.navbar { display:none; }

niedziela, 21 kwietnia 2013

"Pani Szczygło # 7"


Kiedy dziewczynki wróciły ze śniadania Zenofia opowiadała ubarwioną wersje zdarzeń:
-no i wtedy, no wiesz… kiedy Ty się skryłaś no to wtedy weszła ta potworzyca. No i wtedy ja… no wiesz wtedy… wtedy kiedy Ona weszła, wiesz no! To ja od razu zaczęłam interweniować. Podłożyłam zabawki pod… no wiesz… moją kołderkę. Znaczy no wtedy zanim weszła. No wiesz o co mi chodzi. No, ten tego! No i wtedy, ten no tego potworzyca się nabrała oczywiście. Ja no wtedy wcale się nie bałam. No i ten tego, wtedy krzyknęła, że Cię ten tu nie ma, ale wiesz, że byłaś. Nie? Powiedziałam też wtedy, że jesteś w pokoju -1. No znaczy no niema takiego pokoju. No i wtedy się ona tak przestraszyła, że uciekła w popłochu. No!
-ale ja nie słyszałam żebyś krzyczała –nie dowierzała Tosia.
-no bo byłaś przykryta kołdrą- odparła i szybko zmieniła temat, używając pełno słów:
Ten, tego, no, i wtedy.
__________________________________________
Więcej nie napisałam z koleżanką... Jeżeli jeszcze Was to interesuje to piszcie... :-)

1 komentarz:

Jeżeli już przeczytałeś posta to migiem go skomentuj!
A jeśli już to zrobiłeś to z góry dziękuję! :)
Nie mam nic przeciwko spamom. Tylko muszą być to porządne spamiki, to jest komentarz plus reklama bloga.
Pozdrawiam Sia Siaa :-)