczeniu przed komputerem. Dziękuję Wam, że czytaliście mojego bloga, jesteście wielcy! Macie fantastyczne blogi i jestem pewna, że od czasu do czasu będę na nie wchodzić. Dziękuję Oli, Poli, Bonie Von Turce, Bukowinie, Laurze, Małgosi i wszystkim, którzy tu wpadali :) Tak smutnie to zabrzmiało... :c

Nie wiem dlaczego pasowało mi tutaj, wstawić
 Kubusia Puchatka! Może żeby nie było za smutno?

 No to co? Ostatnie: Pozdrawiam serdecznie!
Trzymajcie się!
PS. Wiem, wiem co myślicie "Acha. Jasne. za miesiąc zmienisz zdanie i napiszesz posta". Nie wykluczam  tej możliwości^^

14 komentarzy:

  1. Ledwo co wróciłam z wyjazdu, a tu taka niemiła wiadomość :( No cóż, mam nadzieję, ze jednak zmienisz zdanie, albo chociaż będziesz czasem zaglądać do mnie :) Pozdrawiam!

    www.lithindur.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Stasia! Nie! Ty nie napisałaś tego na poważnie, prawda? Może dzisiaj jest jakieś drugie Prima Aprilis, czy coś. Stasia! Nie możesz przestać pisać! Nie wierzę! Masz świetnego bloga, wiernych komentatorów, ciekawie i zabawnie piszesz. Wrócisz. Ja to wiem. Będzie Ci brakowało blogosfery. Mi od września będą się zaczynać problemy z czasem, ale nigdy nie pomyślałabym o zawieszeniu bloga... Jak tylko będziesz miała czas, napisz jakiegoś posta, co tam u Ciebie, itd..
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie! Nie zgadzam się! Ja protestuję! Dlaczemuuu?! Brak czasu to nie jest wystarczający argument! Ja też jakoś tak nie wierzę że masz zamiar to zrobić! ,,W głębi duszy" spodziewam się nastepnego posta, a w nim coś w stylu: Żartowałam! I mam nadzieję, że tylko sprawdzasz naszą reakcję.Z resztą nie ,nie... tak nie będzie! Czy wiesz, jak straszliwie potworne, ogromne tortury grożą ci z mojej strony jeśli to zrobisz? Tak, tak... Wykłujemy Stasi oczka ssskarbie... Tak! Wykłujemy! A potem, A potem sskarbie... Ukręcimy jej podły łebek! Tak sskarbie, właśnie tak! :'( Nie rób tego! Bez twojego bloga będzie tak... martwo!
    Twój Gollum.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej... aż nie wiem co powiedzieć. :c
    Blogsfera bez ciebie będzie taka nienaturalna! Mam nadzieję że zastęsknisz za nią jak najszybciej! :c
    Albo ,że to po prostu żart ;-;
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Och... no... ja... ja...
    Po raz pierwszy w życiu nie wiem, co napisać!!! To chwila historyczna, naprawdę... och...!
    Nie wierzę! No po prostu nie wierzę, naprawdę! Blogosfera nie dla Ciebie?! Masz dosyć?! I tak... tak nagle?! Po humorystycznym, radosnym, optymistycznym poście, który opublikowałaś niedawno?!!!
    Tak jak osoby powyżej, ubóstwiam Twojego bloga. Masz świetny styl pisania, ciekawą osobowość, boskie pomysły na posty, które niemal zawsze są zabawne, radosne, wspaniałe, pełne ironicznego, dobrego poczucia humoru i dystansu do siebie, masz wielki talent do pisania opowiadań i notek... jak będzie wyglądała blogosfera bez Ciebie, no jak?! Pewnie tutaj zapytasz z ciekawością "Jak?", więc odpowiadam: Nudno! Nudno będzie i smutno... i tak nienaturalnie, jak napisała Szok w trampkach...
    Ale w sumie Cię rozumiem. Czasem działalność bloga trzeba na chwilę zawiesić, trzeba odpocząć od blogowania, zwłaszcza, jeśli nie sprawia Ci tu frajdy. Ale mam nadzieję, że wrócisz, że znowu nabierzesz chęci do pisania (najczęściej pragnienie dalszego prowadzenia własnego zakątka w sieci wraca ciągle jak bumerang) i dasz znać. Więc... wracaj jak najszybciej, Stasiu!
    Jest też druga możliwość i mam nadzieję, że to ona jest prawdziwa, mówiąc szczerze... tak jak napisała Szok... może to po prostu żart? Tak żeby nas sprawdzić, czy daliśmy się nabrać. Cały czas w głowie miałam Twój obraz, przedstawiający, jak zwijasz się ze śmiechu i zacierasz ręce, chcąc nas wykiwać.
    Ogólnie... mam wielką nadzieję, że to albo kawał, albo chwilowe załamanie i przerwa, po których to będziesz miała wielki i triumfalny powrót do blogosfery! Jak będziesz miała czas, to napisz, napisz koniecznie. Cokolwiek. Daj znak życia. A my będziemy tu czekać.
    Pozdrawiam ciepło!
    Pola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, że ten komentarz taki chaotyczny. Do tej pory jestem w szoku. I tak mi dziwnie jakoś... chyba zaraz łezka mi się w oku zakręci...
      I jeszcze jedno... ten obrazek Kubusia Puchatka chyba jest troszkę nie na miejscu, wiesz... chociaż masz rację, może trochę weselej się zrobiło... typowe dla Stasi! Pisać posta (jeszcze nie wiem, czy prawdziwego) o zawieszeniu bloga (może nawet na zawsze) i wstawiaj rysunek przedstawiający radosną, kolorową gromadkę ze Stumilowego Lasu, puszczającą latawce!
      Pozdrawiam ciepło raz jeszcze!
      P.

