.navbar { display:none; }

poniedziałek, 1 lipca 2013

Dzień Psa (KDN)#3

Pies to ssak. Może być czystej krwi (rasowiec) lub być mieszańcem (kochany kundelek :-D).
Nie będę się rozpisywać. Wszyscy wiemy kim jest pies.
No, a teraz napiszę coś o moim psiaku- Maksiu. Maksiu jest Jack Russelem Terierem. Ma mnóstwo łat (po mamie) i cętek (po tacie). Kiedy przyszliśmy po niego do hodowli chodził wszędzię z dwoma psami. Był lekko nieśmiały. Jego bracia i siostry latały w tę i z powrotem przynosząc pani kółeczko. Ich mama warczała na każde z dzieci, które ośmieliło się podać kółeczko opiekunce. Tylko psia mama miała do tego prawo :-) Gdzieś z boku trzymał się prawie ślepy, ogromny pies. Siedział sobie jak na staruszka przystało i łypał wkoło swoimi zmęczonymi oczyma. Kilka Jack Russelków uwieszało się na nim, a ten, poczciwiec ani drgnął!
Maczek (braciszek Maksia) z zapałem ciągnął mnie za włosy, przez co opiekunka zamknęła go w schowku na siano. Kilka miesięcznego pieska z rodu spanielów, rodzeństwo mego psa ciągnęło za uszy. Biedaczek! Szkoda, że nie widzieliście jego miny! Z wdzięcznością lizał (a właściwie lizała) mnie po twarzy gdy go ( w sumie ją) uratowałam.
Maksiu nie był zadowolony gdy go zabieraliśmy. Na początku nic nie jadł, a na spacery wcale nie chciał wychodzić. Na szczęście jest już do nas przywiązany, radosny i pełen energii. Wyrósł nam na pieszczocha... :-)

Tu mała sesja zdjęciowa mokrego Maksia :-)










W naszym domu był też kiedyś kundelek.
Moja  ciocia (jak mnie jeszcze nie było na świecie) wraz z koleżanką mijały oczko wodne za kościołem. Nagle spostrzegły, że w wodzie, przy brzegu próbuje uratować się maleńki szczeniaczek. Uratowały go i ciocia zaniosła go do domu. To była suczka, którą potem nazwano Kirą. Kira kiedy została "zaadoptowana" mieściła się w kieszeni od koszuli, taka była maleńka! Zdechła mając dwanaście lat, ja wtedy chodziłam do zerówki. :-(

No to tyle ;-)
Do zobaczenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli już przeczytałeś posta to migiem go skomentuj!
A jeśli już to zrobiłeś to z góry dziękuję! :)
Nie mam nic przeciwko spamom. Tylko muszą być to porządne spamiki, to jest komentarz plus reklama bloga.
Pozdrawiam Sia Siaa :-)