.navbar { display:none; }

poniedziałek, 18 lutego 2013

Sztuka mówienia...

Jest jedna pewna mało znana sztuka mówienia... Jest ona odmóżdżająca i tajemnicza. Kto wie... Może to ona ukazuje kim naprawdę jesteśmy...
Sztuka ta jest nieprzysfajalna dla ludzi za mocno trzymających się gruntu, to jest coś dla... praktycznie wszystkich nie licząc tych od gruntu. Nie chodzi o górników... Oni też mogą używać tego typu mowy chociaż tak wiem są od ziemi. (Tak a propos tu taki kawał:Co robi górnik po śmierci?Trzy dni urlopu i znów pod ziemię). Sztuka to mogła zrodzić się już dawno temu np. u ludzi chcących obronić się przed dużą dawką wiedzy.
"Drzewo to roślina osamotniona wertująca każdy  skrawek ziemi w celu uzyskania płynu korzennego. Słońce jest jej naturalnym sprzymierzeńcem a elfy mogą się tylko przygladać ich wzrostu. Smoki nie lubią jak je się denerwuje może dlatego drzew jest tak dużo? W Indi drzewa są nadzwyczaj popularne w Europie też. Drzewa sa powrzechnie znane ludzkości już od zarania dziejów. Co powoduje taki spadek temperatury pod korą tych istot. To zapewne termity, to się biedaczyska namęczą, hipertutry też nie leniuchują. Już od dawna brały się za litniki to jest po języku średniowiecznym liście..."
Tu sprostowałam taką wypowiedź. Jeżeli mówi to ktoś szybko nikt się niezorientuje, że to jest stek bzdur! Na czym polega ta dziwna sztuka mówienia? Mówisz to co ci wpadnie do głowy. Jak to zrobić? Nie myśl o tym co mówisz! I już!

1 komentarz:

  1. Ty jesteś genialna! :D Czekam na kolejne posty "od Czapy" :) /J.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już przeczytałeś posta to migiem go skomentuj!
A jeśli już to zrobiłeś to z góry dziękuję! :)
Nie mam nic przeciwko spamom. Tylko muszą być to porządne spamiki, to jest komentarz plus reklama bloga.
Pozdrawiam Sia Siaa :-)