      Usuń
  6. Oj wiem jak to jest . Miałam kilka blogów . Do jednego strasznie się przywiązałam , ale strasznie się ociągałam . Nie wiedziałam co pisać . Nie miałam chęci . Jeżeli czujesz , że blogsfera nie jest dla ciebie to bardzo dobrze cię rozumiem . Byłoby miło gdybyś wróciła . To tylko twój wybór . Wpadłam tu niedawno i szczerze to strasznie mi się twój blog spodobał .
    http://dziennik-ali.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. No dobrze, obiecuję, że nie będę dramatyzować i przeżyję. I chyba działalności mojego bloga nie skończę, bo boję się, co mi zrobisz;)
    Ha, ha, cieszę się, że tak Cię rozbawiłam. Napisałaś, że powinnam pisać opowiadania, całe szczęście, że piszę:D Bardzo chciałabym napisać w końcu powieść, ale najpierw muszę ją... no... napisać. A z tym jest trochę kłopotów na razie:) Przede wszystkim potrzebuję inspiracji i mobilizacji. A trochę mi tych 2 rzeczy brakuje...
    Pozdrawiam ciepło i... mam nadzieję, ze do zobaczenia za kilka miesięcy!
    Pola

    OdpowiedzUsuń
  8. To dziwne. Twój blog jest jedynym który czytałam od samego początku, i jak widzę, do samego końca. Ale nie będę cię przekonywać, jeżeli chcesz go zawiesic, to zrób to. Będzie mi miło, jak trochę poczytasz mojego bloga, jesteś moją najlepszą czytelniczką :D
    Ale jeżeli wrócisz do blogowania, to na pewno tego nie przeoczę.
    Bardzo lubiłam twój kreatywny blog.
    Pozdrawiam-może już ostatni raz
    trzymaj sie
    Hipis

    OdpowiedzUsuń
  9. nie nie nieeeeeeeeeeeeeeee!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku! Tak smutno tu teraz będzie bez Ciebie :( Będzie mi Ciebie brakować, Ciebie i twojego optymizmu, stylu życia, twoich poglądów i rad życiowych... Szczególnie teraz... Teraz, kiedy zaczyna się możliwie najgorszy okres w moim życiu - GIMNAZJUM :(
    Rozumiem Ciebie, bo sama ostatnio BARDZO zaniedbałam swojego bloga. Myślałam tak: "Idą wakacje, więc teraz, w końcu będę mogła poświęcić więcej czasu swojemu blogu i innym ciekawym blogom"... Ale jakże wielce się myliłam!
    No nic, mam nadzieję, że wszystkie sprawy poukładasz i do nas wrócisz... Kiedyś.
    Pozdrawiam cieplutko i życzę możliwie udanego roku szkolnego :*
    Alokin.

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę się spóźniłam ze względu na zepsuty, komputer, dlatego napiszę teraz: oczywiście nie mogę Cię zatrzymywać, ale... no, smutna minka. Każdy Twój post zawsze tryskał takim optymizmem, radością... I w ogóle. Więc... więc liczę, że opcja wymieniona przez Ciebie na końcu posta jest nadal jak najbardziej prawdopodobna :]
    Trzymaj się,
    B.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyszłam właśnie ze szkoły z myślą, że poczytam bloga Stasi, bo dawno mnie tutaj nie było, a tu taka niespodzianka! Nie ukrywam, że trochę mi smutno, ale rozumiem Twoją decyzję, bo sama po dwóch latach pisania bloga stwierdziłam, że to nie dla mnie, bo szkoda życia na spędzanie tyle czasu przy komputerem. Blogowanie ma swoje dobre jak i złe strony, i na pewno dostarcza wielu nowych doświadczeń. Będzie mi brakowało Twoich pełnych humoru i wnikliwych obserwacji postów, ale szanuję Twoją decyzję i cieszę się, że mogłam czytać Twoje zapiski.

    P.S. Wybacz, że tak długo nie oddaje Ci Jane Eyre, ale czytanie wolno mi idzie, gdyż muszę czytać lektury i na lekcje, i do olimpiady, także nie mogę się skupić na wciągnięciu się w tę książkę, ale niemniej bardzo mi się podoba, choć przeczytałam dopiero ponad 200 stron, ale ten klimat...Wspaniała!

    Pozdrawiam Cię ciepło i ściskam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeju, Stasiu, jesteś wielka! Nawet nie wiesz jak ogromnie ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam Twój komentarz! Dziękuję! Nie skromnie powiem, że owszem, to było dosyć profesjonalne przedsięwzięcie. Garderoba była taka prawdziwa, jak w operze, tak samo jak osobna ekipa od makijażu. Wyślę Ci zaraz na maila zamknięty filmik, którego nie widziało dużo osób, nie jest rozpowszechniany i póki co nie mam zamiaru wstawiać go na bloga.
    Stasia, Ty wiesz, że po listopadzie to już się coś MUSI zmienić, jeśli chodzi o Twój blog. Nie przyjmuję do świadomości innej informacji.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś posta to migiem go skomentuj!
A jeśli już to zrobiłeś to z góry dziękuję! :)
Nie mam nic przeciwko spamom. Tylko muszą być to porządne spamiki, to jest komentarz plus reklama bloga.
Pozdrawiam Sia Siaa :-)